Witam
Planuję sobię zakupić pierwsze autko, tak do 5 tys :)
Mam na oku Peugota 206, lub coś tańszego Punto 1
Co byście wybrali na moim miejscu?
Mercedes 190d Klasyk, oczywiście mowa tu o w201 produkowanym od 1982r :) Na allegro za takie pieniądze można znaleźć ten samochód w naprawdę dobrym stanie. A taki Mietek przejedzie więcej niż ten 206 i punto razem wzięte no i komfort oraz wyposażenie nie porównywalne. A poza tym jak się nauczysz jeździć takim samochodem w zimę to później jazda każdym innym to pestka.
Pozdrawiam
Ps. części też w dobrej cenie
Lubie grać ---> Nie chcę Mercedesa, za duży dla mnie. Chcę jakieś małe auto, żeby dojeżdzać do pracy.
raziel88ck ---> Tak, ostateczna kwota
Może Suzuki Swift ?
Jeżeli masz 5 tysięcy, to na samochód realnie można przeznaczyć 3-3,5 tysiąca, reszta to ubezpieczenie, podstawowe naprawy i paliwo.
W tej cenie to chyba punto będzie bezkonkurencyjne, bardzo tanie części, psuć też się nie ma co :) Oprócz punciaka dobrym wyborem będzie też astra F, podobnie jak w przypadku fiata, części za grosze, stosunkowo mało pali, i też nie ma się co psuć.
Tutaj lepiej nie pytać, gdyż iż mało jest dobrych znawców osobowych pojazdów samochodowych.
Widząc, jak ktoś pisze o Mercedesie czy BMW zaraz ktoś wyskoczy, to odrazu szkoda czytać.
Napisz jaki silnik by Cię satysfakcjonował. Czy o zapłonie samoczynnym (diesel), czy iskrowym (benzyna).
Oraz napisz, czy jak już ZI bierzesz, czy chcesz w gazie.
Osobiście z autopsi nie radę kupować samochodów z zaawansowaną elektroniką powyżej rocznika 2002 roku.
Za te 5 kalfi, to można coś fajny eksport skołować (japończyka), ewentualnie coś z rajchu (niemiec).
Sam będę zakupywał prawdopodobnie Forda Escort'a RS (mk5 lub mk6) lub Honde Civic mk6 w sedanie 4/5 drzwiowego.
Musisz pamiętać, że japońce z gazem = złomowisko. Nawet Golf'a mk3 Ci mogę polecić (tylko nie tuningowanego, kombinowanego), chociaż sam nie nawidze Golfiarzy i ich "sportowych samochodów".
Fiatów, Peugeot'ów, Renault'y i innych tego typu pojazdów nie bierz. Bo ja osobiście mam Fiat'a Bravę 1,4 12V (w zasadzie matka) i co wsiądę to klnę na ten silnik, bo jak może palić samochód 16 litrów gazu i nie przekraczać 110 km/h (przyspieszenie nawet p126 ma lepsze do setki...).
Części do "Franc" są drogie i często "dziwne". Fiaty jak Fiaty, konstrukcje dobre, ale zacofane o 10-20 lat.
Musisz napisać, co konkretne chcesz, a na pewno Ci pomogę w miarę moich doświadczeń i wiedzy w tym zakresie :)
Jak coś to wal na gg - 12160995
Pozdrawiam Miszcz
Na samochód chcę wydać 5 tys, ubezpieczenie itp to swoją drogą :) Ps. mam ojca mechanika, także też problemu nie będzie :)
Chciałbym coś z małym silnikiem benzynowym (gazem nie pogardzę) 1.2, max 1.4 litra. Auto potrzebne mi jest tylko, by dojeżdzać do pracy. Czasami w weekend nad wodę skoczyć i tyle
To bierz coś do czego będą tanie części. Gwarantuje ci, że nie kupisz bezawaryjnego samochodu w tej kwocie.
1. Na razie nie patrz na koszty ubezpieczenia czy rejestracji bo na to będziesz miał czas. Przy kupnie sprawdź do kiedy jest OC i przegląd.
2. Koszty z jakimi musisz się liczyc na dzien dobry to wymiana oleju i ew. rozrządu. te dwie rzeczy wymienia sie prawie zawsze. Olej to jakieś 100-150, rozrząd ok. 400-500 zł.
3. Rozrządu na łańcuszku nie trzeba wymieniać więc patrz na to przy zakupie.
4. Auto już zagazowane będzie miało pewnikiem zdarty silnik. Nikt nie zakłada gazu by później samochodem nie jeździć na maxa. Licz sie z tym, iż osiągi będzie miał znacznie słabsze.
