Dzisiaj chcę sobie zrobić frytki na obiad.
Frytki no jak frytki - ziemniak w prostopadłościanki, do oleju i git.
Ale zastanawiam się czy są jakieś inne sposoby na zrobienie frytek które by smakowały jakoś inaczej niż te zwykłe?
Pan Siemanko robił takie jak w McDonaldzie, ale to bym na jutro ich nie miał bo tyle roboty.
Jakieś sposoby na smakowe frytki jak czipsy? Lub coś innego?
Karbowane odpadają bo już pokroiłem :P
Znacie jakieś modyfikacje dla frytek czy raczej frytki to frytki?
kurna walisz dobre ziemniaki w pytkę na patelnię (najlepszy byłby smaluch ale...) na olej i czekasz...
Frytki się po prostu smaży i tyle, to dodatki mają smakować. Co najwyżej ------->
Frytki to frytki, duże znaczenie ma odmiana ziemniaka :) Ale w warzywniaku raczej nie znajdziesz do smażenia.
Chociaz ostatnio w Biedronce widziałem dwa worki różnych ziemniaków - na etykiecie było napisane: 1) do gotowania, 2) do frytek :)
[link]
Jak frytki to tylko z frytkownicy, jak ktoś nie ma to do gara nalać oleju (dużo) i smażyć w nim frytki (tak jak się gotuje ziemniaki w wodzie, frytki mają całe pływać w oleju, łatwo sprawdzić czy olej jest już gotowy maczając frytkę do połowy w nim, po chwili od zamoczenia połowa frytki powinna być wyraźnie usmazona).
Potem odcedzasz te frytki i wykładasz je na ręcznik papierowy (najlepiej obłożyć z obu stron), który wyciągnie z nich olej.
I masz frytki idealne. Z patelni to gówno nie frytka.
Potem możesz kombinować z przyprawami.
Ojebałem te Belgijskie. Czyli najpierw woda z cukrem i dwa razy smażenie.
Kurde frytki jak frytki :P
Tylko garów więcej :/