http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1080095.html
Rasistowskie żelki kur... mać.
E, po prostu te słone lukrecjowe Haribo są w stanie zjeść tylko ludzie bez kubków smakowych, którzy żrą gnijące rybie głowy, a koncern zasłania się poprawnością polityczną, by nie wyszło na jaw, że nikt nie chce kupić takiej chujni, jak lukrecjowe żelki.
Przecież to wystarczy przemalować na biało i mamy klauna zamiast pigmeja. Nie popadajmy w paranoję i nie snujmy teorii spiskowych, to oczywiste, ze chodzi o ostateczne rozwiązanie kwestii niesmacznego, lukrecjowego gówna.
W krajach, o których mowa w cytowanym artykule dzieci chodzą (nie wszystkie oczywiście) w pampersach do piątego roku życia. Widziałem na własne oczy. Idąc tym tropem, jeśli ktoś będzie uczyć dziecko sikania na nocnik, to będzie to traktowane jako znęcanie się. Murzynek Bambo mieszkał, mieszka i będzie mieszkał w Afryce i dopóki będzie koleżką, dzieci nie będą uważać czarnej skóry za coś gorszego. Zaczną uważać, gdy ktoś zabroni im oglądania bajek i jedzenia cukierków.
ps. Czy w sklepach można jeszcze kupić murzynki - taki krem w wafelku oblany czekoladą?
W końcu jesteś szeryfem, to się sam zajmij tą jawną dyskryminacją ludzi o odmiennym kolorze skóry.
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629384
Wszyscy tłumacze i autorzy słowników (w szczególności polsko-angielskich i angielsko-polskich) powinni to przeczytać ze zrozumieniem. Nie będę nazywał Murzyna Murzynem, jeśli będzie czuł się z tego powodu źle. Jednak prawdziwy powód dlaczego będzie czuł się źle to ten, że jacyś niedouczeni idioci nie potrafią odróżnić słowa obraźliwego od nieobraźliwego, a nie dlatego, że Go chciałem obrazić.
ZL niestety mozna jeszcze kupic to rasistowskie ciasto.
Nie chodziło mi o ciasto - takie wafelki jak lody, w środku krem, a na wierzchu skropione wyrobem czekoladopodobnym - były takie za komuny.
ZŁ, zgadzam się. Idiotyczne jest uznawanie czegoś za obraźliwe, jeśli sami zainteresowani nie widzą w tym niczego złego. Niektórzy naprawdę przesadzają. No chyba, że to po prostu wygodna wymówka...
W danii i szwecji jest calkiem sporo czarnych. Nie tak jak u nas. To oni mogli dzwonic na policje i zglaszac zelki.
Hayabus'a-> akurat czarni w Polsce uwazaja Murzyn za slowo obrazliwe, mimo ze w polskim jezyku nie jest.
akurat czarni w Polsce uwazaja Murzyn za slowo obrazliwe, mimo ze w polskim jezyku nie jest
Uważają tak, ponieważ nasi ziomkowie, którzy po tygodniu pobytu np. za oceanem zapomnieli języka (nawiasem mówiąc za zachodnią granicą są tacy sami - do granicy jada AUTOSTRADĄ, za granicą nagle AUTOBANĄ ;) w kontaktach z Murzynami wmówili im, że Murzyn po polsku oznacza to to samo co oznacza angielskie słowo, które jak najbardziej jest obraźliwe. Mamy takich piewców Kosińskiego (autor "Wystarczy być"), który nie umiejąc wysłowić się po polsku dowodził, że angielski język jest bogatszy (nawiasem mówiąc chyba bazował na podstawie liczby określeń męskiego penisa - tak wiem że są i żeńskie ;)
dopisek - już to kiedyś pisałem - jeśli ktoś z czytelników gra w Diablo, niech spróbuje zalogować się i na polskim forum napisze "lubię Nigerię i Nigeryjczyków, szukam gracza z Nigerii z celu wspólnej gry" - efekt osiągnięty w ten sposób na POLSKOJĘZYCZNYM forum, to jest szczyt poprawności politycznej (proszę samodzielnie spróbować - warto się dowiedzieć do czego prowadzi niedouczenie językowe - wypowiedź można po obejrzeniu usunąć)
ZŁ - z Kosińskim to coś poplątałeś. On tylko powiedział, że angielski jest praktyczniejszy. Dokładnie to samo oznajmił profesor Brzeziński. Kosiński właśnie w angielskim nie w pełni umiał się wysłowić, natomiast polszczyzną (w mowie) posługiwał się lepiej od Ciebie czy ode mnie.
ZŁ - z Kosińskim to coś poplątałeś
Na własne oczy widziałem w programie poświęconym twórczości Kosińskiego - nie pamiętam dosłownie, ale sens był jednoznaczny "język angielski jest bogatszy od polskiego, słownictwo angielskie pozwala PIĘKNIEJ opisać rzeczywistość dzięki większemu zasobowi określeń". Lubię "Wystarczy być" (choć uważam, że to plagiat "Kariery Nikodema Dyzmy") - dlatego dokładnie zapamiętałem wypowiedź dotyczącą języka.
dopisek - program był na polskojęzycznym "Planete" jakiś czas temu
Yogurt, ja tam bardzo lubię lukrecję, choć tej z haribo już kilka lat nie widziałem na oczy(ale też nie szukałem)... Ja czasem już nie wiem czy ty specjalnie jedziesz na skraju sarkazmu czy po prostu twoim celem jest być bucem jak Sapkowski? :P