Witam. Mieszkam w Gdańsku więc do morza mam rzut beretem. Kumpel namawia mnie na "morsowanie" można tak to nazwać no chciałbym zostać morsem. Powiedział mi ,że na początku idzie się do sauny, nagrzewa się ile się da i albo pod zimny prysznic albo do morza dzięki tej saunie nie czuć zimna.
No i moje pytanie jest chyba oczywiste... czy to bezpieczne. No jakoś mors musi zacząć więc ta sauna brzmi sensownie ale no wiecie czy nie dostanę hipotermii i zawału? Strasznie bym chciał w to pójść wiecie mocniejsze serce, zdrowie, kumpel powiedział, że w ogóle nie choruje.
Ostatnio podczas noworocznego "morsowania" chyba właśnie w Gdańsku ktoś dostał zawału.
Ale nie martw się jesteś młody, nic ci się nie stanie, dobrze by było jednak aby wprowadzał cię ktoś z dużym doświadczeniem .
Ostatnio podczas noworocznego "morsowania" chyba właśnie w Gdańsku ktoś dostał zawału.
Zawału można dostać w trakcie snu. Czy to znaczy, że powinno się unikać spania?
Vaerin --> Zgodnie z twoja logika - jazda po pijaku jest ok, skoro wypadek mozna miec i na trzezwo?
Wszystko jest dla ludzi, pewnie w tych klubach morsów wiedzą, co i jak.