Cześć. Mam do Was pytanie odnośnie przeznaczenia. Jak to z tym jest? Wierzycie w nie? Czy nie?
Podam taki przykład. Np. Żyjecie sobie normalnie i nagle okazuje się, że jesteście chorzy na jakąś ciężką lub nie uleczalną chorobę. Zadajecie sobie pytanie dlaczego ja? Czy po prostu uważacie, że gdzieś tam było to wcześniej zapisane i tak musi być..
Wierzę, że Twoim przeznaczeniem jest słownik ortograficzny!
W taki przykład z chorobą to nie wierze bo na większość chorób człowiek sam sobie pracuje.
spoiler start
Przeznaczenie jest wtedy gdy Ty i jakaś dziewczyna macie kosz na śmieci pod zlewem. Wtedy pewnym jest że musicie być razem :D
spoiler stop
Dużo to zmienia! Coś jak różnica między koniem a koniakiem czy może wody lub morze wody.
Raczej morze wódy. Taki mały błąd, a jak wiele zmienia...
bizon -> Ale podobno kosz pod zlewem to podstawa w Polsce!
spoiler start
Nie, ja nie mam. :(
spoiler stop
Stra
Ja też nie mam pod zlewem, mam koło lodówki.
Co do wszystkich co się gtx'a czepiają, ludzie to jest też człowiek i ma prawo do błędu.
W temacie napisał wieżycie ale w pierwszym zdaniu wątku napisał wierzycie. Czyli widać że się po prostu zamyślił i napisał przez "ż"
Wierzę, że twoim przeznaczeniem jest naprawa Viki.
A przede wszystkim podpięcie jej pod kompa, aby dowiedzieć się, co jej dolega.
Przeznaczenie - to wielce skomplikowany koncept, tym bardziej że ściśle się wiąże z wyjątkowo nieprzyjemnym do ogarnięcia pojęciem jakim jest Determinizm (jeśli przeznaczenie istnieje to de fakto ludzie nie mają wolnej woli !!!)
Żyjecie sobie normalnie i nagle okazuje się, że jesteście chorzy na jakąś ciężką lub nie uleczalną chorobę. Zadajecie sobie pytanie dlaczego ja? Czy po prostu uważacie, że gdzieś tam było to wcześniej zapisane i tak musi być..
I co to ma niby znaczyć, co dowodzić? Zapadam na nieuleczalną chorobę -ale wierzę że przeżyję bo to jest mi właśnie przeznaczone.
Jak przeżyję?
Cudem. Albo klasycznym "cudownym uzdrowieniem" albo w ostatniej (dla mnie) chwili opracowano kurację, a na dokładkę załapałem się jako najlepszy kandydat.
Bo chyba nie myślisz że akurat moim przeznaczeniem jest sczeznąć?
Myślisz że to jest problem?
Załóżmy sobie że żyjemy w pewnej rzeczywistości gdzie każdy ma określone przeznaczenie. Myślisz że jakaś tam śmiertelna choroba to wielki problem? Każdy kiedyś umrze, pfff
Obejrzyj ten filmik -wystarczy kilka sekund
http://www.youtube.com/watch?v=E_tlh_AxXOQ
Wiesz co na nim widać? Otóż ludzi których "Ostatecznym przeznaczeniem"TM, było zbudować tłum, by jakaś lepsza istota, nazwijmy go "bohaterem przeznaczenia" mógł go zobaczyć, i na tym sformułować pewną myśl/tezę/opinię - cokolwiek by to nie było (zarówno *Religia jest zła*, *Zostanę Władcą Świata*, YOLO czy cokolwiek innego)
Wyobraź sobie że TWOIM przeznaczeniem jest nawet nie zostanie jakimś trzeciorzędnym aktorem w historii bohatera przeznaczenia tylko kompletnie nic nie wartym statystą. Statystą który mimo wszystko MUSI zaistnieć, bo nie ma historii bez statystów
Jaki byłby stosunek bohaterów do reszty?
1% bohaterów
4% istotnych postaci - tzn istotnych dla kształtowania przeznaczenia bohatera (miłość życia, nauczyciel/mistrz, ktoś istotny, koleś który w młodości zepchnął cię sprzed maski rozpędzonego samochodu i zniknął we mgle, autorytety itd)
95% statystów
Urodziłeś się, kochałeś, żyłeś -tylko po to by pojawić się na chwilę w jakimś bezimiennym tłumie, gdzie twoje przeznaczenie się wypełniło. Po tym twe życie jest już bezcelowe
Nadal się wam koncepcja przeznaczenia podoba?
I kimkolwiek nie jesteś czytelniku na 99%- NIE JESTEŚ bohaterem przeznaczenia
Nie nazywasz się Napoleon, Herkules, Enkidu, św Antoni, Matka Teresa ani Margaret Tacher
U licha nawet nie J.Bieber, Forfeeter, Boxxy, czy inny P. Morozow
Nazywasz się "Plebs bez znaczenia" "Mięso Armatnie" ,"Pożyteczny Idiota" "Szara masa"
Może i zapiecze cię czytelniku dupa -ale cóż począć, taka prawda
spoiler start
oczywiście post ten napisałem tylko po to by wpłynąć na drogę kilku bohaterów którzy to jednak przeczytają, uświadamiając im kim są. ;D
spoiler stop