5. Koszt cofnięcia licznika to 100-200 zł. Nie patrz na licznik. Patrz na ogólne zużycie samochodu.
Nie szukaj na allegro tylko raczej na tablica.pl ogłoszenia prywatne.
Ja wg powyższych kryteriów kupiłem sobie 5 lat temu zagazowaną corse b i jestem mega zadowolony.
Miszczu - możesz rozwinąć swoją myśl na temat Fiatów - dobre ale zacofane o 10 lat ? że co ? :D Raczej tandetne ale w czym niby średniej klasy fiat jest zacofany w stosunku do konkurencji (francuskiej, niemieckiej czy jakiejkolwiek) ?
Za taką kasę warto kupić właśnie auto z pakietu marek tracących szybko na wartości. Fiat, peugeot, citroen. Punto 1 posiadałem. Auto ok jeśli chodzi o pierwsze autko. Tanie ale dość awaryjne. Problemem bywają raczej duperele. Charakterystyczne jest np. pękanie obudowy alternatora (sam miałem taką przygodę) nawet po wjechaniu w głębszą kałużę. Szybko wysiadał np. silnik wycieraczki, wentylator chłodnicy itp. Ale nie mogę powiedzieć aby kiedykolwiek przytrafiła się poważna awaria unieruchamiająca auto.
Dobrą opcją będzie moim zdaniem np. Uno z silnikiem "fire". Autko proste, lekkie i tanie.
O peugeotach 206, 106 itp. się nie wypowiem. Pewnie tak samo awaryjne auta ale w tak starych pojazdach drobne "awarie" są czymś z czym trzeba się liczyć.
Może Opla Corse ? Do 5 kawałków spokojnie kupisz Corse B w bardzo dobrym stanie. Mała, oszczędna, mało awaryjna, jakby jednak coś się działo to części są dostępne. Nie rdzewieje, silnik daje rade. Na Twoje wymagania chyba w sam raz. Wspomaganie kierownicy jest. Może nawet udałoby się wyhaczyć jakiś model z klimą, ABSem i elektrycznymi szybami. Przy okazji ma nawet ładowny bagaznik (dodatkowo można złożyć tylną kanapę) i ma dobre nagłośnienie :D
Nie rdzewieje
No wiesz... nie żebym był jakimś super obeznany w temacie motoryzacji ale kilka cors widziałem niedawno.
Że nie rdzewieje to można powiedzieć o autkach ocynkowanych w całości jak np Audi(chociaż to też nie zawsze jest takie oczywiste), ale nie o Oplach z tamtych lat.
Jeśli gadam bzdury to można mnie ustawić. ;p
Miszcz120 - 1.4 12V to porażka. Już lepszy jest 1.2 16V.
Ja generalnie nie lubię jeździć francuzami oraz włochami. Nie cierpię ich charakterystyki. Jednak wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Inna sprawa. Małe auto z małym silnikiem wcale nie spali mniej benzyny niż duże. A przynajmniej różnice w spalaniu nie będą na tyle duże, aby był w stanie je dostrzec. Za to dostrzeżesz brak mocy, ciasnotę we wnętrzu oraz brak wyposażenia, czy komfortu.
Generalnie dysponując tak małą kwotą, nie sugeruj się rocznikami, bo często starsze auto może być w lepszym stanie niż młodsze, ale równie stare, no bo nie ukrywajmy, ale młodego rocznika nie znajdziesz w tej kwocie. Odradzam również diesla oraz auta na gaz. Lepiej brać mniej kłopotliwą benzynę. Złotym środkiem powinien być dla ciebie silnik 1.6. Mniejszych naprawdę nie warto brać pod uwagę. Nie spali ci mniej, bo będziesz musiał bardziej wdeptywać.
siwy346 - Jasne, że rdzewieją, tyle że większość jest już malowanych. :D
Znajdź sobie coś w tym stylu.
http://allegro.pl/volkswagen-polo-super-stan-wspomaganie-szyberdach-i3316799526.html
pgww346 - mam taka właśnie z 2001 i ma kilka przebarwien na lakierze ale to na pewno nie to samo co dziury i zardewale progi :)
http://allegro.pl/honda-civic-1-4-1997r-benzyna-i3295119324.html
Ja bym brał Hondę - nie psuje się, a w razie potrzeby jest dużo części.
