Witam, ojciec niedlugo bedzie mial 60te urodziny i na prezent chcialbym mu kupic cos uzytecznego, co go wyreczy troche w pracy. W domu mamy kominek i czesto i dlugo w nim palimy, ojciec kupuje niepociate kawalki drzewa z lasu i potem sam je siekiera na podworku na klocki do palenia obrabia... Wiec pomyslalem ze taka pilarka bedzie dobrym pomyslem. Nie znam sie na tym zupelnie, wiec moze ktos z was ma jakies doswiadczenie z takimi urzadzeniami? Czy np cos takiego http://allegro.pl/nowosc-nac-tt-cs2500-pila-spalinowa-pilarka-1-2-i3850087643.html
wystarczylo by do przydomowych prac?
Lekka i niezawodna
przeznaczona do prac przydomowych i w lesie
Przypuszczam, że wystarczy.
Gwarancja w razie czego jest, to też zawsze można złożyć reklamację bez problemu :)
Daj sobie spokój z tym chińskim badziewiem ,średnio co 2 godziny cięcia będzie się coś psuło.Dołóż trochę i kup stihla.
Nie znam się na jakości spalinowych, sam korzystam z jakiegoś taniego paścia elektrycznego kupionego 2 lata temu w leroy merlin. I jak na razie radzie sobie bardzo dobrze, też właśnie do cięcia drewna do kominka jest używana, z tym, że do tej pory sam musiałem ścinać tym drzewa i je w całości przygotować, by nadawały się do piecyka. Kosztowała mnie ta zabawka około 250 złotych, przerobiła kilkadziesiąt godzin i ciągle pracuje bez zarzutu. Jeżeli kabel nie przeszkadza, to lepiej celować właśnie w elektryka, bo łatwiej kupić niezły sprzęt za małą kasę. Spalinówki są drogie a te tańsze wersje mogą być rzeczywiście wadliwe.
Tylko Stihl albo Husqvarna. Każda inna firma w tym temacie to straszny badziew.
Wiem co mówię bo pracowałem kiedyś takim sprzętem na co dzień.
Niestety ceny też mają odpowiednio dopasowane do jakości.
Jakość wysoka cena też.
zależy ile tnie i ile ma cierpliwości :)
Ja używam makity elektrycznej jakiejś tam. Nie jest może to najwyższa półka ale ma sprzęgło i jak już niedomaga to odstawiam ją na odpoczynek i zaraz znowu jedzie :) także przydomowo jest ok. Spalam coś około 4 metrów rocznie ale nie wszystko tne we własnym zakresie.
Jeżeli możesz dołożyć to kup firmówkę, jeżeli nie stać Cię na spalinową poszukaj może elektrycznej. A jak chcesz spalinową i nie masz więcej dolarów to i tak nie masz wyjścia a na pewno na jeden rok drzewa się natnie :P
Jeśli nie ma dużo tego drzewa i nie jest ono niewiadomo jakie grube to wydaję mi się że lepszym pomysłem będzie pilarka elektryczna. Wygodniejsza w użyciu, lżejsza co też ma jakieś znaczenie.
W sumie to racja, do lasu tego zabierac nie bedzie a jedynie kroi sobie przy domu, ewentualnie w piwnicy wiec chyba poszukam elektrycznej w cenie 300-400 zlotych.
Naprawde - ograniczylbym sie do firm Makita, Stihl i Husqvarna. Zastanow sie czy chcesz podarowac cos co bedzie dzialalo pare lat - czy cos z czym tato bedzie mial problem...
Co do samej pilarki - jezeli w gre wchodza roboty przydomowe, a tym bardziej jezeli nie chcesz przekroczyc swojego budzetu - to o spalinowkach zapomnial bym wogole i skupil sie na elektrycznych.