Dzisiejszego dnia albo bardziej wieczora. Zakupujac prowiant w przybytku wam dobrze znanym( dla niektorych ktorzy sie stoluja w zlotych tarasach gdzie jedza "fast fooda" za 3-- zlotych, chodzi mi o cos w stylu kupuje zapiekanke za dyche), spotkalem sie jak dla mnie z sytuacja niecodzienna!
Mialbym w glebokim powazaniu ta sytuacje gdyby nie to, ze bylem z nazwijmy to kobieta... Otoz Pani obsluzyla mnie w sposob, ktory nie uwlaczajac nicztyjej godnosci, odnosil sie jak do klienta domu sw alberta ( pozdro studenci prawa, socjologii i europeistyki).
Rzucila mi moja (jakby na to nie patrzec jestem z klasy WYZSZEJ robotniczej) zapiekanke bez slowa prosze ani nic. Jakbym to ja byl dla tej Pani, a nie ja dla niej. Pomijajac fatk, ze sekunde pozniej rzucila kebaba dla kolejnej osoby prosto na lede bez zadnej serwetki, ani tacki, jak psu do miski ( pozdrawiam studen...).
O co mi sie rozchodzi. Czy Wy tez uwazacie, ze placac w knajpce 10 zlotych za zapiekankie oczekujecie tego, ze w cene wliczona jest jako taka obsluga? Ja tak uwazam!
Nie znam miejsca ale... ogólnie jaki przybytek- ceny, lokalizacja, menu- taka obsługa. Nie znam miejsca ale ogólnie do niewielkiej części znanych mi punktów tego typu można przypiąć jakąkolwiek etykietkę z napisem 'klasa'.
Trzeba było jej też tak rzucić na 'ladę' pieniądze.
Zapiekanka za 10zł? Z krewetkami była? :)
Uważam, że nawet płacą 1 złoty za zapiekankę, dalej należy ci się proszę i do widzenia, no ale przecież buraków nie brakuje na całym świecie.
O mój boże, kobieta cię źle potraktowała?! Obsługa ci nie odpowiada w danym miejscu? Nie kupuj tam, trudne nie?
Owszem, zgadzam się z faktem, że powinna się być milszym dla ludzi (co działa oczywiście w obie strony), ale widocznie jej na tym nie zależy, na klientach i zarobku też nie, więc to jej strata. Ale co do rzeczy mają studenci i klasy robotnicze to nie łapię.
Poza tym usuń cudzysłów z tytułu bo tylko razi w oczy...
[1] Bardziej pedalsko i przyglupio tego posta nie dalo sie napisac? Nie dalo sie skrocic tego do 2 linijek?
Boze.
Jakość pracy, solidną, profesjonalną obsługę i pracownika działającego dla dobra firmy i zysku pracodawcy osiąga się przy pomocy odpowiedniej motywacji finansowej, czyli odpowiedniej umowy o pracę, godnego wynagrodzenia i przestrzegania prawa do wypoczynku pracownika, gwarantowanego przez kodeks pracy.
Niestety w dziczy jest to zbyt trudne do zrozumienia i zastosowania przez pazernych krwiopijców, dlatego nie należy winić obsługi lecz pracodawcę. I nawet jak ktoś napisze, że nikt kelnerki nie zmusza do pracy i na jej miejsce przyjmie kogoś innego, to po tygodniu ta nowa będzie reagować tak samo, bo w pracy trzeba widzieć sens. A sensem pracy jest wynagrodzenie.
[6] To obsluga powinna sie starac i przez swoje starania zasluzyc na podwyzke. Jezeli nie, to znajdzie sie kolejne 100 osob na to stanowisko. Proste.
dr. acula18 --> To obsluga powinna sie starac i przez swoje starania zasluzyc na podwyżkę
Jesteś idealistą napompowanym propagandą wolnego rynku, złotego kapitalizmu i innych balcerowiczowskich pierdół.
W praktyce wygląda to tak, że podwyżki nikt nie dostaje, bo taniej zatrudnić nowego pracownika za grosze i sytuacje te powtarzać i powtarzać. Rynek pracy psują niestety nieopowiedziani młodzi ludzie, studenci i uczniowie godzący się pracować za grosze.
Bullzeye_NEO --> a ty kiryl skad niby wiesz czy nie obslugiwala go właścicielka kebaba?
To nie mogła być właścicielka, bo jest sezon na Egipt.
Mirencujm jeden z argumentow dziewczyny byl taki: "A Tobie by sie chcialo do wszystkich usmiechac za 4,50 na godzine?". Dla mnie nie ma znaczenia ile ten ktos zarabia, bo chce byc po prostu obsluzony, jak ladnie zauwazyl Loon z glupim prosze i dowidzenia.
