Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Przykra sytuacja

11.09.2014 04:06
PATORIKKU
1
PATORIKKU
144
jak trwoga to do Boga

Przykra sytuacja

Jest 4 w nocy, siedze w pracy, pusto, nudze sie, wiec stworze watek, moze ktos nie spi!

Pracuje w ochronie w jednym z marketow (dorabiam przed kolejnym rokiem na studiach). Ostatnio musialem wyrzucic straty na smieci. W pewnym momencie jakis starszy facet pyta sie czy moze sobie cos zabrac (a nie moze ale co mialem powiedziec "spadaj gosciu, zgin z glodu"?) zgodzilem sie wiec zaczal grzebac w tych smieciach. Tam byly przerozne rzeczy, glownie spozywcze, masa wedlin, produkty mleczne. Facet cieszyl sie jakby byla gwiazdka. Pozniej dalem mu truskawki, a on byl w szoku "oooo, nie wierze" powiedzial. Dalej musialem pozbyc sie sera mozzarella, a on sie mnie pyta "co to jest?" nigdy czegos takiego nie widzial. Nie wiedzialem co mam powiedziec.

Dawniej pewnie mialbym to gdzies ale teraz siedze i mysle, ze to bardzo przykre. Nie wiem jaki jest cel tego watku. Dziele sie z Wami moim doswiadczeniem i zachecam zeby byc bardziej wrazliwym na cierpienie innych i doceniac co mamy. ;-)

11.09.2014 04:23
kzwwdo
😊
2
odpowiedz
kzwwdo
75
Generał
11.09.2014 08:57
Szyszkłak
3
odpowiedz
Szyszkłak
214
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Ostatnio podbił do mnie facet, ubrany jak na warunki bezdomności dobrze - nie to że był czysty, ubrany w makowe ciuchy, ale ubrania nie były podarte ani specjalnie brudne jak się to czasem widzi. Nie było czuć od niego alkoholu. Poprosił mnie o bułkę bo od 2 dni ponoć nie jadł (wyglądał na bardzo głodnego, więc równie dobrze mogło być to więcej niż te 2 dni), nie chciał pod żadnym pozorem pieniędzy.

Jako, że była późna pora, to wielkiego wyboru nie miałem bo była jedynie żabka otwarta. Zamiast suchej buły dostał ode mnie hotdoga i wodę. Jak mu je dałem to niemal się popłakał - bo przecież prosił jedynie o bułkę a nie coś z "mięsem" i do tego na ciepło. Gdyby było trochę wcześniej to zabrałbym go na normalny obiad.

Kiedyś chowając się przed deszczem pod mostem i sącząc browarka ze znajomymi podszedł do nas facet, prosząc o fajkę dla siebie i kolegi (który był kompletnie zalany w odróżnieniu do 1, a którym pierwszy się opiekował). Opowiedział nam swoją historię życia, był raptem 2 lata bezdomny, dom stracił przez problemy z alkoholem, w które wpadł na 3 lata przed swoją emeryturą a której nie doczekał bo go wywalono bo był "za stary", wtedy już nie pił kiedy go poznaliśmy. Pracował w TESCO w piekarni. Przykre w tym wszystkim było i jest to, że ktoś kto kiedyś dawał w pewien sposób jeść innym teraz nie miał co jeść. Gdyby nie spity kolega którym się opiekował też by z nami poszedł coś zjeść, ale czuł poczucie obowiązku wobec towarzysza niedoli. Dostał zatem kurtkę przeciwdeszczową ;)

11.09.2014 17:59
szymon_majewski
4
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Gdzie tak jest, bede przychodzic co wieczor do ciebie

11.09.2014 18:09
cswthomas93pl
5
odpowiedz
cswthomas93pl
147
Legend

[3] W Żabce są hotdogi?

11.09.2014 18:16
Herr Pietrus
6
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

"Dawniej pewnie mialbym to gdzies ale teraz siedze i mysle, ze to bardzo przykre. Nie wiem jaki jest cel tego watku. Dziele sie z Wami moim doswiadczeniem i zachecam zeby byc bardziej wrazliwym na cierpienie innych i doceniac co mamy. ;-)"

Na GOL-u?
To można ci tylko pogratulować potencjalnie niezłego trollingu, ale się spóźniłeś, jest już obszerny watek o ubóstwie pozorowanym, benefitach, nierobach i Januszu.

11.09.2014 18:17
Xboxer360
7
odpowiedz
Xboxer360
51
Xeriess Xeri

[5] Jasne że tak,szczególnie w żabkach cafe ;)

11.09.2014 18:44
Szyszkłak
8
odpowiedz
Szyszkłak
214
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

cswthomas93pl - są czasem mnie ratują późną porą jak wracam z uczelni.

11.09.2014 18:59
cswthomas93pl
9
odpowiedz
cswthomas93pl
147
Legend

To chyba u mnie jest taka biedna żabka, że ograniczają się tylko do standardowych produktów..

11.09.2014 20:05
KochamKonsole
10
odpowiedz
KochamKonsole
36
Generał

[9] człowieku u mnie nawet nie ma żabki

11.09.2014 20:13
11
odpowiedz
zanonimizowany956494
25
Legend

U mnie w żabie też nie ma hotdogów

11.09.2014 20:15
Szyszkłak
12
odpowiedz
Szyszkłak
214
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Na jednej z większych ulic mojego miasta, jest ich wysyp. Na pętli autobusowo tramwajowej 2. A idąc dalej tą ulicą kolejne 4, w każdej bocznej ulicy też po 1.

