Chciałbym zakupić jakąś porządną grę (gatunek bez znaczenia, ale z naciskiem na FPS, cRPG), która będzie więcej wymagać od gracza niż 90% crapów znajdujących się na rynku.
Ale o co mi dokładnie chodzi? Chodzi mi o to, że większość obecnych gier robionych jest w konwencji filmowej. Autorzy próbują uwypuklić fabułę tak, że ilość scen czysto filmowych jest większa niż momentów czystej rozgrywki, gdzie gracz ma całkowitą kontrolę nad sytuacją. Nie znoszę tego momentu, gdy nagle załącza mi się tzw. cut scenka, a gra pisze historię za mnie. Nie chcę takich udziwnień w dużej ilości.
Drugą rzeczą są tzw. quick time eventy. Wkurwia mnie to niemiłosiernie. Nawet się nie będę rozpisywać na ten temat, bo po prostu tego nie lubię i już.
Trzecią sprawą są wszelkiego ułatwienia, checkpointy, minimapki z pierdyliardem znaków, znaczków, zaznaczonymi drogami do celu. Wiem doskonale, że obecny rynek jest nastawiony na dzieci/młodzież, które nie są w stanie sobie poradzić z rozwiązywaniem najprostszej zagadki w Tomb Raiderze 1-4 czy dojść do celu w Gothicu, ale ja nie potrafię zejść do tego poziomu. Nie chcę tych ogłupiaczy na każdym kroku.
Reasumując, poszukuję gier w starej, dobrej konwencji jednocześnie z dobrą jakościowo grafiką (2011-2013). Scenki, quick time eventy, podpowiedzi - ograniczone do dawnego, minimalnego poziomu. Apteczki, amunicja, rzadkie, ale ciekawe znajdźki, szybki zapis pod F5 - mile widziane.
Może ktoś odnajdzie się w moim bełkocie i spróbuje mi coś zaproponować.
Dark Souls
edit: tylko zaopatrz się w pada, inaczej gra może być niezbyt przyjemna
Nie podałeś platformy.
Z RPG typowo klasycznych, PC-towych to hardkorowcy czekają na Wasteland 2, Project Eternity czy Torment: Tides of Numenera.
Największym hitem ostaniach lat, który właśnie zasłynął ze staroszkolnego podejścia jakiego oczekujesz, jest Dark Souls (oraz wcześniejszy Demon's Souls na PS3). Jest to przeciwieństwo nowoczesnego trzymania za rączkę, masakrowania cutscenkami i nie wykazuje wszechobecnych ostatnio kompleksów względem branży filmowej.
Na PC niestety trzeba dograć fanowskiego patcha, bo port jest technicznie skopany.
Z FPS-ów wysokobudżetowych w miarę na poziomie ostatnio był Far Cry 3 - bo jest otwarty świat, jest opcja minimalistycznego UI dla hardkorów, ale gra jednak ma trochę tych przejawów zidiocenia, co może odrzucić.
Z FPS multiplayer zawsze jest jeszcze ARMA 3 czy za niedługo DayZ, w którym sam fakt przeżycia ma być wyzwaniem nawet większym niż konfrontacja z przeciwnikiem. Swoją drogą autor DayZ ma identyczną opinię o nowoczesnych grach co ty.
Stalker z modem Complete 2009 (2012) wygląda przepięknie i rozwala oprawą nie jedną nową grę, a przy tym jest hardkorowy i nie przebacza.
W najnowszego Metro: Last Light nie grałem, ale słyszałem, że jest dobry.
Osobom z PS3 do wyśmienitego gameplayu zawsze polecam niedocenioną strzelankę z widokiem z góry, Dead Nation, szczególnie do gry dla dwóch osób - oldschool w nowoczesnej jakości.
Wiele osób rozgoryczonych obecną sytuacją w kręgu wysokobudżetowych gier po prostu zaczyna co raz więcej grać w gry indie. O ile większość to gierki z prostą oprawą, to też znajdują się perełki.
