Nie słyszałem wcześniej o tym filmie, na GOLu też chyba nikt o nim nie wspominał.
Trailery:
http://www.youtube.com/watch?v=GTkio5P_P0k
http://www.youtube.com/watch?v=w1e48nTV0vE
http://www.youtube.com/watch?v=a1vscqdpw9Q
Reżyseria i scenariusz Marek Koterski więc może wreszcie będzie dobry polski film :)
Premiera w październiku.
Będzie dobrze, bez wątpienia. Ale akurat z tych trzech zwiastunów/scenek naprawdę śmieszna IMO jest tylko ta o kluczykach i kinie (środkowy link).
To z pierwszeństwem i firanką też bardzo dobre. :D
Zapowiada się przeudany film. :)
Uśmiałem się na tych trailerach
Koterski jako jedyny obecnie potrafi w polskiej kinematografii zrobić coś zabawnego - to moje skromne zdanie.
Machulskiego nie tykam.
Na facebuczu o tym się dowiedziałem, zapowiada się zacnie, już zdecydowaliśmy, że się musimy wybrać na to do kina, także byle do października.
Byle tylko w trailerach nie zawarto wszystkiego co najlepsze w filmie.
I oby nie był nudny w pozostałych fragmentach, ale jak twórcy "Dnia Świra" to mogę być spokojny... tamten film cały czas był śmieszny i ciekawy.
trailer taki sobie szczerze mowiac, nie napalalbym sie wcale na dobry film =]
od wojny polsko-ruskiej to ani razu nie usmialem sie na polskim filmie..
ronn > Ja też się nie uśmiałem na polskim filmie od czasów "Wojny...". Na szczęście sporo naszych filmów od tego czasu było przynajmniej niezłych, więc trzymam kciuki.
od wojny polsko-ruskiej to ani razu nie usmialem sie na polskim filmie..
to sobie LINCZ sprawdz, kopalnia golden cytatow w stylu gruz 200 :D
http://www.youtube.com/watch?v=mocRBBpDNSU
Na bieżąco sprawdzam info o tym filmie. To Koterski, na Boga! Musi się udać.
Na Miauczyńskiego bardziej by się Więckiewicz nadawał, a nie Woronowicz, ale może też da rade. Uwielbiam ten styl, te powtórzenia. Film roku!
Trailery nie zwiastują niczego dobrego, ale nie oceniajmy książki po okładce. Film Koterskiego, to zobaczyć i tak się zobaczy.
Z pewnością obejrzę. Czekam z niecierpliwością.
Na pewno wybiorę się z lubą. :) Btw. to normalne, że polski film ma premierę w Polsce ponad miesiąc później niż na świecie?
jagged - zapewne światowa premiera jest wcześniej, bo film będzie pokazany na jakimś festiwalu.
UP
Marek Koterski jako wielki fan każdego filmu jego autorstwa nie mogę odpuścić. Niestety czuję, że będzie suchar.
Kocham takie teksty jak "Seksmisja naszych czasów". Jak na razie nie nastawiam się jakoś pozytywnie, zobaczę ocenię. Tyle już kultowych polskich filmów miało wyjść a wychodzi jak zwykle. Jeż Jerzy przykładowo reklamowany jako "najlepsza polska komedia".. totalne nieporozumienie.
Mam nieodparte wrażenie że kiedy akurat w tym naszym kinie jakiś temat chwyci zaczyna się fala naśladowań i tak były już napinane kryminalne sensacje, komedie gangsterskie, rozterki sercowe plastikowej klasy średniej, komedie wioskowo-sołtysowe, teraz obowiązuje front męsko-damski, zieeew. A kreatywność każdy zwykły Polak ma w liście motywacyjnym po pięć razy wymienioną, co dopiero w środowisku tfórczym.
Zobaczyliście najlepsze momenty filmu... Naprawdę zamierzacie iść na to do kina?
czy ja wiem... takie dowcipy są fajne w małej ilości między kumplami, ale żeby film ponad godzinny z tego robić i to jeszcze w takiej pseudo-poważnej koncepcji...
cóż, trailery są średnie, zobaczymy jaki film będzie ale nie czuję się zachęcony.
[23] -> biorąc pod uwagę, że wchodzę za darmo - tak, mam zamiar iść. Dawno na niczym nie byłem, a to akurat mam ochotę zobaczyć.
Za mało klną. Wśród gimberiady i mentalnych plebejuszy i tak się nie przyjmie, a to chyba główny target.
[26]
No, targetem filmów Koterskiego zawsze są gimbusy i dresy, nie wiedziałeś?
Kolejny Paweł T. Felis się, kurwa, objawił....
No, targetem filmów Koterskiego zawsze są gimbusy i dresy, nie wiedziałeś?
