Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Newsweek oraz This War of Mine

08.12.2014 15:41
Wismerin
1
Wismerin
97
Generał

Newsweek oraz This War of Mine

I tak o to mamy nową "sensację", która swoje narodziny zawdzięcza artykułowi w Newsweeku mówiącym o This War of Mine.
http://tnij.org/lu1yzks
Cały tekst wydaję się być pisanym na zasadzie "mało się na tym znam, w zasadzie w ogóle mnie to nie interesuje ale napiszę trochę pierdów, a nóż ktoś się oburzy" no ale czegóż można się spodziewać po tygodnikach typu Newsweek?

Poniżej odpowiedź redaktora na zarzuty:
http://tnij.org/djawn2f
http://tnij.org/0iq56p3

Ogólnie kolejna z akcji jakie to gry są złe, jacy to źli twórcy, że na nich zarabiają a rozgrywka zaprezentowana w This War of Mine to prawie jak symulator Auschwitz.

08.12.2014 15:59
Bezi2598
😍
2
odpowiedz
Bezi2598
152
Legend

Co za kretyn to napisał?

08.12.2014 16:02
koobun
👍
3
odpowiedz
koobun
42
wieszak
08.12.2014 16:13
Hoora
4
odpowiedz
Hoora
140
Trust but verify

I po co dawać temu dodatkowy rozgłos? Zakopać gówno żywcem w czeluściach internetu, nie dodatkowy fejm dorzucać.

08.12.2014 16:18
5
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Brednie jak brednie - gorsze się czytało. Ale tłumaczenia dziennikarzyny w kolejnym artykule osiągają tak niebotyczne stężenie oczywistych kłamstw i chwytów semantycznych, że w jego branży powinno przyznawać się medale za takie osiągnięcia.

08.12.2014 16:19
Megera_
6
odpowiedz
Megera_
148
Furia

A teraz proszę mi oddać moje cenne sekundy, które spędziłam na czytaniu tego bełkotu.

Nigdy chyba tego nie zrozumiem, po co zabierać głos i robić szum medialny w kwestiach, które totalnie nas nie interesują? /bo mamy tutaj do czynienia z zagadnieniem hobbystyczno-rozrywkowym, a nie sprawami jakkolwiek ważnymi dla świata/
Nie lubię horrorów, więc ich nie oglądam, moja matka nie lubi fantastyki, więc nigdy nie przeczyta "Władcy pierścieni", to naprawdę jest tak proste.. A jak kogoś życie boli i z cierpienia zrobiłby temat tabu, to przecież zamiast produkować swoje smęty, może sobie włączyć "My little pony".

08.12.2014 16:19
Aen
7
odpowiedz
Aen
244
Anesthetize

Wiadomo, lisowa gazetka - Sukcesem Polski jest co najwyżej ciepła posadka Tuska w Brukseli, a gra która podbija serca graczy na świecie to "zarabianie na wojnie" i "cyberzabawa, w której drugiego człowieka sprowadza się do źródła ewentualnych korzyści".

08.12.2014 16:24
wert
8
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Dla tego się pisze taki bzdury, żeby wywołać ruch na stronie. Cała masa osób wchodzi, wyraża swoje oburzenie i w ogóle. Ruch jest - można się statystykami odwiedzin pochwalić.
Nie ważne co mówią, ważne że mówią, a nic tak nie rozkręca tematu jak kontrowersja.

08.12.2014 16:49
Bezi2598
9
odpowiedz
Bezi2598
152
Legend

Mephistopheles
+1

A ta końcówka to już w ogóle żałosna:
Szkoda. Fani gier od dawna żądają, by traktować je poważnie. Teraz, gdy była okazja do poważnej dyskusji, jeden z nich zmienił ją w awanturę rodem z magla.

08.12.2014 17:17
Wismerin
10
odpowiedz
Wismerin
97
Generał

Gdyby ten artykuł pojawił się tylko na stronie Newsweeka zapewne wszystko rozeszło by się po kościach i mało kto zwrócił by na to uwagę.
Niestety wydrukowali to w ostatnim numerze i wcale się nie dziwię, że ludzie poważnie to potraktowali.

08.12.2014 17:21
deTorquemada
11
odpowiedz
deTorquemada
257
I Worship His Shadow

Reagujecie tak bo sie na tym znacie i siedzicie w temacie. Słusznie zresztą.

Tylko teraz to sobie odpowiedzcie jak z poziomami innych artykułów w tym szmatławcu. Np coś na temat polityki, czy armii. Zapewne merytorycznie tak samo jak ten, tylko łykacie wsio jak pelikany bo sie na temacie nie znacie.

To taka mała dygresja jedynie - no offence ;)

08.12.2014 17:37
12
odpowiedz
zanonimizowany453591
62
Senator

Potem czytają to inni tacy Janusze, dla których wszelkie "komputjery" to zło konieczne, a gry to już w ogóle wynalazek szatana i tylko się utwierdzają w swoich przekonaniach.

