Autentyczne. Idę rano ulicą. Dwaj chłopcy, około 11 lat, udają się zapewne do szkoły. Rozmowa :
- Ty, masz już GTA 5 ? -
- Nie, ojciec mówi, że to nie dla mnie -
- Ku...wa, ty wiesz jaka zajebista -
Ręce mi opadły.
[1] - hahahaha błagam powiedzcie że ten obrazek naśmiewa się z PEGI bo jak jest na serio to będę miał zgon na miejscu ze śmiechu.
PS. Kiedyś widziałem mądry wpis(może na kwejku ale to teraz nie ma znaczenia) z tekstem: "Surgeon Simulator nie zrobi ze mnie chirurga, Football Manager nie zrobi ze mnie trenera piłkarskiego, więc dlaczego GTA V ma zrobić ze mnie mordercę?" Dotyczy się to każdego wieku. Albo ktoś jest przeciętnie normalny i taka gra to dla niego rozrywka a sam grałem w tym wieku w choćby GTA III, albo ktoś jest upośledzony psychicznie i będzie to dla niego pobudzenie zmysłów mordercy i tyle w temacie.
w podobnym wieku grałem w carmageddona i jakoś nie jestem seryjnym zabójcą samochodowym
zapomniał wół jak cielęciem był? ;)
jak byłem gówniarzem, to też kląłem, byle by nie w obecności dorosłych - a poza tym 90% zabaw to rywalizacja, strzelanie, żołnierzyki itp. chłopcy od dziecka mają naturalną potrzebę łączenie się w stada, rywalizowanie ze sobą i pragnienia uczestnictwa w zabawach nacechowanych "przemocą" (dlatego na placach zabawach tyle dzieciaków z plastikowymi karabinami albo kijami udającymi miecze) - to taki atawizm mający nas przygotować do roli obrońcy siebie i rodziny - do bycia wojownikiem - nie da się wymazać naszych naturalnych skłonności wyrabianych przez tysiące pokoleń wstecz
- nie można zapominać, że człowiek to drapieżnik - nie na darmo mamy kły - więc skłonność do zabaw mających nas przygotować do roli drapieżnika jest absolutnie naturalna.
Skutki bezstresowego wychowania. Jeszcze 20 lat temu takie coś byłoby nie do pomyślenia, gówniarz dostałby pasem i by się skończyło.
O rly? Gralem w GTA III jak mialem 10 lat, teraz nie przejezdzam ludzi na ulicach i nie strzelam do nich...