Nie, nie wiedziałem o tym mimo że swojego czasu sporo czytałem o okresie wojny. Dzięki za podrzucenie tematu :-)
Nie wiem o co chodzi panom piszącym nade mną, smutna reakcja ale co zrobisz. Może ktoś jeszcze przeczyta i go to zaciekawi- dla tego podbijam wątek w górę.
widziałem kiedyś kawałek dokumentu na ten temat,z tego co wiem na rekrutacji się skończyło,żadna z torped nie wypaliła.
Żeby nie było:
też nie wiedziałem choć można w sumie kojarzyć fakty. Jeśli wojna to i samobójcy niestety. Stety niestety odgrywali często znaczącą rolę np. ten kolo co podrzucić Rommelowi fałszywe mapy dzięki czemu alianci mogli bez problemy zniszczyć czołgi szkopów. Musiał się wysadzić żeby wyglądało wiarygodnie.
Gość zdradził kraj i miał do wyboru: być sądzonym jak zdrajca i zginąć albo zginąć jako samobójca bohater.
Jedynymi żywymi pociskami podczas drugiej wojny światowej byli Japońscy KAMIKADZE, poległo ich prawie 4 tyś. W przypadku Polaków skończyło się na planach.
Jedynymi żywymi pociskami podczas drugiej wojny światowej byli Japońscy KAMIKADZE, poległo ich prawie 4 tyś. W przypadku Polaków skończyło się na planach.
Nie masz racji. Podczas obrony Warszawy w 1939 roku własnie kamikaze przenosili meteriały wybuchowe.
[16] Po pierwsze Kamikaze mówi się tylko o Japońskich samobójcach. Po drugie Ja mówię o żywych pociskach.
wiedziałem > byl to wybieg aczkolwiek z rejestrowano chętnych