08.12.2014 22:26
Herr Pietrus
13
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Wismerin - co ty i cała reszta pie... pieprzycie? Jaki atak - pardon, jaka kategoryczna i jednostronna krytyka? Kto, co gdzie? Nie znam całości tekstu, z tego fragmentu nic takiego nie wynika, a jedyną gównoburzę zdajecie się wywoływać wy.

Ach, są jakieś screeny z Androida na tej stronie polityki, zaraz przeczytam resztę.
Tak na szybko: faktycznie, "gra dla (nie) wrażliwych" jest nieco prowokacyjna i raczej jednoznaczna. Ale czy na wojnie jest miejsce na wrażliwość? Zwłaszcza gdy gra wymyśla takie absurdy - jesli wierzyć recenzjom - jak robienie z szafy ogniska lub wygodnego łóżka. Z szafy? ja k...a myślałem ze drewno też twarde, a miękki to najwyżej siennik/materac/sterta szmat. Te mogą leżeć i na podłodze.

Przeczytałem całość. Ciekawa momentami była, nie wiedziałem, że autorzy zrobili taki research.
Cały wątek powyżej zdaje się być przesadzonym pieprzeniem zacietrzewionych gimbusów, które nie przeczytały nic poza tytułem i wyróżnionym tekstem. Tzn. cytowany pan psycholog faktycznie może pierdzieli. Tytuł jest dwuznaczny. Poza tym? Nie wiem kto tam i gdzie potępia zarobek. A w recenzjach - tych, które widziałem - dziwnym trafem też akcentuje się wybory moralne, a nie fakt, że można do końca zachować twarz i nikogo nie zabić. Ja czytałem, bodaj na golu, raczej o skradaniu i WALCE ze zdesperowanymi innymi cywilami broniącymi resztek swoich dóbr...

Nie, nie kupuję i nigdy nie kupowałem Newsweeka

09.12.2014 14:11
Wismerin
14
odpowiedz
Wismerin
97
Generał

Up

Wismerin - co ty i cała reszta pie... pieprzycie? Jaki atak - pardon, jaka kategoryczna i jednostronna krytyka? Kto, co gdzie? Nie znam całości tekstu, z tego fragmentu nic takiego nie wynika, a jedyną gównoburzę zdajecie się wywoływać wy.

Przecież nikt nie mówi o gównoburzy, raczej o krytyce nierzetelnego artykułu...
A może jest to już zabronione?

Tak na szybko: faktycznie, "gra dla (nie) wrażliwych" jest nieco prowokacyjna i raczej jednoznaczna. Ale czy na wojnie jest miejsce na wrażliwość? Zwłaszcza gdy gra wymyśla takie absurdy - jesli wierzyć recenzjom - jak robienie z szafy ogniska lub wygodnego łóżka. Z szafy? ja k...a myślałem ze drewno też twarde, a miękki to najwyżej siennik/materac/sterta szmat. Te mogą leżeć i na podłodze.

A więc nie grałeś, nie masz zielonego pojęcia o co w grze chodzi i co można w niej robić ale sypiesz absurdami?
Zacznijmy od tego, że motywem przewodnim tej gry jest przetrwanie cywilów w oblężonym mieście, gdzie trudno o żywność czy leki. To w jaki sposób przetrwają zależy tylko i wyłącznie od gracza co nie zmienia faktu, że gra stara się ukazać tragedię ludzi w bardzo trudnej sytuacji.
No fakt porąbanie szafy w celu zdobycia drewna opałowego jest naprawdę wielkim absurdem, normalnie wszyscy ludzie kupujący drewno do kominka to po prostu tępe matoły, jak oni mogą robić coś takiego?
Dodatkowo czytasz jakieś lewe recenzje, nie ma tam żadnej opcji robienia ogniska. Co najwyżej palenie w piecu.
Z łóżkiem to też takie czepianie się na siłę zwyczajnego craftingu, to w takim Minecrafcie czy ostatnio bardzo wychwalanym Risenie 3 absurdy po prostu gonią absurdy...

dziwnym trafem też akcentuje się wybory moralne, a nie fakt, że można do końca zachować twarz i nikogo nie zabić

Eeee a to nie jest to samo? Przecież tutaj właśnie masz wybór, możesz pozostać po prostu człowiekiem wiążącym koniec z końcem albo bandytą, mordującym ludzi dla jednej konserwy. To jak postępujesz nie tylko wpływa na poziom dostatku bohaterów ale także na ich kondycję psychiczną.
Źle postępując doprowadza się ich do depresji co rzutuje się na ich historie w epilogu i to naprawdę tworzy dobijającą atmosferę.

Zresztą nawet w to nie grałeś, więc nie mamy o czym rozmawiać...

Co do samego artykułu, jego tytuł ma charakter oceniający oraz negatywny. Wojna zdecydowanej większości kojarzy się skrajnie negatywnie, jest to zło samo w sobie.
Artykuł od początku wywołuje nieprzychylne emocje w czytelniku, które będą już towarzyszyć mu do końca. Pisząc, że zarabiasz na wojnie każdemu pierwsze co przyjdzie na myśl to że jest to bardzo niemoralny czyn.
Dodatkowo autor przedstawia wielkość zarobku co jeszcze potęguje cały efekt.
Równie dobrze mógłby napisać: zarabiają na złej i okrutnej wojnie, jak oni mogą?
Wyszło by jedynie bardziej dobitnie ale charakter i zamierzenie były by takie same.

