Czesc, potrzebuje pomocy w wyborze drukarki do domu. Podawajcie moze rady lub modele z krotkim uzasadnieniem.
Glowne cechy:
- drukowanie w kolorze
- skanowanie/kopiowanie
- kilkadzisiat stron tygodniowo
- dwustronne (dodałem po czasie)
- jak najmniej latania z wymiana kartridzy, tonerow
- budzet samej drukarki okolo 1000zl
Atramentowa, kolorowa - nie ma znaczenia. Fajnie, jakby jednak nie byla wielka, bo w domu przestrzen zawsze w cenie.
Jakies propozycje?
Przegladalem pare stron z poradnikami, ale dosyc slabe imo.
https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/jaka-drukarka-do-domu.html
https://www.komputerswiat.pl/poradniki/rankingi/jaka-drukarke-wybrac-ranking-modeli-atramentowych-i-laserowych/2pe61rl
https://www.chip.pl/ranking/drukarki-laserowe-kolorowe/
https://pclab.pl/tip/Jak%C4%85.drukark%C4%99.wybra%C4%87.Najlepsze.modele.do.domowych.zastosowa%C5%84,83871
Osobiscie jestem fanem laserowek,
duzy toner= drozszy w zakupie ale na dluzej wystarcza ( ale wieksza drukarka )
maly toner - czestsza wymiana - wiekszy koszt za jedna strone - ale mniejsza drukarka.
Konkretnego modelu nie polece - za szybko sie to zmienia a ja nie siedze juz tak w rynku jak dawniej.
Epson Ecotank L3150 w zasadzie spełnia wszystkie Twoje wymagania:
drukowanie w kolorze - jest
skanowanie/kopiowanie - jest
jak najmniej latania z wymianą kartridży, tonerów - i tu w zasadzie tkwi cała tajemnica tego sprzętu. Co prawda jest to atramentówka, ale nie ma w niej wymiennych pojemników z tuszem, a dolewa się go "z butelki". Dzięki temu koszty eksploatacji są niższe niż sporej części laserów. Buteleczka 70ml kosztuje ~35zł, starcza na jakieś 4 tys. stron w czarnym i ok. 5-6 tys. stron w kolorze (wiadomo że przy wydruku kolorowym są zużywane mniejsze ilości poszczególnych składowych)
budżet samej drukarki około 1000zł - kosztuje ok 750zł, czasami uda się ustrzelić promocję i cena schodzi poniżej 7 stówek. W komplecie masz dwie butelki czarnego i po jednej każdego koloru, tak więc zakup tuszu przez ładnych kilka miesięcy Ci nie grozi :)
Fajnie, jakby jednak nie była wielka - no i nie jest, jakieś 38x35cm
Urządzenie wielofunkcyjne Brother InkBenefit Plus DCP-T710W - jeszcze nie dawno 750zł teraz jakaś chora cena
Ja bym szukał coś w marce Brother. Najtańsze drikowanie atramentowe, komplet tuszy można kupic nawet za 20 zł. działaja jak oryginał. Oryginalne też są bardzo tanie, a wszytsko co wymagasz te drukarki mają. Ja posiadam Brother Dcp- J105, sama się czysci jak nie jest użwana. Użwyam już dobre 3 lata, jestem bardzo zadowlony.
Koszty eksploatacji.
Zaletą modelu są przede wszystkim stosunkowo niskie koszty eksploatacji. Deklarowana wydajność pojemnika z czarnym tuszem to 2400 stron, a pozostałych, kolorowych - 1300.
\
Black (LC-529BK) - 2400 stron
Cyan (LC-525) - 1300 stron
Magenta (LC-525) - 1300 stron
Yellow (LC-525) - 1300 stron
Przy aktualnej cenie pojemnika kolorowego ok. 35 PLN koszt wydruku strony wychodzi niewiele ponad 1 grosz. W przypadku druku kolorowego niewiele ponad 2 grosze. Koszty użytkowania redukuje jeszcze wspomniany system pojemników, który sprawia, że możemy poszczególne pojemniki dokupywać osobno, co daje spore oszczędności.
W tej cenie co chcesz wydać, możesz poszukać droższego brothera.
Dzieki za odzew. Obecnie uzywam Epson XP-610 i jestem srednio zadowolony. Tusze szybko wysychaja i koszty eksploatacji dosyc drogie. Do tego glowica sie juz zabrudzila, a minely raptem 3 lata. Funkcje, rozmiar jednak spoko.
