Jak w temacie potrzebuje pomocy .
Chodzi o pluskwy... od kilku tygodni pojawiają się pogryzienia , bąble oraz opuchlizna na ciele mojej dziewczyny głównie nogi. Dziwne ale mnie nic nie gryzie nie wiem czemu......
Byliśmy u lekarza stwierdził ze to może być ugryzienie pająka lub uczulenie na coś...
Nie chciało mi się w to wierzyć , więc zacząłem szperać w internecie o pogryzieniach i itp.
Wyczytałem ze to prawdopodobnie pluskwy..... zacząłem ich obsesyjnie szukać ale bez wyników .
Już nie wiem co robić wzywać fachowców i wywalić 300 zł czy są jakieś sposoby na to
Proszę o szybką i konkretne odpowiedzi
Z góry Dziękuje
Pozdrawiamy Albert i Patrycja
Alberto21 -> w archiwum poszukaj na 100% byl ten temat poruszany :)
Rezort -> nie jestem ortofaszysta, ale powinienes odswiezyc wiedze z zakresu ortografii, bo az w oczy kluje :)
Wiem widziałem ale każdy mówił jak walczył przez wiele miesięcy i miał wiele kosztów
A ja chciałbym usłyszeć jeden konkretny lub kilka ale które są skuteczne
Po pierwsze: dezynsekcja - to podstawa. Koszt ok. 100 zł (zależy od wielkości mieszkania). Nie ma sensu samemu kupować żadnych środków, bo w większości i tak są one nieskuteczne na pluskwy.
Po drugie: pranie. Pierzesz wszystko co możesz w 60 stopniach, bo taka temperatura niszczy jajeczka.
Po trzecie: jeżeli nie chcesz wyrzucać mebli tapicerowanych to kupujesz takie urządzenie parowe, lub tak jak ja - bierzesz żelazko z generatorem pary i przejeżdżasz tą parą wszystkie zakamarki każdego fotela, kanapy, dywanu itp. To powinno wybić jajeczka jeśli gdzieś były ukryte.
U mnie tyle wystarczyło i po pluskwach nie ma śladu, ale miałam ich mało. Z plagą pluskiew trudniej sobie poradzić bo to zaradne bestie.
A dziewczynie kup jakieś środki przeciwhistaminowe - pomogą na swędzenie i niech śpi gdzieś indziej dopóki się nie pozbędziecie tego dziadostwa. Ja spałam w tym samym łóżku z mężem, on zero ugryzień, ja - cała w pęcherzach. Koszmar.
Byliśmy u lekarza stwierdził ze to może być ugryzienie pająka lub uczulenie na coś...
Nie chciało mi się w to wierzyć , więc zacząłem szperać w internecie o pogryzieniach i itp.
Wyczytałem ze to prawdopodobnie pluskwy..... zacząłem ich obsesyjnie szukać ale bez wyników .
Padłem.
Jak ja poszłam do lekarza, nie wiedząc jeszcze że to pluskwy, ale podejrzewając że to może być reakcja alergiczna na ugryzienie jakiegoś komara, to pani doktor rozpoznała opryszczkę i mi przepisała mocne tabletki przeciwwirusowe. Następny lekarz wysłał mnie do szpitala chorób zakaźnych z podejrzeniem półpaśca.
Dzięki bogu że odnaleźliśmy w końcu jedną pluskwę za łóżkiem, bo inaczej cholera wie co by ze mną zrobiła nasza służba zdrowia:P
No, no przecież wiadomo że najłatwiuej poczytać na necie, nei znaleźć plukswy i stwierdzić że to ona.
Lulz.