Czesc.
Co myslicie o wyprawie polakow na Broad Peak ? Zauwazylem ,ze ludzie nie rozumieja co to jest szczera pasja i spelnianie własnych marzen dla ktorej jest sie wstanie poswiecic najwyzsza cene. Dla mnie tacy ludzie są wzorem do naśladowania ,duzy szacunek i respekt za podjecie tak trudnej walki .Chylę czoła przed tymi, którzy nie boją się żyć tak naprawdę z tym co kochaja.
Ci co chodza po gorach powinnie wiedziec o co chodzi.
Dokładnie szacunek dla nich za tą walkę. Chcieli spełnić marzenia więc walczyli do samego końca. Nie patrzyli na to, że może im stać się krzywda, tylko po prostu dążyli do spełnienia swoich marzeń.
Szkoda tylko, że tacy ludzie odchodzą najszybciej...
Kowalski taki młody chłopak, dobrze wykształcony, z własną firmą. Szacunek dla niego, że mimo ustawienia się w życiu nadal nie bał się skakać po górach. Jest jeszcze iskierka nadziei... Ale ciężko tu nawet wymyślić jakikolwiek happy end.
No szkoda, że odeszli z tego świata przez to, że chcieli spełnić swoje marzenia. Dla mnie mają duże uznanie za to, że mieli odwagę i chęci, do tego aby spełnić swoje marzenie. Szkoda tylko, że musieli zapłacić za to życiem :(.
Na tym wlasnie polega pasja. Robi sie rzeczy ktore sie kocha nie zwazajac na ewentualne niepowodzenia. Wiem o czym pisze. Moja milosc tez mnie prawie za***ala....
Szacunek dla nich za to ze prawdopodobnie ( nadzieja umiera ostatnia) zgineli robiac to co kochaja.
Ja to rozumiem.