Wybrane fragmenty, jeśli komuś nie chce się czytać wszystkiego:
"W kontrowersyjnym programie emitowanym na żywo w pakistańskiej telewizji jedną z nagród są porzucone dzieci.
- Na początku byłam w szoku. Nie mogłam uwierzyć, że dadzą nam to dziecko - mówi Suriya Bilqees, teraz matka dwutygodniowej dziewczynki. - Byłam niesamowicie szczęśliwa - dodaje.
- Nie dajemy dzieci byle komu. Ta para u nas była na czterech-pięciu sesjach. Sprawdzamy rodziców, zanim przekażemy im dziecko.
Dodatkowo, w Pakistanie nie ma prawa adopcyjnego, więc rodzice będą musieli wnieść do sądu prośbę o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Hussain planuje program, w którym udział wezmą mniejszości hinduskie i chrześcijańskie. - Pokój i miłość to nasze motywy. Daję przykład, jak szerzyć uczucia. Przekazałem opuszczone dziecko bezdzietnej parze - kończy prowadzący."
nie (btw. przecież nie potępiłem nikogo, pomysł uważam za dobry, dzieci są porzucone i w ten sposób mają szansę na normalne życie)
No, w końcu gonią zachód :)
[5] pewnie nie, ale obstawiam, że szczęśliwy ciapaty tatuś może po paru latach poślubić.
Ojców nie ma, są zajęci lepszymi rzeczami.
Za to mamy cały sztab frustrató... znaczy, ekspertów od wszystkiego - polityki, ekonomi, lotnictwa, religii i moralności etc. Może tam znajdziesz jakiegoś specjalistę (od siedmiu boleści).
[9]--> Furstr... Znaczy ekspert od ekspertów?
Mam nadzieje że rówieśnicy nie będą potem wytykać temu dziecku 'o, to ten którego rodzice w konkursie telewizyjnym wygrali'.
faktycznie, lepiej żeby mu wytykali "o, to ten który mieszka na ulicy i nie ma rodziny".
A myślałem, że japońskich programów telewizyjnych nic już nie przebije.