Witam,
Przeprowadzam ankietę do ważnej pracy i prosiłbym o szczere odpowiedzi dotyczące prac domowych.
http://moje-ankiety.pl/respond-30488.html
wypełnione :)
a co do zadań...
szkoła serio nei ma prawa dawac zadan domowych ?
MarcinGS ---> Dzięki wielkie. Co do Twojego pytania to ma prawo zadać pracę domową, ale ze strony czysto prawnej nie może wymagać od Ciebie odrobienia jej. Ministerstwo Edukacji Narodowej w tej sprawie nie chce jednak zając oficjalnego stanowiska i jak na razie woli o tym głośno nie mówić, ale wkrótce o tym znowu będzie głośno.
ciekawe ciekawe, o tym nie wiedziałem :)
Ma prawo zadać pracę domową, ale ze strony czysto prawnej nie może wymagać od Ciebie odrobienia jej.
Brzmi to bardziej na zasadzie "mogą zadać pracę, jak nie zrobisz mogą dać pałę, ale do więzienia cię nie wsadzą" niż jak przyzwolenie na jej nieodrabianie... poza tym, mogę poprosić dokładnie gdzie jest taki zapis?
rog1234 ---> Po pierwsze primo w statucie czy w innych szkolnych dokumentach nie ma ani słowa o czymś takim jak prace domowe. Po drugie primo szkoła jako urząd może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo do zadawania prac domowych. To bezprawne ograniczanie wolności osobistej ucznia i żaden regulamin szkolny, a nawet rozporządzenie MEN nie może tego zrobić. Odsyłam do art. 31 Konstytucji RP i Konwencji o prawach dziecka.
Postawienie oceny niedostatecznej za brak pracy domowej świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nauczyciel ten jest osobą niekompetentną. Nie można ocenić tego, czego nie ma.
Hm, ciekawa interpretacja. Nie chce mi się teraz zerkać do statutów i całej reszty, ale faktycznie w Konstytucji RP jest coś takiego i nawet można to tak interpretować. Tyle że w tym kraju wiele lat musiałoby minąć (a do tego czasu zmienią przepisy jak będzie potrzeba) żeby ktoś tak na to popatrzył, a uczeń mówiący o czymś takim zostanie raczej wyśmiany.
Nie można ocenić tego, czego nie ma.
Można ocenić tego brak, jeśli miało być zrobione (nie wdawajmy się tu w interpretację tego czy uczeń musi czy nie musi, popatrzmy raczej realnie - miało być, nie ma, ocena niedostateczna. To raczej logiczne).
rog1234 ---> Na razie Ministerstwo Edukacji Narodowej ma nieco inny problem, a mianowicie niż demograficzny i zwolnienie w 2012 roku aż 7 tys. pedagogów. Co do oceny tego, czego nie ma to jestem bardzo ciekawy gdzie nauczyciel stawia ocenę niedostateczną za brak pracy domowej. Jeśli ma rubrykę "praca domowa" to po prostu łamie prawo, bo czegoś takiego nie ma. Chytrzejsi belfrowie robią rubrykę "wkład pracy" i tam stawiają płotki uczniom.
Odpowiedź NIE jest OBOWIĄZKOWA
Aha... Że wolność słowa mamy tak?
Postawienie oceny niedostatecznej za brak pracy domowej świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nauczyciel ten jest osobą niekompetentną. Nie można ocenić tego, czego nie ma.
Postawienie 1 za brak zadania jest pójściem na rękę danej osobie, bo za brak zadania i brak możliwości jego oceny powinno wstawić się 0 (zero = brak, 1 = źle), co przy liczeniu średniej jest dużo mniej korzystne dla ucznia.
Więc przemyśl o co walczysz ;>
Jako ciekawostka - zadanie domowe jest elementem utrwalania w pamięci okreslonych faktów, które normalnie mózg odłożyłby do zapomnienia.
Kiedy coś usłyszymy po raz pierwszy (np. na lekcji) będziemy pamiętać to przez stosunkowo krótki czas. Jednakże wracając do tej wiedzy (np. przy zadaniu domowym) "oznaczamy" ją jako istotną i mózg już nie potraktuje jej jak fakt do zapomnienia.
Ale większość uczniów potraktuje oczywiście to jako zło konieczne...
+1 :)
+1, IMO zadania domowe to wiela pomyłka, skoro nauczyciel nie umie nauczyć dzieci tego co trzeba na lekcjach to niech nie uczy.
To ja proponuje pójść o krok dalej i nie pozwalać na stawianie ocen słabszych niż 4. Albo niech sam uczeń decyduje jaką powinien mieć ocenę...