No przecież o tym mówię, a jak tak się obruszyłeś to chyba coś w tym jest :>
Z naprawdę śmiesznych polskich filmów zatrzymałem się na Chłopaki nie płaczą. Tego na pewno nie przegapię, trailery widziałem jakiś czas temu i wyglądają co najmniej obiecująco :)
wg mnie te scenki są słabe
mnie tam zniechęciły
^ Każdego śmieszy co innego
"Ch**a o firankę wytrzeć"
To ciekawe, że ludzie postrzegają filmy Koterskiego jako zabwne, a później trafiają się tacy szpecjaliści, jak [26] i [27], którzy uważają, że to filmy dla gimbusów i dresów. Jeśli nie jest się w stanie zobaczyć nic poza powierzchniową wartwą żartu sytuacyjnego, absurdalnych dialogów, to może i tak. Ale świadczy to albo o mieliźnie intelektualnej, albo braku empatii dla traumy ludzi u oceniającego. Spytajcie kogoś, kto miał np. rodzica takiego jak Adaś z "Wszyscy..." albo "Dnia świra" czy ten film jest zabawny, czy jest głupi i czy przekaz jest ważny.
Czy "Życie wewnętrzne" i "Dom wariatów" też uważacie za filmy dla dresów i gimbusów? :D A temat dokładnie ten sam, co w "Dniu świra" i "Wszyscy...", tylko odkrywany od innej strony. Ale forma dosłodzona lukrem absurdalnych czy głupawych żartów lepiej się sprzedaje i jest ciut strawniejsza dla żołądków na lekkiej diecie ;>
Ale niestety po trailerach też mam wrażenie, że będzie suchar. Gra duetu Chyra/Kondrat we "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" była rewelacyjnie dopasowana do przekazu. Tu Więckiewicz/Woronowicz brzmią bardzo sztucznie...
Za mało klną. Wśród gimberiady i mentalnych plebejuszy i tak się nie przyjmie, a to chyba główny target.
Znaczy Dzień Świra to też film dla gimbażerii? Stawiam krate browaru, że typowy gimnazjalista nawet nie zrozumie tego filmu...
dubel
Osobiscie sie wybiore :) na ow film z racji iz sam przezylem sytuacje z pierszenstwem na skrzyzowaniu :p i rowniez stalem .
Connor ---> dla kogo sa filmy Koterskiego wystarczy spytać pytając czy Dzień świra jest komedią :)
właśnie wróciłem - zajebisty film 1/2 komedii i 1/2 swego rodzaju dramatu, komediowe przedstawienie problemów współczesnego faceta, przedstawienie świata z punktu widzenia większości mężczyzn :) Polecam, można się pośmiać ale można i poważnie pomyśleć nad tym co się na świecie dzieje :)
Czyli będzie wszystko to, czego po filmie i samym Koterskim się spodziewałem:) Ja wybieram się do kina dopiero w poniedziałek, ale za to jak dobrze pójdzie to obejrzę go wspólnie z Woronowiczem:)
Nie zawiodłem się. Bardzo dobry film. Polecam!
Właściwie abym dowiedział się, czy warto, musiałbym was zapytać, czy poza dniem świra/chrystusami - naprawdę dobrym i z ciekawym przesłaniem/historia oraz zartami skoncentrowanymi na czymś innym niż w większości fiut i dupa - podobały sie wam inne filmy "miszcza" Koterskiego... (niech będize, zę zjadliwe było nic śmiesznego, w sumie scena finałowa... no... ale jakby wziać pod uwagę resztę...)
Jeśli tak, to polecając baby tylko mocniej niz zwiastuny zasugerujecie mi, zę to kolejny film koterskiego robiony na jedno kopyto, w ten sam sposób i w tej samej konwencji od x lat, z "tymi samymi" dialogami i masą prymitywnych, prostackich żartów w dużej mierze o dolnych cześciach ciała oraz tym - na dłuższą metę i bez opakowania w dobrą historie, jak w diniu świra - naprawdę żałosnym "śmieszeniem" przez upychanie w tekstach masy panien lekkich obyczajów i innych penisów... Spójrzmy prawdzie w oczy. To nie jest smieszne i to nie jest zawsze dobre kino. Co prawda tutaj mozę cały film nie sprowadza sie do dowcipow erotycznych, ale jednak mam obawy, czy tak jak dzień świra posiada - jakiś oryginalny temat (w tamtym przypadku zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, dzis juz, dodajmy na marginesie, oryginalny znacznie mniej), dajacy "alibi" scenarzyście. Jeśli nie - to niestety, ale kur...y i powtórzenai to za mało, ileż razy można ogladać to samo? Pewnie, Górski w kabarecie też niby Badyla tak samo udaje, ale tam jednak bawi też treść, nie tylko forma, a tu mam wrażenie, zę zostanie sama forma i masa w sumie rynsztokowego, przynajmniej w takim stężeniu (bo każdy takie zarty zna i czasem się z nich smieje), humoru. Oczywiscie, znaku rozpoznawczego i jedynego, co Koterski ma, ale znaku, który bez historii, dzięki której można ów humor ubrać w pozory sztuki, oryginalenj formy, intrygujacego srodka wyrazu itp, sprowadza film do poziomu kiepskich albo innych dennych chłopaków gdzie trądzik leczy sie prostytutką...