Zgodzę się całkowicie z postem sebu9 [11]. Punto 1 ma to do siebie, że jeździć jeździ, ale co chwile padnie jaka pierdoła - a to chłodnica, a to wycieraczki, zamek itp. Własnie się pozbyłem mojego po 6 latach użytkowania (kupiony z przebiegiem 170000km - raczej prawdziwym - sprzedany z 250000, diesel 1.7 TD). Tak jak mówił sebu9 - NIGDY nie zdarzyło się, by samochód stanął i nie ruszył. Owszem 3 razy nie wyjechałem z domu - 2 razy akumulator padł, raz zmarzło paliwo.
Ogólnie sympatyczne auto, z fajnym wspomaganiem i... no i tyle w tej cenie jak najbardziej polcam :).
Polecam Golfa 2 GTD solidne i tanie w utrzymaniu auto zapewniające przynajmniej przyzwoite osiągi http://allegro.pl/vw-golf-ii-1-6-gtd-special-i3320730427.html Jesli chcesz cos nowszego to polecam mondeo mk2 1.8 TD http://otomoto.pl/ford-mondeo-6-miesiecy-w-kraju-klimatyzacj-C28991343.html
Silnik max 1.4? To audi 80 b4 odpada, szkoda. ;-)
The Joker - To żeś mu polecił. Burakowozy w większości przypadków są zajeżdżone, bo jeżdżą nimi idioci, młodzi idioci. To samo z golfami 3. Jeśli polecasz coś z japończyków, to takie auto, którym młodzik-debil się nie interesuje. Coś bardziej dziadkowego, czyli Toyotę Corollę VII generacji. Auto sympatyczne, wygodne i można trafić na wersję 5 drzwiową. Poza tym niezawodne i nie jeżdżą nimi buraki.
The Joker - Natomiast zaprezentowany przez ciebie civic produkowany jest w anglii, a nie w japonii, przez co cierpi na parę usterek względem innych wersji.
Coś ci się chyba kolego pomyliło, buraki to jeżdżą Civicami, ale raczej tymi 3 drzwiowymi hatchbackami. Pewnie, lepiej kupić 15 letniego Fiata/Francuza i co miesiąc zostawiać u mechanika 3 stówy...
Do 5 tysi kupisz A4 B5 :)
Ja jako pierwsze auto mialem Punto 1 i bardzo milo je wspominam, przez 5 lat nim smigalem i jako 1 auto jest fajne, wszedzie zaparkujesz, latwo sie prowadzi :) Tylko musisz byc przygotowany ze co jakis czas cos sie sypnie :) 5 ttys masz na auto , czy na auto + wszystkie oplaty i ubezpieczenie ?
A i najlepiej brac 1.2 8v , silnik nie do zabicia, a jak pasek rorzadu peknie, to nic sie nie dzieje tylko zakladasz nowy :) Bezkolizyjny motor :)
kkaz-> jeżeli masz ojca mechanika, to nie widzę sensu pytać na forum :) on wie najlepiej jakie auto ma najczęstsze usterki i jakie są koszty tych usterek. W każdym aucie są typowe usterki.
Ja miałem Corse B z 1997r. 1.4 16V wersja sportowa i naprawdę sobie chwalę.
Tak samo to że silnik jest mniejszy powiedzmy 1.2 to nie znaczy, że mniej spali niż np. 1.6.
Od siebie polecam VW GOLF, VW POLO, Toyote Corolle,
Gdybys miał chociaż 7 tysiecy to polecam Seata Ibize (najlepiej w dieslu 1.9) Silniki bez awaryjne, spalanie 5,5litra. Swietne wyposażenie i wygodny w prowadzeniu. A nie wyglada tez tak źle. (najlepiej 2 drzwiówka) Częsci dostępne od ręki (silniki takie same jak w VW, Skodzie) i nie drogie. Zamienniki grosze kosztują.
The Joker - 5d też zaczynają jeździć, dlatego lepszym wyborem jest Corolla.
GiAnCiK - To się nie czuj. Mój kumpel ma BMW 3 e46 po lifcie i też wie, że niemal wszyscy jeżdżący tym fajnymi autami to buraki.
Ze swojej strony polecę Corsę B (mój pierwszy), mechanicznie nie mam nic mu do zarzucenia, przez 3 lata wiadomo pare rzeczy się zużyło ale nigdy nie stanął na drodze (nie licząc urwanych linek od skrzyni biegów ale silnik działał :D ). Myślę że mógłbyś do tej ceny coś kupić, blacha u mnie rdzewiała ale był bity.
Polecę też Punto, z tym że posiadałem numer 2 (pewnie uda Ci się kupić do tej ceny), blacha u mnie w stanie idealnym (2001 rok), części tanie i również nigdy mi nie stanął na drodze no ale to jak się trafi wiadomo.