Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Nauka angielskiego metodą Colina Rosa - warto?

15.10.2015 14:12
1
Telemach
105
Who am I?

Nauka angielskiego metodą Colina Rosa - warto?

Sprawa wygląda następująco - moja żona skończyła edukację angielskiego na poziomie liceum kilka ładnych lat temu. Na studiach uczyła się rosyjskiego :)

Teraz przyszła pora (i przymus) nauki angielskiego do poziomu B2.
Normalnym trybem w szkole językowej to 6 lat nauki.

Przeglądając internet trafiłem na szkołę Engram w Krakowie, która oferuje naukę angielskiego "od zera" do B1 w niespełna rok (nie oszukujmy się, bo latka zrobiły swoje i trzeba zacząć od A1).

I tak się zacząłem zastanawiać - ściema? Czy ktoś na forum miał okazję uczęszczać do tej placówki na zajęcia (albo innej z tą metodą)?

Oczywiście samemu się nic nie stanie - trzeba zakuwać słówka, ćwiczyć gramatykę jak najwięcej.
Mnie interesuje natomiast to, czy scenariusze zajęć, taktyka nauczania i materiały są naprawdę dobrze przygotowane (rzeczywiście wspomagają proces uczenia), czy jest to raczej naciągane wszystko i lepszym rozwiązaniem byłyby stare kasety magnetofonowe? ;)

Chciałbym żonę w miarę możliwości "szybko" doszkolić do poziomu B1, by w przyszłym roku mogła rozpocząć normalne zajęcia i podejść do egzaminu.

Dzięki z góry.

15.10.2015 14:34
Didier z Rivii
2
odpowiedz
Didier z Rivii
241
life 4 sound

Skąd wziąłeś informacje, że dojście do B2 normalnym trybem zajmuje 6 lat? To jest mocno zawyżona wartość.
Przy dwóch spotkaniach tygodniowo po 1,5h uwzględniając nawet przerwę wakacyjną do B2 spokojnie dojdzie się od zera w dwa lata.

16.10.2015 09:13
3
odpowiedz
Telemach
105
Who am I?

Tak mi powiedziano w Profi-lingua akurat - od zera do bohatera w 6 lat :P

16.10.2015 09:29
maly_17a
4
odpowiedz
maly_17a
166
Senator

Przecież B2, to nie jest taki wygórowany poziom, w sześć lat, to raczej można już mówić bardzo płynnie i znać ok +/-10k słów, ucząc się np średnio 5 słów dziennie (a nawet nie ucząc się, tylko wyłapując).

Do tego mowa jest o angielskim, o języku, którym aż kipi w googlach i na jutubcu, ja bym w ogóle olał szkoły językowe, no chyba, że bym nie był studentem i nie narzekał na pieniądze. ;d Jeżeli chciałbym mowić płynnie po angielsku od zera, to wybrałbym jakieś rozmowy z native speakerami, sa na swiecie ludzie, ktorzy znając angielski chca uczyc sie polskiego. I to wszystko bez wydawania 40zl/h, czy tam ile sobie wołają + czas stracony na dojazdy. ;)
http://www.antimoon.com/
^ to dobrodziejstwo polecono tutaj, na GoLu.

16.10.2015 09:34
mohenjodaro
5
odpowiedz
mohenjodaro
120
277 właściwy ranking

ja to bym generalnie w dupie mial te szkoly jezykow obcych z ich onanizmem na temat tego kto potrafi nazwać więcej czasów i literkami certyfikatów

nie umiem przedstawić alternatywy do tej nauki, ale moim zdaniem szkoły języków obcych to nie są za dobre miejsca do nauki języka

16.10.2015 10:33
6
odpowiedz
bsbar
53
Centurion

Żeby się nauczyć do B2 nie trzeba 6 lat! Wystarczą dobre chęci i dużo zakuwania i w dosyć szybko się można nauczyć, tej metody nie znam, ale w większości szkół chyba po prostu trzeba się uczyć :D w speak upie dosyć fajnie prowadzą zajęcia, nudno nie jest i można dużo po angielsku rozmawiać.

Forum: Nauka angielskiego metodą Colina Rosa - warto?