Mam takie pytanie, znalazłem dużo lepszą pracę za granicą i chcę wyjechać, mam czas do tygodnia. Ale muszę pracować jeszcze 2 tyg bo mam okres wypowiedzenia. Da się zrobić to tak abym nie musiał przychodzić już więcej do zakładu ? Czy trzeba to odpracować
Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Dogadujesz się z pracodawcą i odchodzisz z pracy z pominięciem okresu wypowiedzenia. Za niewykorzystany urlop powinien Ci zapłacić.
Tylko nie każdy pracodawca chce tracić pracownika z dnia na dzień i jeszcze mu za urlop płacić.
A jak ma urlop, to niech składa wypowiedzenie i na te 2 tygodnie niech bierze wolne.
Przecież czy wykorzysta, czy nie, to i tak dostanie za ten urlop kasę. Chyba że zapłata za niewykorzystany urlop jest większa?
To jest tak że tam pracuje sie przez pośrednika (system szwedzki) i co miesiąc są 2 dni dodatkowe i co 4 miesiące albo je wypłacają albo dają wolne, pracuje tam pół roku jakoś i nie wiem czy te 2 dni co miesiąc to urlop. Mówią na nie wuerki.
Bierz L4 i wyjeżdżaj z kraju jak masz tylko 2 tygodnie to bez problemu to załatwisz.
Albo jak masz mały staż w obecnej pracy to po prostu ją porzucasz dostaniesz co prawda wpis w świadectwie pracy ale nie musisz później wymieniać tego okresu w swoich papierach.
Jednak mimo wszystko zacznij od rozwiązania umowy za porozumieniem stron
No właśnie dzwonił szef 5 minut temu i za porozumieniem raczej nie uda się;/ a L4 jak załatwie nie jestem chory ;d w ogóle mam coś ze stawem skokowym ale nie mogę iść do lekarza bo mam niby się oszczędzać ;/
Jak wyżej: porzucasz albo L4. A jak to nie jest umowa o pracę to możesz bezkarnie olać.
[9]
Hahahha, czyli jednak kolega się uniósł honorem.
Nie rozumiem jak można się na kogoś obrazić do tego w pracy do tego po tym jak samemu się coś kompletnie zawaliło...
nie zawaliło, nie napisałem tam konkretnie o co chodzi, nie wyzywał on tylko mnie, pewna starsza pani płakała przez tego głąba, tak do niej gadał że to szok. Teraz pracuje z jakimś tam młodym gosciem i jedzie go jak cholera, (kretynie, pajacu, debilu) itp. Raz nawet doszło do powiedzmy szturchańców z jego strony. Nim zacząłem pracować tam to już go straszyli że go wywalą więc coś w tym jest.
Ta starsza pani i ten mlody gosc tez maja zwyczaj zostawiac stanowisko pracy bez nadzoru jak kompletne mlotki?
Raz nawet doszło do powiedzmy szturchańców z jego strony.
a byli pracownicy mowili, ze bil ich mydlem w skarpecie
No właśnie dzwonił szef 5 minut temu i za porozumieniem raczej nie uda się;/
Pierwsze slysze(w sumie to czytam), wiekszosc umow jest tak rozwiazywana bo nikt nie chce z winy swojej. Przewaznie za porozumieniem z tym, ze np. przepracowujesz do konca tygodnia. Zawsze mozesz postraszyc PIPem jak sie nie zgodzi na porozumienie. Wcisniesz kit, ze cie szef gwalcil na zapleczy i w ogole jestes bity, zaczniesz plakac od razu podpisze. I nie pytaj sie czy zgodzi sie na porozumienie tylko przynieś papier i po prostu daj mu go. Nikt nie chce problemow nie?