jak w temacie jaki polecacie
IMO nie ma takich, kilka przerabialem pare lat temu i zawsze cos przepuszczaly, wiec wracalem do kaspersky anti virus, licencja na 2 kompy to cos kolo 130-140 zl za rok wiec nie jest to jakas wielka kasa :)
ok a jakie są chociaż dobre?
Nie ma czegoś takiego.
Ale po kolei.
Mamy kilka pozycji jeśli chodzi o zabezpieczenie systemu:
-Aktualizacje systemu(Windows Update + Service Packi)
-Aktualizacje komponentów IE, Flasze, javy, silverlighty.
-Aktualizacja oprogramowania: Czytniki PDF, przeglądarki WWW, klient poczty.
-Zabezpieczenie przed infeckjami z USB(dotyczy tylko Windowsa XP).
-Skaner na żadanie, czyli program, który od czasu do czasu uruchamiasz Ty i skanujesz cały system.
Dopiero na końcu tej listy znajduję się jakiś antywirus. Ważne aby był on w najnowszej wersji i z najnowszymi bazami.
Nie ważne czy będzie to coś płatnego czy darmowego bo jak przyjdą wirusy, które infekują pliki wykonywalne czy prymitywne blokady komputera w postaci "Polska policja zablokowała komputer" to każdy jeden leży i kwiczy.
Dlatego są lepiej zadbać o to wszystko co jest powyżej antywirusa.
Darmowy AVG czy Avast (z naciskiem na ten drugi) powinien Cię zadowolić.
Od lat korzystam z avasta i, odpukać, nic się złego nie dzieje. Trzeba mieć jednak głowę na karku, nie włazić byle gdzie, nie oglądać pornosów online :) etc
Avast jest całkiem dobry, to że ktoś parę lat temu coś tam przerabiał, jest dla mnie śmieszne. Przez rok Avast wykonał ogromny skok jakościowy. Avast + Malwarebytes + nie włażenie na dziwne strony jest świetnym rozwiązaniem. Jak ktoś korzysta z neta jak ze śmietnika, klikając na wszystko co popadnie, to żaden antywirus mu nie pomoże.
Kilgur, każdy antywirus "zawsze coś przepuści" :) Jak się rozsądnie używa komputera to można antywirusa w ogóle nie instalować, i na jedno wyjdzie... Nie wiem co robisz przy PC, ale skoro Ci zawsze coś przepuszczał, to widocznie jesteś jakimś "niedzielnym surferem", bez obrazy.
Też mam Avasta + Malwarebytes + system na oddzielnej partycji, więc w razie naprawdę czegoś poważnego mogę w każdej chwili postawić system na nowo, bez utraty czegokolwiek ze swoich danych.
Ja na komputerach z legalnym systemem korzystam z antyvira od microsoftu. Nigdy jeszcze mnie nie wprowadzil w klopoty ale tez nie chodze bo stronkach xxx
Ach te stronki xxx...
No i te straszne piraty naszpikowane wirusami...
Poważnie, w tych czasach ktoś jeszcze taką propagandę rozsiewa?
[9] I tak nie masz po co tam whodzic bo nie masz penisa.
Ach te stronki xxx...
No i te straszne piraty naszpikowane wirusami...
Poważnie, w tych czasach ktoś jeszcze taką propagandę rozsiewa?
Ty tak na serio? Może się lepiej dokształć?
Co do pytania w temacie - dowolny darmowy + sandboxie na niepewne strony/pliki + mózg.
[14] +1
Mózg przede wszystkim. Mam avasta! od ładnych paru lat i nic się złego nie dzieje. Chyba, że ktoś klika co popadnie, bo chce dostać iPada jako milionowy użytkownik, albo instaluje jakieś "certyfikaty" na badziewiastych stronach to i mu Kaspersky czy Norton nie pomogą.
Ty tak na serio? Może się lepiej dokształć?
Możesz rozwinąć? W czym mam się dokształcić?
Avast + Malwarebytes + mózg jak przedmówcy. Od baaardzo dawna nic mi się nie działo z kompem (odpukać).
Ach te stronki xxx...
No i te straszne piraty naszpikowane wirusami...
Poważnie, w tych czasach ktoś jeszcze taką propagandę rozsiewa?
+
Możesz rozwinąć? W czym mam się dokształcić?
Pozwól, że wyjaśnię. Istnieją strony z treścią XXX, które są wątpliwej reputacji, zawierają one różne reklamowe elementy przy użyciu java skryptu czy flash playera. I owe reklamowe elementy mogą stanowić zagrożenie. Tym bardziej jeśli masz nieaktualne wersje komponentów systemu i oprogramowanie firm trzecich(mam tu na myśli przeglądarki Internetowe).
Nie wspominam już o stronach gdzie można również ściągnąć dany materiał video. Trudno oczekiwać, żeby były One czyste jak łza.
Oczywiście nie należy się spodziewać złośliwego oprogramowania na tych najbardziej popularnych stronach, jednak w internecie jest tego mnóstwo i w ostatecznej ocenie czasem ciężko stwierdzić co ma dobrą reputacje, a co złą.
Kwestia nielegalnego oprogramowania i wirusów w nich zawartych też jest raczej prosta. Nie mówię, że infekcję napotkasz na każdym kroku, ale wszelkiego rodzaju cracki, witaminki i inne rzeczy pomagające w kradzieży mogą przynosić niespodzianki ze sobą.
Więc kolega aope ma racje. Musisz się dokształcić skąd biorą się wirusy i gdzie są najlepsze miejsca do ich rozprzestrzeniania.
A jeśli twierdzisz, że korzystasz ze stron XXX i piratów, i jesteś czysty to jesteś w błędzie. Wielu takich jak Ty jest nieświadomych jak infekcje biorą się za ich system, ich obecność zauważysz w przypadku pierwszych problemów z działaniem systemu. Wtedy przypomnisz sobie swoje słowa z [11].
Swoim rozumowaniem przypominasz mi ludzi, którzy byli zdziwieni obecnością wirusów w swoim systemie kiedy ściągnęli zestaw kodeków z sieci torrent albo stosowali cracka do Eseta...
Nie zrozum mnie źle, ale po prostu nie masz racji.
Dlaczego nikt nie wspomniał o Comodo Internet Security? Dobrze ustawiony (ustawić można w 30 sekund) dość dobrze zabezpiecza komputer i można uruchomić plik obcy i Comodo będzie nas informował, że plik próbuje dodać wpis do rejestru do autostartu, albo próbuje uzyskać dostęp do klawiatury lub próbuje uruchomić inny plik i tak dalej. Jeśli ktoś jest ostrożny, czyta komunikaty, to Comodo będzie odpowiedni dla niego. Firewall ma dobry i warto blokować dostęp do internetu programowi, którego nie znamy i który nie wymaga internetu do działania. Comodo ma coś w rodzaju piaskownicy, jednak nie korzystam z tego.
A poza comodo jako dodatkowe zabezpieczenie warto mieć Sandboxie, w którym uruchamiamy bardzo nieznane programy.