PanSmok
Po malym rozeznaniu zdecydowalem sie szukac wsrod drukarek atramentowych, ale z systemem stalego zasilania atramentem ITS (np. Epson EcoTank, czy Brother InkBenefit).
https://www.pcworld.pl/porada/Jak-kupowac-drukarke-z-systemem-stalego-zasilania-atramentem,410583.html
Wydaja sie tansze w eksploatacji nawet od laserowych, a do tego moga troche dluzej stac nieuzywane od zwyklych atramentowek.
grish_em_all
To calkiem fajny model, zapomnialem jednak o jednym bajerze, ktory mam obecnie i chcialbym utrzymac - drukowanie dwustronne.
O ile nikt nie wrzuci czegos ciekawego, to na razie zawezilem wybor do tych dwoch:
Epson EcoTank ITS L4160 - ceneo 1080zl
https://www.epson.pl/products/printers/inkjet-printers/for-home/ecotank-l4160
Ew. model L6160 z troche lepsza glowica za 1250zl.
Brother MFC T910DW ceneo 1288zl
https://www.brother.pl/printers/all-in-one-inkjet/mfc-t910dw
Jednak nie wiem, czy jest sens przeplacac te 200zl.
https://www.ceneo.pl/porownanie/1628/epson-ecotank-its-l4160-p56203303-vs-brother-inkbenefit-plus-mfc-t910dw-p62180877
Pewnie decyzje bede podejmowal jakos na poczatku tygodnia, wiec gdyby ktos jeszcze cos mial w glowie, to smialo :)
Z tych trzech chyba poszedłbym w kierunku L4160, zbytnio nie widzę powodu dokładania tych 200zł do wyższego Epsona czy Brothera. A skoro poruszyłeś temat zasychania, to nie wiem jak to dokładnie wygląda w Brotherach, zakładam że jakieś rozwiązanie tego problemu mają, ale rozmawiałem z przedstawicielem Epsona, mówił mi że na potrzeby EcoTanków opracowali głowicę, która nie rozgrzewa się podczas drukowania, co ma zapobiegać zaschnięciom tuszu. Tłumaczył mi dokładnie jaka jest zasada działania, ale nie będę tego powtarzać w obawie o to że coś mogę przekręcić - rozmawialiśmy na ten temat ładnych parę miesięcy temu i pewne szczegóły na pewno mi już zdążyły umknąć.
Od siebie dodam że przez wiele lat na rynku liczyły się tylko atramentówki i tylko i wyłącznie brother. Drukarki te miały pomimo niskiej ceny szeroką funkcjonalność (w cenie 300zł skaner, kopiarka, kolorowy ekran lcd, obsługa usb, kart pamięci, autonomiczna praca, wszystkie możliwe funkcje), głowice były nie do zajechania przez wiele długich lat, a koszty eksploatacji zerowe. Ogromną zaletą było że nie trzeba było bawić się w żadne strzykawki ani butle - wkłady kupowało się za grosze (kilkanaście zł) w pełnej wygodzie w każdym większym sklepie typu MM i podobne, wymania oczywiście była żłobkowo banalna. Wkład taki wystarczał na koło 1200stron, zatem koszt eksploatacji w zasadzie w ogóle się nie liczył.
Niestety, w ostatnich latach drukarki te bardzo mocno straciły na funkcjonalności np erkany kolorowe zostały zastąpione przez prymitywne jedno -dwu wierszowe ekrany monochromantyczne, wększość funkcji całkiem zniknęła, nie wiem też czy nowe modele obsługują stare, tanie jak barszcz wkłady - należało by to sprawdzić.
Przez ostatnie kilkanaście lat w każdym razie, nie istniała żadna konkurencja dla brotherów, z zupełnie nie trafionymi do domu laserami włącznie.
Szanuję Twoje zdanie na temat czy laserówka jest dobrym rozwiązaniem do domu ale mam inną opinię.
To ja to w końcu z Tobą jest. Na początku stwierdzasz tonem eksperta, że kiedyś liczyły się tylko atramentówki Brothera a w środku twierdzisz, że nie wiesz czy stare wkłady pasują do nowych. Jak byś był na bieżąco to byś wiedział :).
Na początku to liczyły się drukarki Hp, jak jeszcze brothera w Polsce nie było :)
Opinie należy zawsze opierać na argumentach, tylko wtedy ma jakikolwiek sens. :)
Laserówki do domu dawniej były bez sensu niejako z definicji, nie miały żadnych zalet własnych (nie były zaletami w żadnym wypadku koszty), a w normalnej cenie (przykładowe 300zł za autonomiczne urządzenie wielofunkcyjne) nie dawały koloru. Na dodatek relatywnie długo się rozgrzewały i często śmierdziały. Przez 20 lat widziałem nigdy żadnego argumentu który przemawiał by za laserem do domu.
