Dziwna sprawa, od jakiegoś czasu mam dziwne akcje z torrentami i zauważyłem następującą prawidłowość: od rana, w ciągu dnia pobieranie leci normalnie pełnym łączem, za to po południu (mniej więcej od 16) jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko ustaje, pobiera w porywach do 5kb/s, albo w ogóle nie pobiera.
Teraz znowu się to stało, ale podłączyłem się z ciekawości przez sieć komórkową i ten sam torrent ssie tak jak powinien!
Więc jaki z tego wniosek? Łącza neostrady nie wyrabiają i w godzinach szczytu ograniczają ruch w ten sposób (dodam, że wszystkie inne działa normalnie)? Tylko to mi przychodzi do głowy, ale czy oni tak mogą robić?
