Od baaaardzo długiego czasu mam problemy ze stawamy. Strzelanie palców u stóp, kolana. Ostatnio zacząłem 6 weidera, lecz nie da się jej wykonywać, gdyż w momencie opuszczania lewej nogi "strzela" mi staw w biodrze. Boleć nie boli, lecz jest to dyskomfort totalny. Jakby kość wyskakiwała ze stawu. Byłem u lekarza to tak pytałem "przy okazji". Jeden mówi, że to od dojrzewania drugi, że brak witamin... Dezorientacja konkretna. Powątpiewam w brak witamin, bo wiem co jem i jak. A dojrzewanie to taki temat gdzie lekarz może wrzucić każdą dolegliwość. Co z tym zrobić?
Heh mam to samo. Jak miałem dziesięć lat to zaczął mi strzelać palec wskazujący u lewej dłoni. Dziś mam prawie dwadzieścia lat i jak robię w ciszy przysiady to słyszę istną kanonadę :D Nie wiem czy to zdrowe czy nie.
Ja mam tak, że strzela mi żuchwa przy prawym uchu :/ Gdy rano wstaje to mam taki zastój, że jak otwieram paszcze to strzela jakbym coś łamał. Później strzela tylko gdy ruszam na boki, góra dół już normalnie :/
Myślałem, że to od ósemki bo krzywo rosła, ale po wyrwaniu dalej strzela :/ Ale olałem, nie boli, żyje to w czym problem :P
Mi też żuchwa strzela, to nic poważnego. Chcesz to się zgłoś do ortopedy, ale w sumie jeżeli stawy się nie "wycierają", to nie jest to problem.
Kiedyś w gimnazjum byłem mistrzem strzelania placów, nóg i kolan. :P Do dziś zostały mi pewne nawyki, co jakiś czas muszę sobie "postrzelać" kostką. :P
Przyczyny mogą być różne, od niewystarczającej ilości mazi w stawach po różnorakie zwyrodnienia lub tak po prostu bo masz taką urodę. Pomaga na to gimnastyka i przyjmowanie różnych suplementów, które odbudowują stawy.
Idź też do jakiegoś dobrego lekarza specjalisty, który powinien wysłać Cię na prześwietlenie.
Mi tylko to biodro przeszkadza... Czuć takie mocne "pyknięcie". Aż się odechciewa tych ćwiczeń po prostu...