Dzisiaj nowsze modele może już są poprawione, nie wiem, nie siedzę w tym rynku od dawna - dlatego napisałem jak było parę lat temu, nie obecnie. Jednoznacznie zaznaczam że nie śledzę już tego rynku i nie jestem na bieżąco.
Przestało się to to już rozgrzewać do wydruku i jest już kolor w normalnych cenach?
*sprawdza w Ceneo
Tak widzę średnio, Ceneo zwraca najtańszy model za 600zł. A najtańszy wielofunkcyjny za 1000zł. Albo ja nie potrafię obsługiwać Ceneo, albo Panie, z czym do ludzi?
Hp nie liczyło się nigdy, te drukarki często były awaryjne (przekombinowane mechanicznie) , a o ile pamiętam, z tonerami nigdy nie było prosto ani różowo.
Przed brotherem królowały lexmarki. Były bajecznie tanie (100-200zł), mechanicznie bardzo proste (dużo lepsze podajniki papieru niż w hp w tamtym czasie), a całkowicie bezproblemowe ładowanie głowicy kosztowało 6zł za ponad 1000 stron. Drukowanie było poezją. Na swoim Lexmarku wydrukowalem koło 100tys stron zanim zamieniłem go na Brothera.
Byly jedynie mniej wygodne niż brothery bo tam trzeba było używać strzykawek albo kupować gotowce w dedykowanych punktach. Brother o tyle był lepszy, że gotówce są do dzisiaj w każdym normalnym sklepie. Plus bajecznie niska cena za urządzenia z pełną funkcjonalnością i nie dało się stworzyć ani używać niczego lepszego. Mogła istnieć co najwyżej równie dobra alternatywa (nie znam takiej), ale fizycznie nie mogła istnieć lepsza.
Epson, Canon - zasychające głowice przy braku systematycznego użytkowania. Tu też zbyt różowo nie było.
HP głowica zintegrowana z tuszem - drożej, ale wymiana tuszy zazwyczaj pomagało na problemy z drukowaniem.
Laser jest dla ludzi wiedzących czego chcą. Jak nie potrzebują koloru a chcą dużo drukować? TO czemu nie...
Od dawien dawna jest znana zasada - tanio kupujesz drukarkę to przepłacasz w materiałach eksploatacyjnych. Czy to w oryginałach czy w zamiennikach.
Od dawien dawna jest znana zasada - tanio kupujesz drukarkę to przepłacasz w materiałach eksploatacyjnych. Czy to w oryginałach czy w zamiennikach.
Nie do końca tylko trzeba śledzić rynek, bo nie w każdym momencie urządzenie tanie i dobre jest dostępne. Kupiłem w zeszłym roku Pixme MG5750 za 3 stówki z hakiem. Ma wifi, druk dwustornny, 2 czarne tusze (zwykły i pigmentowy) i kilka ciekawych opcji z których o dziwo korzystam, a komplet tuszy kosztuje mnie 21zł.
https://allegro.pl/oferta/5x-tusz-canon-pgi570-cli571-xl-mg-5750-6850-7750-6154612986
Poprzednik czyli MG5650 pod koniec żywota potrafił używany schodzić na allegro po 200% ceny premierowej, bo miał identycznie tanie tusze, a chip do MG5750 nie był jeszcze wówczas złamany. Teraz MG5750 powtarza ten los i mimo że w marketach idzie jeszcze wyrwać ostatnie sztuki za 3 stówki z hakiem, to na allegro są już po 450-650zł.
Podobnie rodzice - mają jednego z pierwszych Brotherów z kolorowym odchylanym lcd - dhc385c czy jakoś tak. Kupiony gdzies za 300zł w jakimś auchanie na szybko jak padła poprzednia drukarka. Komplet zamienników kosztował też 20 czy 30zł, a drukarka jak ostatnio liczyliśmy śmiga już z 15 lat chociaż fakt, jest na wykończeniu bo jeden kolor nie domaga. Tylko tutaj są sami sobie winni, bo mimo że brother ma fajny system samoczyszczenia raz w tygodniu to jednak wymagane jest podpięcie drukarki do zasilania. A że drukują rzadko to sobie leżała od jakiejś jesiennej burzy odłączona...
Od kupy lat mam HP Color LaserJet 1600, brałem wtedy HP bo robiło wtedy dobre drukarki i nie było problemów z tonerami. Zresztą, do dziś nie mam z tym problemów, kompatybilne tonery nadal są. Do plusów zawsze zaliczałem, że mogę nie drukować przez pół roku a jak potrzebuję, drukarka nie stwarza problemów. Windows 10 nadal mi ją rozpoznaje, LeserJet 1018 już nie. Minusem drukarek laserowych jest cena tonerów i - tu niemiłe zaskoczenie - że bębny selenowe po dłuższym czasie zaczynają tracić swoje własności i pomimo, że toneru jest dużo, trzeba go wymienić.
