Wyjrzałem na dwór a tu lodowa rozpacz - 3cm warstewka ochronna lodowa na mym samochodzie skutecznie zniechęciła mnie do podejmowania walk.
Jednak w środę i piątek muszę jechać i to z rana i nie ma że boli.
Jakieś rady na tę warstewkę?
Delikatnie polewac letnia woda,
Ja tak mialem na parakingu tzn podobnie, przyjechaelm do pracy na noc, zostawilem aut, mrzylo, rano przychodze , a tu zamrozone auto, ja ogolnie walilem z piesci w lod az sie pokdruszy, jak udalo mi sie otworzyc drzwi to wzialem skrobaczke i tak jak wczesniej, walic az popeka i jazda skrobaczka :P Trwalo to z 15 minut ale sie udalo :P 2 razy tak mialem , za 2 gim okbsrobalem tylko przednia szybe i troche bocznych by cos widziec, jak zajechalem do domu to reszte zeskrobalem, pare cm pokrywa lodowa byla :)
Odpalić samochód na 15 minut, dać nadmuch na full, nagrzeje się. Potem delikatnie szyby skrobaczką i bez problemu schodzą wielkie płachty lodu.
na pewno nie zastosuj metody pewnego goscia ktory przyszedl z wiaderkiem wrzatku i wylał przednią szybę.
davis - zrobiłbym to, tylko że drzwi zajebiście przymarzły i nie mogę wejść do środka. W tym jest problem.
Odmrażacz do szyb w plynie i tyle. Spryskujesz obficie, poczekasz kilka minut i schodzi. I na pewno nie silowo, bo wybijesz szybe i bedziesz mial problem. Nigdy tez nie uzywaj cieplej wody, peknieta szybe masz jak w banku. A swoja droga to przed zima przygotowanie uszczelek i spryskanie ich specjalnym srodkiem, to podstawa. Wtedy drzwi nie beda przymarzaly.
Odmrazacz imho to bieda i nie działają. Możesz spróbować letnią wodą z odrobinąsoli. Ja dzisiaj znajomej użyczyłem płynu do spryszkiwaczy. Wlałem z psikotko od okien, nawiew, skrobaczka i jazda :)
Tak jak w poście numer 9. Odmrażacz w płynie. Bardzo dobrze się to sprawuje. Sam stosuje. 7 zł w pierwszym lepszym markecie.
Odmrazacz imho to bieda i nie działają.
Działają działają. Dzięki niemu nie spóźniłem się dziś do pracy ;)
Ok. U mnie na wiosze jest tylko Orlen i Biedronka, z tych co mogą to mieć. Jutro rundka. Trochę się jednak martwię, bo w piątek 600km do zrobienia.. Mam nadzieję, że do tego czasu puści trochę i drogowcy ogarną ten kataklizm.
Dzisiaj mialem to samo z moim FSO 125p.
Wlaczylem silnik+nawiew, do tego skrobanie. Szyba zaczela puszczac po jakims czasie, ale 10 minut i bylo po wszystkim. Gorzej ze drzwi przymarzly. Udalo mi sie wejsc od drugiej strony, gdzie recznie je otworzylem, a potem pociagnac klamke i z bara. Otworzyly sie az milo i nie mialem zadnych innych problemow
webasto
Kup sobie to: http://allegro.pl/oryginalna-skrobaczka-do-szyb-finska-murska-575-mo-i3836985793.html
Sam mam i nie wyobrazam juz sobie skrobania szyb zwykla, plastikowa. Takie cos z metalu wchodzi w lod jak goracy noz w maslo
nie wiem gdzie mieszkacie ale mnie dzisiaj odmrazacz totalnie zawiodl.
po prostu nie odmrazal
zawsze wystarczylo po prostu popsikac i po 2 minutach mozna bylo wycieraczkami machac, zero skrobania niczego
dzisiaj wypsikalem 3 razy wiecej co zawsze i nic... totalnie nie rozpuscilo sie.
wawa
skrobaczka ledwo co sie wbilem w lod i dopiero skrobaczka z duzym trudem udalo mi sie oczyscic szyby. po prostu gruba warstwa lodu.
nawiew na 15 minut ne jest najlepszym rozwiazaniem bo juz szybciej jest po prostu zeskrobac... a i mandat mozna dostac.
co do polewania letnia woda... to moze dziala na oszronione szyby, ale na pewno nie pokryte grubym lodem (marznacy deszcz robi z samochodu skorupe). W ten sposob to sie slizgawki robilo, ciepla woda, wylewasz i piekna nowa warstwa lodu powstaje. Wiec tego typu rady to chyba bardziej trolling niz faktyczna rada, bo po prostu dzisiaj by nie zadzialalo.
hmm... gdzie wy mieszkacie ,dzis do pracy szedlem w rozpietej kurtce , nie mowie ze bylo goraco ale ja lubie chlodek.BYlo tak +2-3 stopnie .i na dodatek pokapywal deszcz.
