Witam,
Ostatnio miałem trochę nieprzyjemną sytuację na rondzie, nie dużo brakowało, a była by mała stłuczka. Z tym że nie wiem czy ja popełniłem błąd, czy też drugi kierowca.
Sytuacja wyglądała tak jak na załączonym obrazku, kolor czerwona to tor poruszania mojego samochodu, a zielony innego kierowcy. Dodam że ja wjechałem na rondo kilka sekund wcześniej i tak jak zaznaczyłem poruszałem się po zewnętrznej stronie ronda.
Kto popełnił błąd?
W zasadzie powinieneś jechać lewym pasem, ale mimo to wina byłaby po jego stronie, miał cię z prawej strony i musiał ci ustąpić pierwszeństwa.
jeszcze raz na obrazek zajrzalem, powinienes jechac z lewego pasa po wewnetrznej i wczesniej przed zjazdem zjechac na zewnetrzny.
kierowca zielony powinien wjechac na rondo pasem prawym
przy czym wina zielonego
Jesteś najlepszym dowodem na to, że u nas ronda jeszcze przez dłuższy czas będą służyły jedynie spowalnianiu ruchu. Niemniej, gdyby doszło do dzwona, to wina byłaby po jego stronie.
O tym, że będzie zjeżdżał na trzecim zjeździe wiedział chyba przed dojechaniem do ronda więc powinien już wcześniej zająć lewy pas. Środkowy pas na rondach jest właśnie do zawracania czy zjeżdżania na odległym zjeździe, by nie blokować ronda tym, którzy tylko jadą w prawo. W odwrotnej sytuacji można usprawiedliwiać, że skręca się w prawo ze środkowego.
Wygodniej dla prowadzącego jest jeździć cały czas prawym, ale wtedy się blokuje rondo.
1. Dlaczego z prawego pasa jechałes w lewo?
2. Wina byłaby zielonego bo on tez jechał nie tym pasem i dodatkowo miał cie z prawej, powinniscie jechać odwrotnie.
Spotkały sie dwie osoby które nie potrafią sie poruszać po rondzie. Jak z dwupasmowej skrecasz w lewo to tez z prawego pasa?
Problem z jazdą po rondach jest taki, że ile jest szkółek jazdy tyle jest teorii. Nie ma jednego konkretnego schematu nauczania jazdy po rondach i stąd jest tyle problemów, poza tym, tak jak napisałem, ludziom wygodniej jest jeździć cały czas pasem zewnętrznym bo wtedy nie muszą się martwić o zjechanie z wewnętrznego, czy go ktoś puści, czy się zagapi.
U nas zresztą jest od groma kierowców, którzy nie potrafią jeździć nawet po prostej drodze (nie piję tutaj do ciebie EnX w żaden sposób), niedawno puszczałem kobietę na przejściu dla pieszych i jakiś łebek wnet by ją przejechał bo zachciało mu się mnie z prawej strony wyprzedzać http://www.youtube.com/watch?v=_QHCb3Y1feM
No moze jestem w błędzie ale moim zdaniem NIE WOLNO z zewnętrznego pasa jechać w lewo czy zawracać. Z resztą przed kazdym rondem są strzałki (a przynajmniej powinny byc) które działają jak nakaz.
Teoretycznie ten jadący zielonym pasem mógł jechać prosto z tym, ze:
a) przed zjazdem powinien zetknąć w prawe lusterko i ewentualnie przepuścić ludzi z prawego pasa
b) zmienić pas na prawy przed zjazdem
Przynajmniej ja tak byłem uczony
W przepisach ruchu drogowego nie ma raczej nic o tym jak się zachować na bardziej złożonych rondach. Tyczą się ich chyba tylko artykuł mówiące o tym, że skręcając w lewo na drodze jednokierunkowej (a taką drogą jest rondo) trzeba się trzymać lewej strony jezdni/lewego pasa i tyle.
Mi na kursie do głowy wbijali że najlepiej jeździć po zewnętrznym pasie, chyba że mam zamiar na rondzie zawracać to wtedy lewy, oczywiście dotyczy to skrzyżowań bez dodatkowego oznakowania.
Nie ukrywam że jestem jeszcze kierowcą z niewielkim stażem, i sytuacja z [1] trochę mnie zaskoczyła, dlatego powstał ten temat.
Mutant --->
Facet też dobry, ale bardziej niebezpieczni są ci, którzy wyprzedzają na pasach, gdy ktoś inny się zatrzyma.
Przynajmniej się zapytałeś a nie uznałeś, że miałeś rację i tyle. Teraz jesteś bogatszy w doświadczenie i wiedzę.
Co do goscia, próbował mnie wyprzedzić z prawej strony, na drodze, gdzie jest tylko jeden pas ruchu w każdym kierunku, całkowity brak wyobraźni.
Przy rondach wielopasmowych powinny być jasno określone odpowiednie przepisy bo teraz niestety dochodzi do takich sytuacji jakiej doświadczył EnX. Najlepiej gdyby każdy traktował zewnętrzny pas jako tylko i wyłącznie do jazdy w prawo lub prosto (w przypadku kiedy istnieje dodatkowy zjazd w prawo). Jeśli chcielibyśmy jechać w lewo lub zawrócić każdy powinien wjeżdżać na odpowiednie pasy wewnętrzne.
Niestety teraz większość ludzi wjeżdża tylko i wyłącznie na zewnętrzny pas gdyż z wewnętrznych czasami trudno jest zjechać przez co robią się zatory lub stłuczki.
Dobrym pomysłem jest też robienie odpowiednich oznaczeń jak na przykład tutaj:
https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=50.227455,19.17051&spn=0.001488,0.003484&t=h&z=19&layer=c&cbll=50.227434,19.170446&panoid=JiJVadInZZN1BgLPqPvG2Q&cbp=12,28.04,,0,22.38
W takim przypadku nigdy nie ma problemów z poruszaniem się po rondzie. ;)
[1] W przywołanym poniżej artykule zostałeś nazwany przezornym ;)
http://www.autocentrum.pl/projekt50kmh/objezdzanie-rond-skrajnym-prawym-pasem/
Coraz częściej przed wjazdem na rondo umieszczane są znaki pionowe i poziome informujące o tym, z którego pasa można jechać w wybranym przez siebie kierunku. Niestety, wielu "kierowców" i tak je olewa, a w przypadku kolizji, pomimo, że przezorny złamał przepisy już przy wjeździe na rondo, to winnym (w oczach policji) i tak jest ten z wewnętrznego pasa, który nie ustąpił pierwszeństwa poruszającemu się z prawej strony.
Kilka tygodni temu w radiowej "trójce" wypowiadał się ktoś z KG Policji na temat zmiany przepisów dotyczących rond. Pokrótce, zmiana miałaby dotyczyć pierwszeństwa dla zjeżdżających z wewnętrznego pasa (taki mały wyjątek dla rond od reguły prawej strony).
Kilka tygodni temu w radiowej "trójce" wypowiadał się ktoś z KG Policji na temat zmiany przepisów dotyczących rond. Pokrótce, zmiana miałaby dotyczyć pierwszeństwa dla zjeżdżających z wewnętrznego pasa (taki mały wyjątek dla rond od reguły prawej strony).
Trochę to ułatwi zadanie posiadaczom starych strucli, którzy mają w planach wyłudzać ubezpieczenie :D.
Wszystkie ronda powinny mieć wymalowane pasy i to w ten sam sposób, i problemów by nie było.
A u nas co rondo to można jeździć inaczej, bo jedne są oznakowane tak, inne siak, a jeszcze inne wcale...