Dlaczego jazda po zakrętach ze wcisnietym sprzeglem jest powszechnie uznawana za nieprawidlowa technike? Czy wiaze sie z tym cos wiecej niz brak mozliwosci zareagowania na jakas gwaltowna sytuacje na drodze, czyli chociazby zmieniona trakcja samochodu?
Pewnie problemem pojawia sie, gdy jedziemy samochodem podsterownym: nie ma wtedy hamowania silnikiem, a wiec i nacisk przednich kol jest mniejszy, stad wieksza tendencja do zwiekszania promienia zakrętu.
Wieksze spalanie niz jakbys po prostu zdjal noge z gazu, zuzycie elementow sprzegla i gorsza trakcja. Zreszta, kto o zdrowych zmyslach jedzie na sprzegle przez zakret?
Nie no, chodzi mi o sytuacje w ktorej po prostu nie zdaze zrzucic biegu na jakimś górskim zawijasie i sprzeglo puszczam juz bedac na zakrecie.
Ale to są 2 sekundy roboty, wcisnąć, redukcja i puścić, ciężko nie zdążyć. Mnie bardzo za wcisnięte sprzęgło instruktor prostował jak jeszcze uczyłem się jeździć więc mam nawyk wyrobiony.
Sprzęgło należy zwalniać jak najszybciej a nie "jechać na sprzęgle".
zmiana biegu 2 sekundy?!
mi własnie instruktor kazał na zatrzymaniu stać ze wciśniętą nogą na sprzęgle, nie wiem dlaczego, ale czasami stałem tak długo że aż noga mnie bolała.
Wiem ze to troche nie w temacie, ale może ktoś wyjaśnić czy stanie ze wciśniętym sprzęgłem dłuższy czas ma jakiś wpływ na większe zużycie tego sprzęgła?
Pewnie problemem pojawia sie, gdy jedziemy samochodem podsterownym: nie ma wtedy hamowania silnikiem, a wiec i nacisk przednich kol jest mniejszy, stad wieksza tendencja do zwiekszania promienia zakrętu.
Que?
mi własnie instruktor kazał na zatrzymaniu stać ze wciśniętą nogą na sprzęgle, nie wiem dlaczego, ale czasami stałem tak długo że aż noga mnie bolała.
Wiem ze to troche nie w temacie, ale może ktoś wyjaśnić czy stanie ze wciśniętym sprzęgłem dłuższy czas ma jakiś wpływ na większe zużycie tego sprzęgła?
Pewnie żebyś nie marnował czasu na wrzucanie biegu. Oczywista bzdura, bo na skrzyżowaniu zawsze masz parę sekund kiedy wiesz, że światła się za chwilę zmienią.
Co do zużycia to raczej nie ma różnicy, przynajmniej na zdrowy chłopski rozum. Z wciśniętym pedałem sprzęgła oraz z wrzuconym luzem sprzęgło tak czy owak jest rozłączone.
mi własnie instruktor kazał na zatrzymaniu stać ze wciśniętą nogą na sprzęgle, nie wiem dlaczego
Po to żebyś płynnie i szybko ruszył na zielonym. Jako początkujący kierowca możesz jeszcze nie mieć "czucia" i gdybyś normalnie wrzucił na luz to zanim byś wrzucił jedynkę zajęło by to więcej czasu a jeszcze mógłby ci w międzyczasie zgasnąć przez pośpiech. Dlatego...i na egzaminie radze też ci tak robić, na luz będziesz sobie wrzucał jak będziesz miał prawo jazdy...
Ja jak miałem nauki jazdy to też się zapytałem instruktora dlaczego każe mi stać na sprzęgle wciśniętym i z wrzuconą jedynką. Odpowiedział mi, że jak będe miał prawo jazdy to se mogę na światłach nawet silnik zgasić jak będę chciał ale teraz mam robić tak...
Z wciśniętym pedałem sprzęgła oraz z wrzuconym luzem sprzęgło
A jaki jest sens trzymać na luzie i jednocześnie trzymać sprzęgło? W tym trzymaniu sprzęgła na światłach chodzi o to, że ma się bieg wrzucony odrazu...
Chodzi mi, że w obu wypadkach sprzęgło jest rozłączone - nie pracuje. Jak nie pracuje to co się ma zużywać? :)
Choć w sumie, po chwili zastanowienia, to jednak zdrowiej trzymać na luzie, bo oprócz tarcz ciernych są tam jeszcze rozmaite mechanizmy dociskania, które przy wciśniętym pedale są naprężone.
Może ktoś, kto się bardziej zna się wypowie, ale tak by się wydawało.
Ja jak miałem nauki jazdy to też się zapytałem instruktora dlaczego każe mi stać na sprzęgle wciśniętym i z wrzuconą jedynką. Odpowiedział mi, że jak będe miał prawo jazdy to se mogę na światłach nawet silnik zgasić jak będę chciał ale teraz mam robić tak...
To też smakowite. Nauczyć kursanta złych nawyków, żeby potem musiał się ich oduczyć.
Ja jak miałem nauki jazdy to też się zapytałem instruktora dlaczego każe mi stać na sprzęgle wciśniętym i z wrzuconą jedynką. Odpowiedział mi, że jak będe miał prawo jazdy to se mogę na światłach nawet silnik zgasić jak będę chciał ale teraz mam robić tak...
Jeśli np próbujesz włączyć się do ruchu, to trzymanie nogi na sprzęgle ma całkiem sporo sensu. Jednak jeśli przez minutę stoisz na światłach, przed tobą 5 samochodów to wygodniej po prostu wrzucić na luz. Proste.