Sa w sumie jakies plusy mieszkania w Krakowie ;)
Odmrazacz imho to bieda i nie działają.
Działają działają. Dzięki niemu nie spóźniłem się dziś do pracy ;)
Dessloch ma ten sam problem :) imho lepiej sprawdza się wspomniany płyn do spryskiwaczy.
webasto
Na takie warunki i samo webasto nie podziała. Uwierz mi. :)
Belert -> smog jednak się przydaje powiadasz? :D
Webasto podziała, trzeba tylko ustawić, żeby się włączyło odpowiednio wcześnie. Można ustawić automatycznie albo włączyć telefonem.
Webasto to trochę kosztowna metoda i nie zamontuje go raczej do środy. Równie dobrze moża mu polecić wybudowanie garażu :)
Najlepszą tu radą jest wg mnie skrobaczka z końcówką z mosiądzu (post 17). Zwykła plastikowa przy niej to żart. Naprawdę -wynalazek rewelacyjny i obowiązkowy na zimę :)
Odpalania i grzania nie polecam: dieslowi to zajmie wieczność, do tego włączając dmuchawę na ciepłe powietrze jeszcze wolniej się nagrzeje, a pod kątem trwałości jednostki nie jest to wskazane. Do tego można za to dostać mandat :)
Żaden odmrażacz nie pomoże na centymetrową warstwę lodu, jaka nagromadziła się po dzisiejszym deszczu przy minus sześciu. To jest dobre na mały szronik.
Polewanie ciepłą wodą może doprowadzić do pęknięcia szyby a na mrozie ciepła woda jeszcze szybciej zamarźnie, więc w efekcie może być odwrotny efekt :)
malyb89 --> koledzy z pracy to kupowali i chwalą sobie :)
Co do nagrzewania samochodu - zależy, jak stoi na podwórku to rzadko kiedy zdarzy się, żeby akurat trafiła się policja do przyczepienia się - gorzej pod blokiem. Zresztą... czy policaj naprawdę się tego czepia?
Ja użyłem skrobaczki w różnych konfiguracjach. Polecam zastosowanie ząbków i szorowania nimi szyb, do momentu, aż się przebijesz do szkła. Natomiast tylną szybę w Oplu potraktowałem ogrzewaniem, zaś w Fordzie przednią i tylną, aby poszło łatwiej.
Ok, można skrobaczką próbować skrobać po szybie, choć to wydaje mi się równie nieciekawe, jechać takim mosiądzem, ale po drzwiach raczej rysować skrobaczką nie będę :)
I tak dobrze, że zmieniłem opony na zimówki :D W sumie to jest pierwsze poważniejsze zderzenie z zimą w tym sezonie.
barthez - jest taki przepis (od roku?), że nie można zostawić samochodu włączonego i wyjść. Jak dopatrzą, to chyba oczywiste, że mają łatwy kąsek na mandacik.
W Oplu miałem jeszcze problem z klamkami. Przymarzły, także musiałem końcówką skrobaczki stukać w niego. Oczywiście z wyczuciem. Otwieranie drzwi na chama nie polecam. Tutaj także trzeba z wyczuciem. Gdy już wszystkie otworzyłem, to posmarowałem wazeliną uszczelki. Nadwozie zostaw. Częściowo powinno odpuścić w trakcie jazdy.
Jaki masz samochód? I co się stało z twoim skryptem? Nie jest kompatybilny z nowa wersją GOL-a? Nie chce ci się go poprawić?
Zawsze mozesz kupic (jak moj sasiad) Plachte/Kondom (niepotrzebne skreslic ) na auto :) szybko sie zaklada szybko sie sciaga ;)
raziel - pewnie by był, ale Soul któregoś dnia zadecydował, że mam odpuścić.
A potem wyłączono subdomenę, którą dostałem.
