Witam.
Na wstępie zaznaczam, że sprawa dotyczy mojego znajomego i chciałbym się zorientować. Jako, że nie chce mi się zmieniać na "drugą osobę", skopiuję wszystko w pierwszej osobie, tak jak on mi to przedstawił.
Mam aktualnie podpisaną umowę o pracę na czas określony (rok). Umowa kończy się z końcem lutego 2012 roku. Chciałbym złożyć wypowiedzenie, bo w moim osobistym mniemaniu warunki pracy nie podobają mi się i skutecznie utrudniają pracę. Tutaj pojawia się interesują mnie kwestia.
Kiedy mogę złożyć te wypowiedzenie? Z jakim wyprzedzeniem? Są to dwa tygodnie? I jedno, główne pytanie: Czy to wypowiedzenie mogę dać w każdej chwili, czy musi być to połowa/koniec miesiąca, cokolwiek?
Sprawa mniej więcej tak się przedstawia. Proszę o odpowiedź, bo to bardzo ważna kwestia :)
Pozdrawiam.
Przede wszystkim sam nie rezygnuj z pracy tylko niech pracodawca Cię zwolni, jako porozumienie stron/redukcja etatu. Inaczej nie bedziesz miał kuronia. W tym przypadku okres wypowiedzenia to miesiąc.
jesli to jest umowa zawarta na czas okreslony to kodeks pracy nie przewiduje jej wypowiedzenia. jedyne wyjscie to czesto stosowana furtka w umowach na czas okreslony czyli zapis, ze istnieje mozliwosc rozwiazania z dwu tygodniowym okresem wypowiedzenia. trzeba zerknac czy pracodawca uwzglednil taka mozliwosc (a zazwyczaj uwzgledniaja).
te dwa tygodnie licza sie od soboty po wypowiedzeniu czyli bez roznicy czy wreczasz w poniedzialek czy w piatek - licza sie nastepne pelne dwa tygodnie.
zawsze istnieje mozliwosc dogadania sie z pracodawca - pracodawca tez czlowiek, jesli wspolpraca sie nie uklada to czemu ma trzymac pracownika na sile? u mnie jesli przychodzi pracownik i tlumaczy, ze mu tu zle, ze gdzie indziej zaproponowali mu wiecej - to go puszczam bez problemu - co mi zalezy - przyjdzie drugi.
Wielka_Wieśniara - czy złoży on czy za porozumieniem stron, bez znaczenia - dodatki z UP mu się nie należą. I jest to błąd wielu osób, które godzą się na "porozumienie stron" w wypadku zwolnienia ich przez pracodawcę.
Co do okresy wypowiedzenia - 2 tygodnie, a nie miesiąc, ale oczywiście w umowie może być inaczej, lub nie być wcale.
Jak mu sie nie nalezy? Po roku pracy sie nalezy. Ja ostatnio bylem zwalniany i mi w kadrach powiedzieli ze okres wypowiedzenia był miesieczny, tylko mialem czas nieokreslony, a czas pracy ponizej 3 lat.
Wielka_Wieśniara i właśnie w tym rzecz: umowa na czas określony różni się od umowy na czas nieokreślony właśnie m.in. na czas wypowiedzenia :)