Bez zbędnego gadania.
Kupiłem produkt na Allegro. Został przysłany zły rozmiar. Ze względu na to, że nie miałem jak się skontaktować i załatwić sprawy to z początku olałem to... i odczepiłem metkę. Sytuacja dookoła się uspokoiła i zadaję pytanie czy w ogóle warto teraz zastanawiać się nad reklamacją? Produkt nie używany (czyt. raz przymierzone i odłożone w bezpieczne miejsce), tylko ta cholerna metka? Dodam, ze produkt wykonywany ręcznie przez właśnie tą firmę. Czy metka jest tak istotna w tym przypadku i dupa zimna w tej chwili? Czy może sprzedawca może mi spokojnie wymienić towar na inny rozmiar? (dodam, że trochę na to wydałem).
Będę nt. temat kontaktował się ze sprzedawcą pewnie jutro, ale chciałem się zapytać golowiczów. Może ktoś zna podobne sprawy i wie jak to wygląda od strony sprzedawcy.
Zaznaczę tylko dodatkowo, że wina leży po stronie sprzedawcy. Ja określiłem rozmiar, oni przysłali mi inny.
Zależy od sprzedawcy. Jednak moim zdaniem powinien wymienić towar, ze względu na swój błąd.
Nie, masz 14 dni na odesłanie bez podania przyczyny. Ale żeby być pewnym - skontaktuj się ze sprzedawcą.
Ale mi chodzi tylko i wyłącznie o wymianę na inny rozmiar. No i oczywiście jutro z rana będę się kontaktował ze sprzedawcą. Chciałem tylko rozeznać się tutaj w sytuacji czy jest szansa.
co znaczy "odczepiłem" metkę ? :)
a jeśli chodzi o zwrot /wymianę - to wysyła się do sprzedawcy kompletny zestaw tzn. opakowanie + towar + metki.
Jeśli czegoś brakuje, to sprzedawca nie musi przyjąć takiego zwrotu :)
Towar zwracany/wymieniany nie może być towarem używanym, a odczepienie metki powoduje przejście na towar używany.
Podobnie ma się sprawa np. z telefonem komórkowym, którego ekran jest zabezpieczony folią, po zerwaniu folii można uważać, że towar nie polega zwrotowi (bez podania przyczyny) oraz wymianie, bo jest towarem używanym, a więc jego wartość spada.
W sensie tak są dwie metki. Jedna oczywiście wszyta mniejsza, druga tekturowa - ta oderwana - przyczepiona na - nie wiem jak to się fachowo nazywa - cienkim pasku, który łatwo odczepić.
To, że sprzedawca może nie przyjąć to wiem. Bardziej mnie zastanawia czy może to olać zwyczajnie nie będąc stratnym? Czy to dla niego super istotne czy się przyczepi do braku metki tylko jak będzie wredny. ;)
no i właśnie o takie rozróżnienie mi chodziło - gdybyś "odczepił" tą wszytą to na pewno już by było "po ptokach" :)
jeśli natomiast tą kartonową odczepiłeś nie uszkadzając materiału i przypadkiem jej nie wyrzuciłeś, to nie powinno być najmniejszych problemów.
Jeśli się pozbyłeś - hmmm najlepiej po prostu skontaktuj się ze sprzedawcą :) może przyjąć, a nie musi - szanse tak 50/50.
W tradycyjnym sklepie szanse chyba by były mniejsze (zasłaniali by się, że niby skąd mają wziąć brakujące metki (zwane tekturkami :P ) :) ).