Żabków jak mrówków.

11.09.2014 21:00
Herr Pietrus
13
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Bo to wielosztuki.

12.09.2014 13:23
cswthomas93pl
14
odpowiedz
cswthomas93pl
147
Legend

Miasto ~40k mieszkańców - jedna żabka.

12.09.2014 14:28
15
odpowiedz
Oficjalny Bednarczyk
18
Pretorianin

I oto jak ciekawy wątek przerodził się w "W którym mieście jest żabka".

12.09.2014 22:16
PATORIKKU
16
odpowiedz
PATORIKKU
144
jak trwoga to do Boga

faktycznie odbieglismy od tematu
ech, u mnie tez sa zabki i sa hot-dogi ;)

12.09.2014 22:57
17
odpowiedz
mich83
121
Generał

Szkoda ze tyle jedzenia się marnuje, pewnie w większości są to rzeczy których zjedzenie nie zaszkodzi. Jednak gdyby było inaczej i taki człowiek by się zatruł ? Biegunka , odwodnienie itp. Zatrucie pokarmowe może się róznie skączyć w szczególności gdy niema się pieniędzy na leki. Ja ostatnio zatrułem się czymś i leki kosztowały mnie 130 zł.

13.09.2014 00:39
napster92
18
odpowiedz
napster92
98
Why so serious?!

Kiedyś oglądałem dosyć ciekawy film dokumentalny o "wyrzucaniu jedzenia" przez sklepy. Bardzo często pozbywają się ich przed upływem terminu ważności, a jak wiemy są to tylko oznaczenia informacyjne, bo często w praktyce takie produkty są jeszcze świeże od kilku dni do nawet miesiąca. Liczby były przerażające i te "odpadki" mogłyby w znaczący sposób zniwelować pojęcie "głodu". Jednak sklepy musiałyby płacić chory podatek od darowizny i traciły na tym kolejne pieniądze. Dlatego, jeśli kierownik by się o tym dowiedział to zostałbyś zwolniony w trybie natychmiastowym, bo narażasz sklep na straty.

13.09.2014 01:23
19
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Tymi holenderskim, pryskanymi i nieumytymi truskawkami zabiłeś tego gościa. Jak mogłeś.

13.09.2014 07:29
20
odpowiedz
zanonimizowany1001101
5
Konsul

Napster92 ---- Przecież Unia płaci w chwili obecnej za niszczenie żywności. Inaczej ceny by spadły.

13.09.2014 16:50
21
odpowiedz
b212
134
Generał

PATORIKKU, nie jestem freeganinem i pewnie nigdy nie będę, ale z czystej ciekawości - co to są "straty"? Produkty już po terminie, czy jeszcze nie? W jakim stanie? I jak się to wywala? Nie macie jakiegoś zamkniętego obszaru gdzie są takie śmietniki (np. za sklepem?), jeśli tak - jak ten facet się tam znalazł? Nie dziwię się mu, bo dla typowego bezdomnego / pijaczyny taki śmietnik to rarytas :) Trochę przykre, że tyle rzeczy się wywala...

13.09.2014 17:39
Mutant z Krainy OZ
22
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
261
Farben

Kilka razy kupiłem w biedronce kilka produktów spożywczych bezdomnemu. Zaczęło się od tego, że blisko dwa lata temu podszedł do mnie jak pakowałem zakupy do auta i zapytał czy dam mu butelkę mleka (akurat kupiłem dziecku całą zgrzewkę), dałem mu, podziękował ze łzami w oczach i poszedł za róg wypić.
Potem kilka razy do mnie podchodził, ale już nie dawałem mu tylko mleka tylko po prostu wracałem do biedry i kupowałem mu chleb, konserwy i inne takie sprawunki, które może przechować dłużej bez obawy że się zepsują. Za każdym razem był trzeźwy. Pod biedronką przesiedział te dwa lata, nie był taki by za każdym razem do mnie podchodzić, kilka razy przez dwa lata to jest w zasadzie nic. Te 15 złotych dupy nie ma a gość sobie pojadł, może nie jak w restauracji, ale lepiej jeść śmieciowe żarcie niż nic.
Teraz już ich tam nie ma (było ich kilku, ale tylko ten jeden do mnie podchodził), chyba ich przegonili albo po prostu zmienili rewir.
Pieniędzy im nie daję, jak widzę gościa przez dłuższy czas i wiem, że jest bezdomny to mogę mu pomóc.

13.09.2014 19:35
PATORIKKU
23
odpowiedz
PATORIKKU
144
jak trwoga to do Boga

B212
Na ogol sa to produkty po terminie, ale ze w sklepie wyrzuca sie je codziennie to jest to kwestia np. jednego dnia. Generalanie wydaje mi sie, ze zoladek spokojnie to strawi i taki czlowiek nie bedzie wybrzydzal. Czasem sa zupelnie swieze ale maja poprostu zniszczone opakowanie. Pracownik nie moze tego zabrac i ida na smietnik.
Sam rewir ze smietnikami nie jest w zaden sposob ogrodzony. Bez problemu moga tam podejsc i wybrac co chca choc tez w teorii nie moga.
Duzo rzeczy sie marnuje jak w kazdym punkcie z produktami spozywczymi.
Pewnie gdyby ktos za to placil i wszystko by szlo na jakas zbiorke zywnosci to wielu ludziom byloby lzej. Niestety nic takiego nie jest zorganizowanego.

Forum: Przykra sytuacja