Czy ktoś z mieszkających w domu miał problem z tymi zwierzakami?
Okazało się, że te wredoty od jakiegoś czasu sobie buszują po rynnach i dachach zarówno u mnie jak i u sąsiada. Teraz jest problem, bo łatwo nie da się ich pozbyć, no chyba że się użyje niehumanitarnych sposobów. Zostawić je w spokoju też odpada, bo spore straty mogą porobić :F
Ktoś może podzieli się doświadczeniami?
Czy ktoś z mieszkających w domu miał problem z tymi zwierzakami?
Kuny, lisy, na działce wydry i bobry... co chcesz :)
Podobno są jakieś odstraszacze na kuny, na Allegro, ale czy działają, to już kwestia dyskusyjna. Ja tam się przyzwyczaiłem.
"Zapros" Greenpeace lub innych zielonych mowiac im, ze chcesz kuny powybijac. Posiedza u Ciebie pare tygodni i masz prawie 100% pewnosci, ze kuny sie wyniosa w cholere.
A tak serio to poza "niekunitarnymi" sposobami to chyba innej drogi nie ma. Ewentualnie znalezc i zlikwidowac przyczne, dla ktorej kunom sie u Was podoba.
kury mu wyduszą. A tak serio to zwykly domowy kot jest skuteczny
Ja kupiłem 3 elektryczne odstraszacze w sklepie ogrodowym, porozwieszałem tam gdzie zauważyłem, że kuny częściej chodzą i od 3 lat jest spokój.
Ojciec mój z nimi walczy. Z realnych szkód - kiedyś zwierzak dostał się pod maskę samochodu i poprzegryzał kilka niezbędnych do odpalenia przewodów :)
Może to nie kuny tylko kotojeleń?
Raczej to Świniokonie
Kuny to w sumie dobra rzecz, powydają wam tak robale i szkodniki: myszy, szczury itp, a uwierz że te gryzonie są jeszcze wredniejsze od kun