O profesorze, czy porównywaniu do Auschwitz, co jest czystym chwytem pod publikę, już nawet nie wspominam.
Ogólnie artykuł, jest o byle czym, nie przedstawia niczego merytorycznego oraz gra na emocjach.

09.12.2014 15:34
Herr Pietrus
15
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Co dowyborów - skrót myślowy, chciałem powiedzieć, ze akcentuje się raczej fakt, sugeruje się, że bez okradania innych sukces jest właściwie niemożliwy albo prawie niemożliwy. innymi słowy - że niejako zaprogramowane, wymuszone jest na graczu, by postąpił podle, no i potem doświadczył wyrzutów sumienia i zobaczył, jak głęboka jest gra i jak okrutna jest wojna.
O szafie było chyba w tej mądrej polemice z technologie.polityka

Tak, opieram się na pokazanych tu artykułach, na fali hajpu może bym kiedyś kupił, ale recenzje właśnie straszliwie mnie zniechęciły bo widzę, że mechanika tej gry - survivalowe przekombinowane cos tam - to kompletnie nie moja bajka.

Art przedstawia zdanie profesora, oraz autorów i graczy. choć sam tytuł jest niezręczny, przedstawiane zarobku na tej grze, pokazanej jako coś nowego i innego, przeciwstawione jest znacznie większym zarobkom na grach w bohaterskich żołnierzy strzelających do wszystkiego, co się rusza. Tytuł + pytanie o Aushciwtz - dwa elementy do których też chętnie się przyczepię. Wydźwięk... niekoniecznie super-pozytywny, ale na pewno nie jest to bezpardonowy atak.

09.12.2014 16:37
Wismerin
16
odpowiedz
Wismerin
97
Generał

ze akcentuje się raczej fakt, sugeruje się, że bez okradania innych sukces jest właściwie niemożliwy albo prawie niemożliwy. innymi słowy - że niejako zaprogramowane, wymuszone jest na graczu, by postąpił podle, no i potem doświadczył wyrzutów sumienia i zobaczył, jak głęboka jest gra i jak okrutna jest wojna.

Niemożliwe trochę za dużo powiedziane, jednak fakt bez kradzieży czy zabijania chociażby takich bandytów jest stosunkowo trudno ale da się i wbrew pozorom nie jest to jakiś nie wiadomo jaki wyczyn i naprawdę nic nie jest wymuszone.
No i właśnie o to chodzi aby pokazać jak podła jest wojna i jak szybko potrafi zmusić człowieka do strasznych czynów po to by przetrwać.
Jest cała masa filmów opowiadających o identycznej tematyce, nie rozumiem dlaczego akurat mielibyśmy się czepiać w tym wypadku gry? ;)
Podobna mechanika była w Fable III, aby dostać najlepszą końcówkę trzeba było wydać cholernie dużo pieniędzy bez ciemiężenia przy tym ludzi. Problem w tym, żeby uzyskać taki efekt, trzeba było odpowiednio szybko zacząć zarabiać pieniądze i całkowicie olać główną oś fabularną. Za pierwszym razem, nie wiedząc ile trzeba uzbierać kasy nie było szans na to. Nie pamiętam aby ktokolwiek miał o to pretensje.

choć sam tytuł jest niezręczny, przedstawiane zarobku na tej grze, pokazanej jako coś nowego i innego, przeciwstawione jest znacznie większym zarobkom na grach w bohaterskich żołnierzy strzelających do wszystkiego, co się rusza.

Gdyby artykuł był pisany właśnie pod tym kątem, wierz mi nikt nie miał by pretensji. Problem w tym, że cały wydźwięk artykułu jest trochę inny, np. spójrz na zeskanowany artykuł. Na samym środku ogromną czerwoną czcionką jest wypowiedź niby jednego z graczy, który pisze o roz... łba. Gdybym w ogóle nie znał tematu pomyślałbym: "cholera co to za gra, w co Ci ludzie grają, takiego czegoś trzeba zakazać" i później tacy Janusze, jak to wcześniej zauważył meelosh, czytają i dopiero zaczyna się nagonka.
Drugi przykład, na ostatniej stronie masz fragment o tym jak twórcy mówią o filmie Spielberga i dobrym smaku, po chwili autor tekstu konfrontuje to z "staruszką, której możesz oddać ostatni kawałek chleba albo walnąć w łeb i wziąć leki". Pomijając już fakt, że takiej sytuacji w ogóle nie ma (co widać, że gość piszący coś w stylu recenzji nawet w to nie grał) jest to czyste skonfrontowanie opinii twórców z skrajną sytuacją podważającą to co wcześniej zostało napisane.
Takich zabiegów jest tam więcej co wpływa na odbiór całości.

Na koniec, mogę napisać już tylko tyle, że wbrew pozorom złe działania są piętnowane a dobre gloryfikowane w postaci chociażby zakończenia lub głupiego podziękowania postaci, której wcześniej pomogliśmy. ;)

Forum: Newsweek oraz This War of Mine