Siema , mam do sprzedania płytę Behemoth - Demigod
http://allegro.pl/behemoth-demigod-i2637706159.html
Tego ci teraz nikt nie kupi chyba...
od kiedy Nergal stał się telewizyjnym pupilkiem i o zgrozo modelem, Behemoth popadł w niełaskę.
Behemoth zawsze był naiwnym zespołem. Natomiast kompletnie nie rozumiem co się stało z Titusem. Co rusz to w TVP albo w Kocham Cię Polsko, albo w tym śmiesznym programie muzycznym. Koleś się sprzedał, a kiedyś był wielki. Może nowa płyta Acids odmieni tę tendencję?
Behemoth popadł w niełaskę? Huehehe... no tak, te puste sale na koncertach tylko to potwierdzają!
I co to znaczy, że Titus się sprzedał? Takie pieniądze nie śmierdzą. Rozumiałbym podobne stwierdzenie, gdyby zaczął nagrywać jakieś barachło, ale Acid Drinkers jedzie chyba z tym samym koksem od lat, nie?
Ano właśnie, ja też nie rozumiem w jaki sposób Titus się sprzedał-przecież on nadal gra jak grał, a że może gębę w tv pokazać i mieć z tego dodatkowe pieniądze? Da faq?!
Trochę to dziecinne, że nagle przestaje się lubić czyjąś muzykę, "bo się ktoś sprzedał". Muzyka to jedno, a że hasa po Woroniczej (czy gdzie tam te zło jak TVP ma siedziby) to drugie.
Sprzedał się, zeszmacił!!!!!!!!!!!!111oneone
Ja pierdziele, ciekawe czy jeśli wam by zaproponowali takie pieniądze to czy byście odmówili. Ja nie widzę w tym nic złego, Behemotha co prawda ostatnio rzadko słucham ale to jest raczej spowodowane że o wiele mniej słucham Death Metalu niż kiedyś.
Niektórzy to chyba by chcieli żeby ich idole nigdy nie wyszli z zadymionej piwnicy śmierdzącej tanim winem i nie grali koncertów dla więcej niż 10 osób.
chcieli żeby ich idole nigdy nie wyszli z zadymionej piwnicy śmierdzącej tanim winem i nie grali koncertów dla więcej niż 10 osób.
Kruk może być o to spokojny.
To, co napisał Titus przestało być wiarygodne w kontekście świecenia tyłkiem w programach rozrywkowych. To jego sprawa, że dorabia w ten sposób, ale trudno nie zauważyć, że z rock n' rollowego wariata stał się ułożonym pajacem. Czy to nie on kiedyś śpiewał, że tv należy wysadzić w powietrze? Ostatnia płyta Acids z coverami to katastrofa, a od świetnego VoS minęły cztery lata. To długo. W tym roku następna i zobaczymy jak forma frontmana ze szkła przekłada się na heavy metalowe żniwa.
Ja go lubię za to czego dokonał, ale dlaczego szokuje zdanie, że się sprzedał? Przecież on to robi tylko dla pieniędzy, a krążki Acids - te lepsze i gorsze - zawsze coś z sobą niosły. Przynajmniej takie mam wrażenie?
Behemoth -- Od kiedy to trzeba w życiu postępować tak, jak się śpiewało x lat temu? :O Ale ty nawiny jesteś, jakbyś był metalem z gimbazy...
Behemoth ---> Chłopie, jakbym miał się przejmować tym, o czym śpiewają muzycy albo co gadają w wywiadach...
Słowo "sprzedał" szokuje, bo ma pejoratywny charakter, a ja nic zdrożnego w pajacowaniu w TV nie widzę, zwłaszcza gdy nie wpływa to negatywnie na samą muzykę. Akurat Acid Drinkers to zły przykład bo ostatni kontakt z tym zespołem miałem z 15 lat temu przy okazji Infernal Connection, ale obijały mi się o uszy opinie, że wciąż dają radę.
Za Behemothem akurat też niespecjalnie przepadam, ale gdybym był fanem tego zespołu, waliło by mnie to co robi ze swoim wizerunkiem Nergal. Sry, nie mam piętnastu lat, żeby przejmować się takimi pierdołami. Liczy się muzyka, czyli płyty, koncerty itd. Tam wychodzi charakter artysty a nie na okładce Życia na gorąco czy innego szmatławca.
Do Titusa nic nie mam, uważam się nie sprzedał, on jest sobą, nawet w tej całej Bitwie na głosy, jest naturalny, i ,,metalowy"
za to Nergal, zadał się z głupią Dodą, i stał się w sumie takim telewizyjnym ,,pizdusiem", gustującym w plastikach.
muzyka dobra, wszystkie płyty jakie nagrali , nagrali przed okresem zmiany Nergala
UVI ==> No, ja się wychowywałem na Acids. To głupie, ale ten człowiek inspirował mnie do wielu głupich rzeczy i dosyć słabo odbieram gdy widzę jak na starość rzuca się na szkło. To dosyć częste wśród starzejących się muzyków, ale jednak pewne ideały upadają. Mówię to z mojego punktu widzenia. A czy nie wpływa negatywnie na muzykę? Może poczekamy na tegoroczną premierę. Powiedzmy, że krążek z coverami był wygłupem, a od ostatniego studyjniaka mijają 4 lata. To dosyć długi okres, w którym Titiemu zdążyło odbić, m.in. z powodu kontraktów w tv kilkukrotnie zmieniał premierę solowego albumu.
Myślałem, że chodzisz jeszcze do gimnazjum :-).