Chcę się tylko podzielić doświadczeniem, od tamtego zakupu na pewno dużo się zmieniło i sytuacja/wymagania każdego są inne.
Wlasnie przez to drukowanie "raz od swieta" jestem fanem laserowek. Choc musze przyznac ze poczytalem z okazji tego tematu o tych nowych atramentowkach i mam wrazenie ze technologia INK zrobila krok w dobra strone.
Osobiscie od jakichs 7 lat siedze na HP LJ M1132 MFP, skaner, drukarka - wszystko czego mi potrzeba. Nie mam potrzeby kolorowego wydruku, drukarke kupilem uzywana, toner ( uzywam zamiennikow )wystarcza mi na 2-3 lata. Chocby to pokazuje ile drukuje...
Ano temu nie, że przepłacają. Zasada którą przytoczyłeś jest całkowicie nieprawdziwa. Wcale nie jest tak że kupujesz tanio to płacisz w materiałach. Właśnie w tym stwierdzeniu tkwi kompletny fałsz.
Tanio kupujesz to tanio drukujesz. I właśnie dlatego laser nie ma sensu.
Co do zasychania głowic, brother ma skuteczny program czyszczacy. Co najwyżej istotne jest by nie wyłączać go z prądu - podłączona drukarka co stosowny czas odpali sobie czyszczenie sama i z głowicami problemu nie ma.
Jeżeli ktoś odłącza drukarkę od prądu to też tragedii nie ma, program czyszczący co pare tygodni można sobie puścić ręcznie.
A czy ktoś testował Epsony z serii EcoTank?
Dość mocno jest to ostatnio promowane, tym bardziej, że sprzedają to od razu z dość dużym zapasem uzupelniaczy tuszu.
Nie znam, nie widziałem nigdy na oczy, ale nie przekonuje mnie to - najtańsze urządzenie wielofunkcyjne tego typu jakie zwraca mi ceneo to koło 700zł, czyli na starcie trzeba dołożyc ponad 300zł. Tusze są niby 2x tańsze niż w przypadku brothera, ale wymagają zabawy z napełnianiem.
Przy kosztach gdzie mówimy o 1-2 groszy za stronę, wyrównanie 300zł zajmie lata nawet gdyby drukować kilkadziesiąt stron kazdego dnia.
Choć jeszcze raz zaznaczę że porównuje ze starymi brotherami. Nowsze modele się niestety uwsteczniły.
Właśnie też nie przekonuje mnie koszt wejścia, ale z tego co widzę, to teraz ceny wszystkich drukarek poszły wyraźnie do góry.
Akurat pech chce, że muszę kupić coś do domu, bez szczególnych wymagań i szczególnie na najniższej półce ceny zakupu często są 50% wyższe niż na jakichś zestawieniach sprzed kilku miesięcy.
Ulala, w sumie jak teraz spojrzeć na brothery na ceneo, teraz to model wciąż o wiele, wiele gorszy od mojego ( który z kilkaście lat ma I kosztował 300zł) kosztuje powyżej 500zł... Toż te modele jeszcze z rok temu kosztowały 300zł bo pamietam jak wtedy sprawdzałem...
Ale to wszystko na psy zeszło…
To teraz rzeczywiście ciężko wybrac faworyta, choć przez tyle lat był to bardzo prosty temat.
Jeszcze zaraz się okaże że w końcu pierwszy raz w historii laser zacznie mieć sens :D
Didier, ja wlasnie na taka sie zdecydowalem. Wydaje sie najsesowniejsza pod moje potrzeby.
może coś z serii HP DeskJet Ink Advantage? Są tanie i wielofunkcyjne. koszty druku też niewygórowane.
Wiem ze gornik, ale moze komus pomoze.
Ja od ponad 6 lat mam Brother DCP-9015CDW.
Dosc duza drukarka laserowa kosztujaca troche ponad 1000PLN ale od lat dziala i nic zlego sie nie dzieje. Tanie zamienniki tonerow powoduja ze koszt jedenj strony to w sumie koszt papieru. Tysiace stron wydrukowanych i nie zanosi sie na to abym drukarke wymienial w ciagu kolejnych 5 lat.
W dobie nauczania zdalnego jak znalazl, tym bardziej ze z byle telefonu na szybko mozna cos sobie wydrukowac.
Jedyna wada drukarki to gabaryty.