Swoja drogą, a propos takich samych reżyserów i ich filmów - Wesele Smarzowskiego to jeden z moch ukochanych, Dom zly niby kręcony w identycznej konwencji, ale jednak o tematyce odmiennej, więc mi się podobał, ale ciekawe czy ta "Róża" to będzie znowu 100% skopiowanie tamtych wzorców. Dobre one, ale - ileż można?
Pietrus - Baby to film co przez 90 minut jedzie 2 facetów samochodem i prowadzą dialog, koniec historii, większej fabuły tu nie ma
Koterski to chyba jedyny polski reżyser robiący konsekwentnie kino autorskie. Ma swój styl, wręcz poetycki, i ja bym z tego żadnego zarzutu nie czynił. Adaś Miauczuński to taki Pan Cogito. Herbertowi też byś zarzucił monotematyczność?;) Już wiadomo, że film właściwie nie posiada fabuły jako takiej, ale historia nie zawsze jest najważniejsza. Koterski jest mistrzem dialogów i żadne psioczenie o "prymitywnych tekstach" tego nie zmieni. Bardzo lubię zabawę z szykiem zdań, powtórzenia, dziwaczną gramatykę (w zwiastunie świetnie wypada tekst o kluczykach). Osobiście podobały mi się wszystkie filmy z Miauczyńskim, włącznie z "Domem wariatów" i "Życiem wewnętrznym", nieco słabiej, ale i tak dobrze wypadł "Ajlawju". Szczyt formy to bez wątpienia "Dzień świra" (imo najlepszy polski film) i wcale nie dlatego, że bohater miał nerwicę natręctw. Koterski celnie obserwuje życie sfrustrowanych inteligentów. Sam, jak mówi, wiele daje bohaterowi od siebie, a podaje to w formie zabawnej i przystępnej, a nie, jak koledzy reżyserzy, którzy mają się za wielkich artystów, robiąc smutne polskie filmy o bezrobociu na śląsku i matce, która musi się puszczać, by utrzymać dziecko. Bo to takie artystyczne, no i te ujęcia długie jak penis murzyna - koniecznie, bo to taka wielka sztuka jest on, ona.
Ależ oczywiscie, zę nudne ujęcia, długie jak pociag kolei transyberyjskiej mnie nie kreca, ale jak mam słuchać inteligentnych dowcpiów o wycieraniu chuja w firanke,t o naprawdę wole sobie jeszcze raz dzień swira obejrzeć, bo tam faktycznie poza nerwicą była ta frustracja inteligencka, modlitwa polaka itp kwiatki. A tu sie chyba nei zanosi, patrząc na tematykę... Takie kawały jak te ze zwiastunów to mozna na JoeMonster poczytać...
Pietrus - na zwiastunie masz 2 minuty i akurat kawał o firance jest wycięty z kontekstu, idź do kina wydaj te 20zł na 90 minut dialogu między dwoma facetami, którzy juz się nimi nie czują i wtedy komentuj :)
Mnie się nie podobał.
Plusy:
* kilka fajnych dowcipów
Minusy:
* dużo prostackich lub naciąganych dowcipów
* próba połączenia przemycenia w komedii "niesłychanie ważnych myśli filozoficznych".
Na początku sali cała sala rechotała, później było stopniowo coraz ciszej. Pod koniec spać mi się chciało z nudów, jak zerkałem po innych to im też.
Po komentarzach stwierdzam, że poczekam 6 miesięcy i obejrzę film na Canale +
no i bylem, cale szczescie, ze za 14zł w feminie =]
no slabo slabo:
- nudne, te same gadki przez 1.5h
- "seksmisja naszych czaswo", cycki na plakacie - sciema, sciema, sciema
- 10% tesktow dobrych, reszta z netu, z kawalow badz niezbyt 'lotna' (nic oryginalnego)
- aktorstwo takie se
- temat z pociagu w dniu swira przeciagniety na caly film
- ciagla poprawa odmiany i powtorki (w ryj dac moge dac) na krotka mete smieszna, na dluga wkurzajaca
- dresiki lejace moczem po kazdym 'kurwa'
.. no, ale i tak lepsze od bitwy warszawskiej (poza realizacja)
3/10
aha, tak nie podoba mi sie bo nie zrozumialem :D
materialu to tu bylo na maks 45 minutowy odcinek serialu, ewentualnie zbior skeczy, czy słuchowisko radiowe, ale film? i do tego tak przewidywalny :/