W zeszłym roku zacząłem pracować jako programista, gdzie część wynagrodzenia jest ze stosunku pracy, a część z tytułu "pracy twórczej", dla której mogę zastosować 50% KUP zgodnie z art. 22 ust. 9 p. 3 ustawy o podatku. W PIT-11 wpisane są jedynie kwoty ze stosunku pracy (pola 35-39) oraz i punkt 6 (pola 55-58), natomiast reszta jest na zaświadczeniu do okazania w urzędzie.
Pierwszy raz się spotykam z takim czymś i zastanawiam się gdzie i jak ja mam to wpisać w PIT-37.
Z tego co mi wiadomo - koszty z pola 36 mam zsumować z kosztami z zaświadczenia i przepisać do pola 38 PIT-37, od tego obliczyć dochód. Na zaświadczeniu jest też kwota składki na ub. społeczne - inna niż ta wpisana w PIT-11. To też mam zsumować? Do tego z innego miejsca mam jeszcze pita za umowę-zlecenie, ale tam nie ma składek, a resztę sumuję w odpowiednim miejscu, więc to nie problem. W internecie w sumie nie znalazłem nic na temat tych składek, wszędzie przy 50% KUP piszą tylko o...kosztach :D
Ktoś orientuje się jak to ma być?
Nie mam PIT przed oczami, ale stosuję takie odliczenienia - moje wynagrodzenie dzieli się na część autorską i nieautorską (mam to w umowie o pracę z wymienioną procentowo każdą częścią). Dostałem PIT 11, w którym jest wymieniona kwota przychodu z i bez praw autorskich i koszty przychodu są tam też wyraźnie wymienione.
Bardzo niemiłą praktyką jest wydawanie PIT 11 bez uwzględnienia podziału i dodanie notatki w stylu "jeśli podatnik chce skorzystać z obliczeniu podatku z uwzględnieniem kosztów 50% wynikających z praw autorskich z pola x tyle zdjąć, w pole y tyle wpisać". Miałem taką sytuację (na szczęście właśnie się przedawniła - 6 lat). Wtedy - MUSISZ mieć konkretny wyrażony liczbą (lub udziałem procentowym) zapis w umowie o pracę i MUSISZ przechowywać dowody swojej działalności autorskiej (notatki, źródła .. nie wiem co tam rzeczywiście robisz) na wypadek kontroli. Urzędnicy są normalni i jeśli przedstawisz te dowody nie powinni kwestionować zeznania (ale kontroli możesz się spodziewać, gdy PIT będzie się różnił od informacji typu PIT 11).
U nas procentowo nie da się określi, bo zależy to od tego co faktycznie robisz i ile nad tym czasu spędzasz. Nie wszystkie zadania kwalifikują się pod pracę twórczą. Dowody są, w co najmniej 2 systemach istnieją raporty z dokładnym logowaniem czasu ile zostało nad czym spędzone i jakie koszty obowiązują dla danego zadania, więc to nie jest problem. Takie zaświadczenie jest z tego co czytałem oficjalnie uznawane i wiarygodne w przypadkach, gdy nie da się wcześniej (w umowie) założyć konkretnego wkładu.
W PIT 11 pod przychodami i kosztami ze stosunku pracy są dodatkowe pola na to, jednak mam je właśnie nie wypełnione, tylko na wykazane na zaświadczeniu w konkretnych liczbach. Nadal mi chodzi bardziej o te składki, bo mi nigdzie nie pasują...Chyba będę musiał przycisnąć kogoś z pracy.
Dowody są, w co najmniej 2 systemach istnieją raporty z dokładnym logowaniem czasu ile zostało nad czym spędzone i jakie koszty obowiązują dla danego zadania, więc to nie jest problem.
Zakladam, ze to sa systemy pracodawcy?! Jak tak to lepiej miec cos u siebie, bo prace mozesz zmienic, firma moze upasc etc.
Nic Ci nie pasuje, bo PIT masz sporządzony tak, jakby praw autorskich nie było - masz tę "niemiłą sytuację" o której piszę poprzednio. Ale moja wersja te sytuacji był taka, że w załączniku do PIT11 (u ciebie to chyba to zaświadczenie) dostałem procedurę obliczenia stanu faktycznego i modyfikacji PIT (podane kwoty i pola w pierwotnym PIT, od których trzeba odjąć/dodać te kwoty).
Dowodem dla urzędnika jest to co przyniesiesz w ręku, na piśmie i pokażesz mu na jego biurku gdy Cię wezwie. Tzn. musisz mieć kopię tego raportu i trzymać ją przez najbliższych 6 lub w niekorzystnym układzie dni 7 lat). Dodatkowo dobrze zrobić łopatologiczną tabelkę w arkuszu kalkulacyjnym z podaniem kwot autorskich i kosztów. Jeśli nad systemami pracowało więcej osób, to taka tabelka - najlepiej poświadczona przez kogoś z pracy (pieczątka,data,podpis,stanowisko) będzie konieczna aby uniknąć wielokrotnych odwiedzin w US.
Dzięki panowie. Z tego co pisał jeden ze współpracowników plus własnych kombinacji wychodzi, że składki, które są w PIT 11, są ostateczne, tak samo podane kwoty przychodu. Jedynie koszt większy nie jest uwzględniony, dlatego jest to w zaświadczeniu / załączniku. Raport AFAIK pracodawca też musi przekazać, ja pewnie w poniedziałek sobie zrzucę go do siebie + ew. wydruk.
O ile rozumiem "mowę pisaną", to wspomniane zaświadczenie jest właśnie tym dowodem (jednym z) do okazania w urzędzie. Nie jest to ot taki świstek papieru, tylko normalne pismo z pieczątkami i podpisami odpowiednich osób.