Bardzo lubie chodzic w zestawie: marynarka, tshirt i dzinsy. Mam tylko problem z fajnymi marynarkami. W sklepach kroluja garnitury do trumny. Czarny jest be. Brazowy wyglada ubogo. Szary malo ciekawy. I to zwykle koniec kolorystyki. Ciemny granat jeszcze akceptuje ale wolalbym cos naprawde odjazdowego :)
Z tego co do tej pory kupilem: w prochniku marynarka ze skladanego materialu tak ze powstawaly pionowe pasy, w kolorze morska zielen
W tkmax marynarka w kolorze baby pink
W d&g granatowa kurtko marynarka ze zlotymi guzikami i fajnym krojem
Oprocz tego mam pare marynarek do trumny ktore nie wiem po co kupilem :)
Teraz pytanie glowne: znacie sklep z takim asortymentem? Raz widzialem chyba w outlecie jack&jones marynarke z naszywkami i napisami na plecach. Wypas ale byla tylko S :( czasami kupuje mniejsze i sie nie zapinam ale bez przesady ;)
oo!
Odkąd jestem duży mam mały problem.
Otóż, od zawsze miałem wpajane marynarka + koszula w długim rękawie. Dobrze, bo dobrze to wygląda. Problem w tym, że bardzo lubię koszule z rękawem krótkim, no i do tego dobrze (heh) w nich wyglądam; problem w tym, że czuję się jak dziwadło gdy spod marynarki wystaje mi gołe przedramię i zegarek.
wskrócie- co rozpinane na jesień na koszulę z krótkim rękawem?
Doprecyzować: rozpinane. Nie proszę o marki, modele, a raczej typ + zdjęcie.
koniec jest blisko - wybacz, że wkradam się w twój wątek. Ale żeby nie pisać zupełnie nie-na-temat: nie kupuję marynarek w jednym sklepie, niestety; żeby znaleźć coś, co mi się podoba muszę złazić pierdylion( z siedem) sklepów, od Reserved po D&G)
Naszywki i napisy? Obczaj Desigual :) Baaaaardzo charakterystyczny i odważne moim zdaniem ciuchy.
Tmk: oczywiscie noszenie tshirtu do marynarki jest absolutnie wbrew kanonowi klasycznej mody w ktorej tshirt to bielizna, ale w ramach mody popularnej jest to norma. I wtedy oczywiscie ze nie wystaje mankiet. Skoro w tshircie to przechodzi to wg mnie komplet casualowa (!) marynarka plus casualowa koszula z krotkim rekawkiem (nie zapieta pod szyje ;) ) oraz dzinsy - jest ok. Kwestia czy chcesz isc w klasyczna elegancje jak do trumny czy wygladac po swojemu ;)
Glowny problem to wlasnie marynarka, jak wezmiesz taka od garnituru to nie bedzie to gralo :)
Nutkaaa: dzieki probuje namierzyc sklep. Wlasnie szedlem do sklrpu eda hardy'ego ale zlikwidowali :( tez ma fajne tshirty :)
Swetry sa be :) marynarka daje mozlieosc zalozenia ciekawego tshirta, w new yorkerze zaopatruje sie w tanie tshirty z zombiakami, gebami, czaszkami, golymi babami i na to marynarka :) albo cos blyszczacego z cyrkoniami ;)
kjb -> W Poznaniu, a raczej w Luboniu w Factory Outlet niedawno otworzyli Desigual ;) Tylko ceny mają z kosmosu moim skromnym zdaniem :P
W necie pisza ze w warszawskim factory tez maja sklep. Ceny lubie niskie :) za marynarke d&g dalem 450 zl ale najbardziej lubie ceny do 200 zl :)
Mimo ze lubie fajne ciuchy to znajac marze na szmaty nie dam wiecej :) ale sklep obczaje
[6] Od pewnego czasu (właściwie od czasu gdy tam byłem pierwszy raz) FO w Luboniu to mój drugi ulubiony sklep/kompleks sklepowy... Większość cen naprawde spoko...
http://mr-vintage.blogspot.com/2011/09/piatkowy-casual.html
Bluza i koszula też dają radę :)
http://www.thestyleblogger.com/
Poprzeglądaj tego bloga, koleś niezłe zestawy montuje.
Zawitaj do najbliższego sklepu C&A i poszukaj działu z ciuchami marki Clockhouse. Mają ogromny wybór wszelakich marynarek, skrojonych właśnie pod kątem T-Shirtów i spodni Jeansowych.
kjb -> mają sporo wyprzedaży więc jest szansa, że za 200 dostaniesz, brat kupił u nich koszule z 400 na 50 podobno przecenioną ;)
ma_ko, dla mnie prócz 2-3 sklepów nie ma tam nic ciekawego niestety ;)
Może bez napisów, ale z nakładanymi kieszeniami i z łatami na łókciach, znajdziesz dużo marynarek w Peek & Cloppenburg.
lubie zare, lubie strellsona, esprita, rzeczy desigualowe sa fajne na dwa trzy razy, bardzo szybko sie dewaluuja, nie mowie juz o rozowych marynarkach (smierdzi "oryginalnoscia na sile"), takie cos jest fajne jezeli ma sie szafe tylko na marynarki i jakies 30 roznych sztuk.
Z drugiej strony ja sam mam 40 lat, w marynarkach chodze od 20 roku zycia, od tego czasu mniej wiecej tez nie nosze dzinsow - chyba ze cos naprawde ciekawego i nieklasycznego, faktem jest ze jedna z moich dawnych marynarek byla pomaranczowa (teraz bym tego nie zalozyl). Dla mnie londyn jest idealny bo nie jestem jakos specjalnie rosly, i w koncu tutaj moge wybierac w rozmiarach.
jak chcesz kupic marynarke zapakuj sie w samolot i wez troche kasy, z doswiadczenia wiem ze o ile globalne rzeczy mozna kupic dokladnie takie same w kazdym zakatku europy, to juz z angielskimi klasykami nie jest tak prosto.
poliamidowy syf od nexta mozna kupic za jakies smieszne pieniadze, dobre rzeczy od 80 gbp w gore, w tkmaxach mozna trafic perelki, jednak przewaznie sa tandetne kroje (w jakichs zjebanych kolorach, chociaz rozowych nie widzialem)
A sprawdzaliście w internecie? Polecam [url] [link] [/url] :)