Cześć. Czy ktoś z Was posiada posokowca bawarskiego ? Jeżeli tak to jak się zachowuje ? Pytam się, bo nie wiem czy z psem którego pilnuję jest coś nie tak czy to taka rasa po prostu. Siostra dała mi do pilnowania 3-letnią suczkę na tydzień i już prawie nie mam nerwów. Ten pies jest strasznie pobudliwy, non stop biega, skacze itd nie ma chwili spokoju. Poza tym mimo tego, że mamy duże podwórko pies ciągle ucieka do sąsiadów albo na ulice. Skacze na wszystkich i obszczekuje zaciekle wszystkich ludzi. Boje się że ktoś jej coś zrobi- kopnie czy coś w tym rodzaju. Praktycznie co godzinę muszę jej szukać i przyprowadzać do domu- staram się ją karać- tzn. nakrzycze na nią i klepnę ją w głowę- nie za mocno, ale tak żeby poczuła. Ale ciągle się zachowuje tak samo. Niby była na szkoleniu, kilka miesięcy, a zachowuje się jak dzikus. A z kolei mój 10 letni labrador nie był na żadnym szkoleniu i jest bardzo spokojny i poukładany -.-. Macie jakieś rady jak utemperować troszkę pieska. ? Mógłbym zamknąć ją np. w garażu i tylko wypuszczać 3 razy dziennie na potrzeby, ale nie tędy droga. Wolałbym żeby sobie trochę pohasała. Moja siotra pracuje niekiedy od 8 do 18 nawet i ten piest siedzi przez ten czas w mieszkaniu w bloku. Więc wolałbym żeby u nas się wybiegałą ale żeby normalnie się zachowywała.
Moi znajomi mają już kolejnego (gdy pierwszy zszedł ze starości - stwierdzili, że zdobędą psa tej samej rasy). Pies też jest bardzo aktywny - znajomi codziennie co najmniej godzinę spędzają na jego wybieganiu (jest akurat możliwość) - pies szaleje w krzakach i od czasu do czasu nad wodą - biega za kijem aż "padnie" - i jest wtedy spokojny i milusi.
Widuje tego psa rzadko i wiadomości mam z rozmów z właścicielami (gadają o psie przy każdej okazji ;), więc nie należy tej wypowiedzi traktować jako "wyrocznię" - to tylko obserwacja jednego przypadku.
Tylko problem w tym, że ona się w ogóle nie słucha i nie biegłaby za mną jakbym jechał np. na rowerze. A normalnie jakbym bym z nią na spacerze i spuścił ze smyczy to od razu obszczekiwałaby wszystkich ludzi dookoła. Tak więc najpierw chodzi mi o dyscyplinę, a potem jej będę robił takie wypady do lasu, że łapą nie będzie w stanie wieczorem ruszyć ;)
Żeby wyszkolić psa w zasadzie od podstaw, potrzebne są tygodnie konsekwentnej i żmudnej pracy. Szkolenie nic nie dało, bo prawdopodobnie i tak zakorzeniliście psu złe skojarzenia - czemu ją karzesz, jak przyprowadzasz ją do domu? Pies kojarzy "tu i teraz", nie wiąże aktualnych zachowań z przeszłością, więc możesz sobie śmiało gadać, że źle zrobiła, że uciekła - dla suczki to jest jedynie znak "jak ucieknę, a on mnie potem złapie, to dostanę karę, więc spróbuję uciekać więcej i bardziej".
Praktycznie co godzinę muszę jej szukać i przyprowadzać do domu
gdzie ty ja wypuszczasz? na posesji? az taka duza jest, ze pies moze sie zgubic?
Jeśli jest wyszkolona, to gdy ucieka krzycz "siad" - powinna usiąść (zwykle działa ;), gdy wstaje zanim podejdziesz powtórz "siad" - jeśli posłucha - podejdź spokojnie i pogłaskaj - powiedz coś, co uzna za pochwałę (lub kup psi przysmak). Przećwicz ten "siad" w domu.
dopisek - "siad" to chyba absolutna podstawa i do tego użyteczna - jeśli cokolwiek zostało ze szkolenia, to jest jakaś szansa właśnie na "siad" (kiedyś niechcący wypuściłem bandę Yorków znajomym i "wyłapałem" je właśnie na "siad" ;)
nie bij jej po glowie , od tego ma pupe skoro musisz.
Pies musi byc wybiegany to sa psy pracujace !.Moj nzajomy lazil z nim po 1 godz dziennie.Wtedy masz spokoj.A ze cie nie slucha?Chlopie taki pies ma jednego pana , innych toleruje ale wcale nie oznacza ze musi cie sluchac.
Ryknij strasznym glosem siad , tak zeby sasiadom szyby zadzwnoily w oknach a zobaczysz ze usiadzie.
Kup pare ciasteczek , ja daje biszkopty i jak pies nie chce cos wykonac to wolasz chodz pimpus biszkopciki :)
3-letnia suczke chcesz czegos nauczyc?... hmm... mozesz sprobowac dawac jej cos co lubi jak cie poslucha (usiadzie albo przyjdzie) i kilka razy dziennie trenuj z nia te "sztuczki". po kilku dniach powinna zajarzyc o co biega, przynajmniej z malymi tak jest. :)