Bullzeye ta Pani nie byla wlascicielka.
Jj w tym fakt, ze lubie zapiekanki stamtad, a jesli mam wyjscie i kebab obok jest otwarty, to zazwyczaj wybieram kebaba ale dobrze wiemy jak turki obchodza Swieto Wojska Polskiego to zamkneli. Z 10 zlotymi to przesadzilem zaookraglajac w gore :)
Drogi draculo18. Skad znasz taki wyraz jak pedalsko? Ciekawi mnie to. Rozwin.
Z racji tego, że to są złote tarasy (Warszawa) nic co napisałeś mnie nie dziwi chamstwo w Warszawie to podstawa tak jak i w innych miejscowościach, trafiłeś na chama i tyle.
A pozatym trzeba było jej tą zapiekanką w pysk strzelić i powiedzieć "dziękuję odwidziało mi się"
O co mi sie rozchodzi.
rozchodzą to się drogi na skraju lasu :P
"O co mi chodzi" :D
Uważam, że grzeczność i kultura osobista oraz szacunek względem innych powinny cechować każdego, bez względu na wykształcenie, status społeczny, czy wykonywaną pracę. Zostałeś potraktowany chamsko. Miej nadzieję, że po prostu trafiłeś na gorszy dzień ekspedientki. Sam mieszkam na granicy Legionowa z Jabłonną, gdzie w promieniu 50 metrów znajduje się kebab(niegdyś dwa) i z takim zachowaniem nigdy nie miałem do czynienia. Bardziej niecywilizowane reakcje są domeną klienteli, która nagannie śmieci pod moją działką. Chcę pokazać, ze dużo zależy od człowieka i jak ktoś chce być chamem, to nim będzie, niezależnie od pełnionej funkcji.
A właśnie, Mirek, jak masz nocny kurs, to wypraszasz studenciaków z kebabami w dłoniach jak wracają z hehe najebundy żeby Ci ikarusa czostkowym (jak mawiajo niektórzy) nie wypaprali?
Poquelin --> A właśnie, Mirek, jak masz nocny kurs, to wypraszasz studenciaków z kebabami w dłoniach jak wracają z hehe najebundy żeby Ci ikarusa czostkowym...
Noc jest od spania, a nie jeżdżenia autobusem. Tak postanowiła natura i ja tego zmieniać nie zamierzam. Dlatego nie pracuję w nocy. Nie jestem nietoperzem!
dlatego nie należy winić obsługi lecz pracodawcę - bez komentarza.
mirencjum -> Albo jesteś zbyt młody by pamiętać, albo bardzo szybko zapomniałeś.
Gdyby nie te, jak to pięknie ująłeś, "balcerowiczowskie pierdoły", chodziłbyś dziś po wypłatę z taczką, cieszył jak żaba szkiełkiem kilkoma rolkami papieru toaletowego i stał w kilometrowej kolejce po meblościankę.
Więc zastanów się co piszesz.
Jestem w stanie zrozumieć Twoje rozgoryczenie, ale nawet ono powinno mieć granice.
BTW - gdzie Ty pracujesz? W kawiarence internetowej?
Jeszcze się z takim czymś nie spotkałem,zawsze jak coś kupuje to jest "proszę" ,"dziękuję" ,"smacznego" itp.Może po prostu taki człowiek a może "gorszy dzień" .
p.s -uznaj że się jej okres spóźnia ;)
PIL --> Gdyby nie te, jak to pięknie ująłeś, "balcerowiczowskie pierdoły", chodziłbyś dziś po wypłatę z taczką, cieszył jak żaba szkiełkiem kilkoma rolkami papieru toaletowego i stał w kilometrowej kolejce po meblościankę.
Komuna padła, ZSRR padł, Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej padła, więc nie ma powodów dla których kapitalistyczny system i Unia Europejska nie padnie.
Nie masz żadnej pewności za czym za parę lat będziesz stał w kolejce. Poczytaj o kryzysach lat 30-tych i wtedy zrozumiesz jak bogaci byli Ci z PRL-u.
Tiiaaa. Rozumiem, że byli bogaci swoją biedą.
Poczytaj o kryzysach lat 30-tych i wtedy zrozumiesz Takie socjotechniki zostaw dla mniej kumatych plizzzz.
<- Dycu -> [18] - Mea culpa, ale nie wytrzymałem.
Yakuz oczywiscie. Pozniej dopiero zachowalem sie nieodpowiednio, bo na glos wytknalem pare rzeczy, ktore nie podobaja mi sie w jej zachowaniu.