Samochód mam wciąż ten sam, bo jeszcze jeździ, a zarobioną kasę wolę inwestować w sprzęt / życie. I nadal jest to ta smutna laguna z '95, 2.0 w gazie :)
W sumie nawet i mógłbym go porysować, bo już i tak jest mocno zjedzony, ale jakoś tak nie mam serca robić mu krzywdy..
Choć pewnie w tym roku i tak będziemy musieli się pożegnać....
Zawsze mozesz kupic (jak moj sasiad) Plachte/Kondom (niepotrzebne skreslic ) na auto :)
A wiesz, że przyszło mi to do głowy? Odkuć zawczasu i przykryć. Poważnie.
Zdjęcia z środy się wykruszyły, bo ludzie też poprzymarzali, ale piątek odbyć się musi choćby nie wiem co...
Ta z mosiądzu dobra jest? Bo dzisiaj miałem taką sytuację, że na lusterkach pojawiła się warstwa lodu gruba na kilka centymetrów, na szybie z przodu i z tyłu nie lepiej. Szron na tej skrobaczce schodzi, ale czy poradzi sobie z lodem?
No ja przykryłem, ale tylko na przednią szybę. Muszę pomyśleć o czymś lepszym na przyszłość.
Szkoda, bo fajny był ten skrypt.
>>> raziel88ck
Kup sobie ta o ktorej mowilem, a wszystkie plastikowe z zabkami wypierdzielisz do kosza w 3 min.
>>> maviozo
Nic sie nie rysuje. Dodatkowo uzywasz zdecydowanie mniejszej sily, wiec jestem zdania, ze taka mniej rysuje szyby (ilez to ja razy na chama skrobalem szyby tym plastikowym szrotem?).
Mosiądz do szronu jest świetny. Po latach używania plastiku skrobanie mosiądzem wydaje się taką przyjemnością, że aż jest ryzyko, że oblecisz wszystkie samochody na parkingu.
Jedyny zgrzyt, o jakim słyszałem, jest taki, że szyba musi być utrzymywana w czystości. Jak mosiądz dociśnie większe ziarnko piasku to może nim zrobić ładną rysę. Nie wiem ile w tym prawdy, natomiast u mnie używanie tej skrobaczki zgrało się z pojawieniem się sporej rysy na szybie, w brudnym miejscu, tam gdzie nie łapią wycieraczki.
I nadal jest to ta smutna laguna z '95, 2.0 w gazie :)
To chyba webasto faktycznie nie bardzo, bo przekracza dwukrotnie wartość samochodu... Pozostaje skrobanka.
Mam tą skrobaczkę fińską, ale na wczorajszy deszcz, który właściwie jak doleciał do samochodu był od razu lodem, to średnio pomogło. Coś tam zeszło skrobać z bocznych szyb, tu akurat luz, ale przednia szyba na dole (z przodu mam tą płachtę na słońce i na śnieg :D) nie zeszła za cholerę, zależy jak zbity jest ten lód. Z drugiej strony w tym miejscu nie trzeba skrobać, tam najszybciej dociera dmuchane powietrze.
Jeśli są jakieś nierówności to spokojnie ta skrobaczka da radę. Poza tym w miejscach gdzie drzwi są zamarznięte to tylko odmrażacz może pomóc, choć pewności nie ma. Zależy jak gruba warstwa jest.
Swoją drogą, samo dostanie się do samochodu to była łatwizna, gorzej z jadą, jak wycieraczki nie zbierały tego lodu, który non stop pojawiał się na szybie podczas jazdy. Płyn do spryskiwaczy nie pomagał. Dopiero nagrzewanie szyby przez kilkanaście minut w jeździe pomogło, deszcz lodu przegrał. ;)
@ raziel88ck >> W Oplu miałem jeszcze problem z klamkami. Przymarzły, także musiałem końcówką skrobaczki stukać w niego. Oczywiście z wyczuciem. Otwieranie drzwi na chama nie polecam. Tutaj także trzeba z wyczuciem.
Tutaj przydaje się kombiak - takiej wielkiej klapy raczej nie przymrozi dość mocno, żeby nie dało się jej pociągnąć a do tego niektóre auta mają otwieranie bagażnika na pilota, więc jest jeszcze łatwiej.
No a w przypadku zamarzniętych drzwi - otwierasz klapę z tyłu i wchodzisz do środka, jedynie kanapę trzeba przeskoczyć :D