zainspirowany sytuacja, gdy pobity znajomy nie mial przy sobie dowodu i nie byl w stanie przypomniec sobie peselu (dosc mocno oberwal, mozna mu wybaczyc) na policji nie przyjeli od niego zgloszenia pobicia i go odprawili do domu po dowod, zaczalem sie zastanawiac co by bylo jakbym policji nie podal zadnych danych?
znaczy zlapali mnie na lamaniu prawa, bah, jestem na komisariacie i pytaja o imie nazwisko i pesel. a ja odmawiam podania i nie mam przy sobie zadnego dowodu - co dalej? po odciskach nie sprawdza, bo nie maja ich w bazie (nie bylem karany). jak wyglada dalsza procedura? rozumiem, ze jakas kara za nie podanie danych sie mi nalezy - ale jak to wyglada w praktyce? rozprawa sadowa z oskarzeniem X? zamkniecie w wiezieniu czlowieka X?
A wydawaloby sie, ze tak oczywista sprawa nie wymaga jakiejkolwiek wiedzy ;p
Naprawde ktos moglby pomyslec, ze popelni przestepstwo i po odmowieniu podania swoich danych policja go wypusci i moze jeszcze zyczy powodzenia? ^^
Siedzisz chlopie do czasu az sie dowiedza kim jestes a pozniej siedzisz dalej jak juz wiedza kim jestes ;)
PrzemoDZ -> Moje miasto:) Też jesteś z Zielonej Góry? Pozdrawiam!
pablo397 -> Jeśli popełniłeś przestępstwo, a nie chcesz podać swoich danych i nie masz dokumentów, logicznym jest, że do domu cię nie puszczą. Występują zatem o tymczasowy areszt dopóki Cię "nie znajdą" ;) W tym czasie pewnie jakieś badania itp., W linku podanym przez PrzemoDZ jest to dość dobrze opisane.
FanDeusEx --> Nie jestem- ten link był pierwszym na temat w Google po wpisaniu frazy "ustalanie tożsamości". Tak czy inaczej, również pozdrawiam- z Krakowa ;)
Był taki przypadek pokazywany w TV. Gość od roku siedział w areszcie, bo nie chciał podać swoich danych... i chyba nadal tam siedzi.