.
Jeżeli nie masz wykupionego ubezpieczenia to niestety możesz szukać już tylko na allegro. Koszty nie są wielkie, bo średnio 15-20zł miesięcznie doliczone do faktury, wszystkie moje telefony mam tak ubezpieczone i nigdy nie było problemów z wymianą na nowe(a mało nie kosztują bo same S4) w przypadku upadku, kradzieży, zarysowań. Masz 2 szanse wymiany na nowy model w czasie trwania umowy z operatorem.
[2] -> Korzystałeś z tego kiedyś? Jak wygląda procedura? Stary się oddaje, weryfikacja i ewentualna odpowiedź? Wymiana jedynie przy zabiciu telefonu czy w przypadku wkurzających rys ekranu też coś da się zrobić?
Sage korzystałem w Tmobile w zeszłym roku, jak mi S4 zwinęli. Procedura jest taka, że musisz mieć zgłoszenie o kradzieży z Policji, idziesz z dokumentem do salonu firmowego i na miejscu blokują IMEI skradzionego telefonu a Ty za 1zł dostaniesz nowy. W tej chwili mam ubezpieczenie na wypadek uszkodzenia telefonu, mogę w czasie trwania umowy 2 razy z tego skorzystać, wpierw jest próba naprawy (Ty płacisz 10%), a jak się nie da, to dostajesz nowy telefon. Mogę w tej chwili wziąć swoją S4 zrzucić ją z 10-ego piętra, zanieść szczątki i dostanę nowy.
Nie wiem jak to wyglada u innych sieci, ale ubezpieczenie w orange ma tyle wylaczen, ze tak w praktyce to niczego nie obejmuje
[6]
Poczytaj ogolne warunki ubezpieczenia ze wszystkimi wylaczeniami, wtedy juz nie jest to takie atrakcyjne :). Generalnie sprzedawalem ubezpieczenia dla orange (za czasow jak jeszcze wspolpracowali z PZU) przez pare miesiecy, wiem jak to dziala i raczej nie polecam.
>>> Tomus665
Mogę w tej chwili wziąć swoją S4 zrzucić ją z 10-ego piętra, zanieść szczątki i dostanę nowy.
Chcialbym to zobaczyc jak sobie rozpierdzielisz telefon i dostajesz nowke od Operatora. Takich rzeczy nawet w Erze nie bylo :D
Piotrek.K wpadnij do Poznania, to nawet pozwolę Tobie rzucić tym telefonem.
Gonsiur -> Miałem kiedyś wykupione te usługi, jednak nigdy z nich korzystać nie musiałem, w tej chwili mam wszystkie telefony w T-Mobile.
Nie wiem, jak to wyglada teraz kiedy Warta zajmuje sie ubezpieczeniem, ale za czasow PZU to klient musial naprawic albo kupic sobie nowy telefon i otrzymywal zwrot pieniedzy od ubezpieczyciela. W wypadku uszkodzenia zazwyczaj wygladalo to tak:
zglaszamy sprawe --> kaza nam naprawic telefon, co robimy --> zglaszamy sie z faktura za naprawe do pzu --> oni zadaja od nas zdjecia szkody o ktorym wczesniej mowy nie bylo, a telefon mamy juz naprawiony i pozamiatane.
Generalnie w wypadku kradziezy i zgloszenia sprawy na policje wiekszych problemow z odzyskaniem pieniedzy nie bylo, ale wszelkie uszkodzenia zawsze byly rozpatrywane jako wina uzytkownika albo razaca niedbalosc z jego strony i zwrot kosztow wtedy nie przyslugiwal.
Bo generalnie takie ubezpieczenia maja na celu wylacznie naciagniecie frajera na dodatkowa kase i nie ma z tego zadnych korzysci. Tak jest np. z ubezpieczeniami na zycie wciskanymi do kredytu, ktore maja na celu wylacznie zabezpienie banku, a nie konsumenta.