Nie wiem czy dobrze sformułowałem pytanie ale spróbuje wytłumaczyć: mój tatuś był ostatnio opłacić ubezpieczenie samochodu (ma zniżkę bodajże 60%)i puńciak jest zarejestrowany na niego.Staruszek rozprawiał z ubezpieczycielem żeby mnie na coś tam (nie wiem o co chodzi dokładnie) "wciągnąć" ale jak by to zrobił to by stracił zniżki.
Mi jeszcze zniżki nie lecą bo wieku nie mam ale ten facet z którym starczy rozprawiał doradził mu żebym sobie kupił i zarejestrował jakiś mały motorek (komarka lub mały skuter) to wtedy bym płacił "groszowe sprawy"za ubezpieczenie jednoślada i by mi już zniżki "leciały".
Wie ktoś coś na ten temat?Będę bardzo wdzięczny.
"Wciągnięcie Cię do ubezpieczenia wiązałoby się przepisaniem połowy samochodu na Ciebie. Musisz widnieć w dowodzie rejestracyjnym jako współwłaściciel. Tata nie straciłby przez taką operację żadnych zniżek, ale koszt ubezpieczenie znacząco wzrośnie gdyż wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe dają zwyżkę za młodego kierowcę. Ta zwyżka różni się w zależności od ubezpieczyciela. Różne są także wymagania określające młodego kierowcę. Zazwyczaj jest to wiek 25/26 lat i/lub prawo jazdy poniżej 3 lat (nie pamiętam dokładnie).
Jeśli chodzi o jednoślad kiedyś można było zrobić taki myk. Obecnie prawdopodobnie jest już to rozdzielone - zniżki za jednoślad idą na ubezpieczenie jednośladu, a zniżki za pojazd czterokołowy na samochody.
[3]
Racja - w końcu na dowodzie rejestracyjnym nie ma informacji ilu procent samochodu jest się współwłaścicielem
Nie polowy, tylko 1%. To kosztuje grosze, ale rzeczywiscie sie oplaca, bo mozna juz lapac ciaglosc ubezpieczenia i leca znizki.