FTL, Kerbal Space program, Prison Architect, Project Zomboid, Dwarf Fortress - gry z niebanalnymi mechanikami.
Musisz się pogodzić z tym, że nie jesteś targetem 90% producentów gier wysokobudżetowych. Sprawa dotyczy większości graczy z dłuższym stażem ;P
BTW, paradoksalnie Minecraft, mimo mainstreamu, jest klasyczną grą z krwi i kości. Sam wsiąkłem na dobrym serwerze jeszcze za czasów chyba alfy i tydzień mi z życia wyleciało. Teraz zalana przez dzieciarnię, ale ta gra pokazała branży jak bardzo zapomnieli o największych zaletach interaktywnego medium.
Jeśli poruszyliśmy temat indie wspomnianym wcześniej FTL, które gorąco polecam, genialna gra, to z gier niezależnych polecam też The Binding of Isaac z dodatkiem, Spelunky, Hotline Miami, Frozen Synapse, UnEpic, Teleglitch, Monaco, Rogue Legacy, Super Meat Boy, Gone Home, Legend of Grimrock. Może nie całkiem wpasowują się w wymienione wymogi z pierwszego posta, ale wszystkie mają potencjał do zeżarcia dziesiątek godzin. Najbardziej polecam FTL, TBoI, Spelunky i Hotline Miami.
I tak jeszcze przypomniał mi się Serious Sam II, którego odświeżałem sobie jakiś rok temu. Wcale źle się nie zestarzał. Można też spróbować trzecią część, która wyszła chyba z dwa lata temu. Z takich staroszkolnych strzelanin, to jakiś czas temu wyszedł Rise of the Triad i niedługo wyjdzie lub już wyszedł Shadow Warrior.
Gdyby nie "z dobrą jakościowo grafiką" to byłby pierdyliard gier do zaproponowania. Tak to zostaje tylko Dark Souls.
Wiedziałem, że w pierwszym poście nie podałem kilku istotnych informacji. Tak w ogóle, to beznadziejnie mi się go pisało ;)
Oczywiście chodzi mi o gry na PC.
W Dark Souls grałem. Na początku było WOW, ale potem tylko irytacja. Nie chodzi mi tu o sam poziom trudności gry (choć przyznam, że jest wysoki), ale o to, że gra jest skopana, bo to port. Grałem na patchu (może go nie wgrałem jak trzeba?) i niestety gra posiadała niedoróbki, które mnie odrzucały. Poza tym idea ciągłego respawnu przeciwników - moim zdaniem błędnie zastosowana.
W Far Cry 3 grałem. Niestety gra nie zachwyciła, ale nie mogę powiedzieć, że była zła. Moim zdaniem była trochę przekoloryzowana (graficznie i fabularnie), co mnie odrzucało. Jednakże jak na dzisiejszą produkcję nie było tak źle jak źle być mogło.
Metro 2033 oraz Last Light przeszedłem z zapartym tchem. Gry naprawdę dobre, ale da się odczuć to sztuczne wrażenie otwartego świata, który jest defacto zamknięty i również zalatuje prowadzeniem za rączkę, ale świetnie się bawiłem.
Stalker - o to mi właśnie chodzi. Grałem w Cień Czarnobyla na modzie Oblivion Lost i przeszedłem tak 3/4 gry. Czyste Niebo średnio mi się podobało i za wiele nie pograłem. Zew Prypeci bardzo mi się podobał. Chciałem przejść ponownie na tym nowym, hardkorowym modzie, ale zabrakło zapału.
Hitman: Absolution - przeszedłem. Dobrze się bawiłem.
Niedawno zainstalowałem sobie Medal of Honor: AA i Return to Castle Wolfenstein. Paaanie, grało mi się wyśmienicie, chociaż gry mają ponad 10 lat! Nie sądziłem, że tak się wciągnę w tak stare produkcje.
up
Dobra grafika to to nie jest, ale Fallouty nowe i Skyrim jak najbardziej są GRAMI.
Deus Ex: Human Revolution ma lepszą grafikę, ale stanowi już wyraz kompromisu między Falloutem a Mass Effect