Mam kilka pytań na które dosyć trudno znaleźć odpowiedzi, więc proszę o pomoc. Wiem, że to może zabrzmieć jak jakaś teoria spiskowa, ale trudno. Wróćmy do tematu.
Podobno istnieje/ą sieć/sieci których nie można zablokować, zlikwidować itd. Znajdują się np. w niezbyt cywilizowanych krajach. Istnieją dla swobody przepływu informacji, wolności słowa itd. Rządy nie mają nad tym kontroli. Nie można też tam trafić przez google i inne wyszukiwarki oraz niewielu przeciętnych użytkowników internetu o tym słyszało. Adresy tych stron są bardzo, dziwne i długie, wręcz są to zbiory przypadkowych liter i cyfr. Całe to zjawisko ma swoją nazwę (niestety nieznam jej).
Proszę o kulturę i pomoc w odpowiedzeniu na pytanie czy coś takiego istnieje :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tor_%28sie%C4%87_anonimowa%29
Choć w tej chwili już bodajże taka anonimowa nie jest.
Dzięki poczytam. Jakby ktoś jeszcze coś miał to piszcie.
zoloman --> O czym mówisz? Nie gadaj, że do tej całej pedoarmii się dobrali? Słyszałem kiedyś o zniknięciu oniona, ale tylko tyle.
ppaatt--> Ano właśnie o oniona mi chodzi. Skoro do niego się dobrali to widocznie "da się".
to jak znależć link do takiej strony
Szukaj po jasnej stronie internetu, czyli google. Do kilkunastu stron znajdziesz dostęp, do reszty... musisz znać odpowiednich ludzi.
Ale nie łudź się, ze znajdziesz ciekawsze rzeczy niż bandę trolli, pedonekrofilów i kolesi przewrażliwionych na punkcie bezpieczeństwa.
Freenet jest całkowicie anomimowy i bezpieczny.
Ale chodzi z zerową prędkością i strony nie są dynamiczne (nie ma tam np. forów).
I ciężko o faktycznie interesującą treść. No, chyba że kogoś kręcą gołe dzieci...
Tor jest wystarczająco anonimowy do większości zastosowań.
Szczerze to odechciało mi się szukania informacji o tej "ciemnej stronie internetu". Nic ciekawego chyba i tak bym tam nie znalazł. Ale przynajmniej dowiedziałem się kilka ciekawych informacji.
Znajdź adres TOROWISKA i wbij przez TORa, doskonale pokazuje poziom całego onionnetwork, jedyna ciekawa stronka to silkroad ale btc mnie zniechęca
Ano właśnie o oniona mi chodzi. Skoro do niego się dobrali to widocznie "da się".
Poczytałem teraz trochę nt. zniknięcia Onionforum i jest parę teorii. Ogólnie jakoś to się zbiegło z atakami na freedom hosting i Wikileaks, admin miał się przestraszyć i zniknął z sieci. A w wszystko ma być zamieszane NSA.
Ale raczej nic większego się nie stało. Nie słyszałem o masowych łapankach pedo, nekro i innych dewiantów. :D