Za dziecka grałem w taką grę i nie wiem jak się nazywał tytuł, z tego co pamiętam na początku gry była cutscenka w której była łódź podczas burzy, potem kamera nakierowała do środka statku i było widać jakąś osobę która śpi z otwartą buzią, po jakimś czasie, jakiś robak wszedł mu do buzi i zaczął się dusić prawdopodobnie został jakoś zainfekowany czy coś, wiem że na początku można było wybrać postać albo dziewczynę z włócznią, lub mężczyznę z mieczem, były jakieś zombie na początku i psy zainfekowane czy coś tego typu, wiem że jeden z ostatecznych bossów to coś jakby modliszka człowiek nie jestem pewien. Grafika nie była zbyt czarująca ale była nawet ok, gra była 3d z lotu ptaka.