pyt. do ludzi mieszkających w stolicy

Forum Rozmawiamy
Odpowiedz
22.03.2011 09:48
tadzikg
1
odpowiedz
tadzikg
195
starszy brygadier

pyt. do ludzi mieszkających w stolicy

parę dni, tyg? temu czytałem w wyborczej? artykuł na temat otwarcia lokalu, baru z żarciem z kotów, psów. Czy lokal funkcjonuje czy nie?

22.03.2011 09:55
2
odpowiedz
zanonimizowany592251
25
Legend

Nic takiego jeszcze oficjalnie nie zostało otwarte, na szczęście 0_o

22.03.2011 09:58
Katane
3
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Ryzykowny biznes otwieranie takiego baru, wystarczy zobaczyc co sie dzieje na FB, biednego wietnamczyka stado dziuni chyba by rozszarpalo za zabijanie slodkich pieskow.

22.03.2011 09:58
wysiak
😊
4
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Istnieje, dlaczego mieliby MacDonaldy pozamykac?

22.03.2011 09:59
😜
5
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

Dowolna budka prowadzona przez Wietnamczyków...

22.03.2011 15:25
6
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

Oficjalnie? Niemożliwe, nie można w lokalu sprzedawać żywności z nielicencjonowanego uboju, a z tego co wiem, nie ma licencjonowanych ubojni psów.

Nieoficjalnie? Też nieprawdopodobne. Łapanie i przygotowywanie takich zwierząt jest bardziej pracochłonne niż przygotowanie mięsa z hurtowni dostarczonego przez sprzedawcę.

Tak więc co najwyżej kaczka dziennikarska. W sumie o takich rzeczach pisze się regularnie, zwykle w kontekście dużych miast. Na ogół wygląda to tak, że jakiejś budce z wietnamskim żarciem (ale z kebabem) Sanepid odbiera koncesję za niedotrzymywanie warunków sanitarnych, a ludzie dopowiadają, że właściciele na pewno robili jedzenie z psów, kotów i gołębi.

22.03.2011 15:26
U.V. Impaler
7
odpowiedz
U.V. Impaler
227
Hurt me plenty

wysiak ---> Wbrew pozorom, kot byle czego nie zeżre. ;)

22.03.2011 15:29
8
odpowiedz
koobon
82
Legend

UVI -->

"Z", a nie "dla"

22.03.2011 16:12
Lilus
9
odpowiedz
Lilus
134
Redberry Belle

Też słyszałam, ale nie funkcjonuje, przynajmniej na razie. Jeden urodzony w Polsce Wietnamczyk miał takie zamiary i prasa podchwyciła newsa, ale rozbiło się o to, o czym pisze Dzikouak: o prawo. Facet twierdził, że skoro prawo nie zakazuje zabicia psa w celach konsumpcyjnych, to mógłby to robić, ale podawanie w lokalu odpada. Jakąś opcją jest import, ale tu dochodzą np. koszty transportu czy spełnienie standardów dot. importu mięsa.
Szkoda, bo nawet ciekawi mnie, jak smakuje przyrządzony chiński pies hodowlany, a do Chin daleko. Najwyżej nie przeszłoby przez gardło. Przyjaciel człowieka - różnie z tym bywa, parę razy ugryzły mnie psy, to teraz ja bym sobie ugryzła :>
No i już widzę te manify pod lokalem...

Ostatecznie, jak pisze mery - pozostaje degustacja "kujciaków z waziwami" w azjatyckich budach, a nuż się trafi jakiś niesmakujący kurczakiem ;)

Forum Forum Rozmawiamy
Odpowiedz

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl