j.w
Dla mnie bedzie to Watch Dogs, bylo za darmo w ramach xbl gold, przyznam, ze nawet chcialem w ta gre zagrac. Szybko wyleciala z dysku, bardzo mi sie ta gra nie podobala
Halo Master Chief Collection tez syf. zawsze chcialem pograc w halo szczerze, lecz okazalo sie, ze to w ogole nie jest gra dla mnie. MCC ogolnie tragedia, multi niegrywalne
Saints Row 2, marny klon... San Andreas?? dobrze, ze poszli w swoim kierunku, a nie probowali nasladowac gta
A wasze propozycje ?
Dragon Age 2 Wszystko w tej grze było okropne
Towarzysze, postacie, dialogi, łażenie po tym samym mieście i lokacjach, wątek główny, w życiu gorszego RPG nie widziałem
Diablo czy divine divinity wypadało dużo lepiej
Trochę szkoda że tak szybko odpuściłeś Watch Dogs bo to była solidna produkcja z świetną fabułą, dużo straciłeś
Towarzysze, postacie,
No, tu się posunąłeś trochę za daleko.
A Diablo i Divinity były bardzo udane. I teraz to już jest klasyka, jakby nie patrzeć.
Postacie w DA 2 do takiej inkwizycji czy origins prezentują się okropnie
Ciekawych postaci jest co kot napłakał, jedynie varick i nawet andersen daję radę Reszta npc to meh O, podobno izabella jest jeszcze ok, ale nawet jej nie wzberowałem, bo chciałem grę ukończyć jak najszybciej, tak ta gra jest dobra !!!
Merill przy Morrigan wypada słabiutko :)
Fakty są takie, że ta część nie udała się pod każdym względem i była robiona na odpierdziel
Gdyby Inkiwyzja nie miałaby tego żałosnego grindowania punktów władzy to byłaby świetną i dorównującą do DA Origins grą, no poza rozwojem postaci i walką
Na tle Morrigan, co nie oznacza, że w ogóle :p
Ale to prawda, jedynka była najlepsza. Dwójka złym erpegiem nie była, dostało jej się głównie za to, że nie dorównywała Origins. A jak to jest z Inkwizycją nie wiem, odbiłem się od niej po paru godzinach i już nie miałem ochoty wracać.
W każdym razie, DA: Początek to jedna z najlepszych gier w jakie grałem.
Raczej wyrzucam to z pamięci bo w gry, które uważam za złe, gram po kilka minut.
Złą grą, w którą grałem długo a nawet ją skończyłem, był Godfather. Gra miała fatalną grafikę, powtarzalne misje (do tego stopnia, że w identycznych lokacjach wrogowie pojawiali się w identycznych miejscach) i ogólnie była słaba ale trzymała ją fabuła i klimat. Podobnie zła była druga część.
Nitro family XD
A ze stosunkiem oczekiwania do jakości to Diablo 3, następczyni kultowej gry musiała być przynajmniej bardzo dobra, a to była gra krótka, niewciągajaca, i tylko z przyzwoitym gameplayem, nie chciało mi się przechodzić dalej trudniejszy poziom czy inną postacią.
W mało gier grałeś...
Zagraj w jakiegos Maluch Racera albo Terrorist Takedown to docenisz to o czym wspomniałeś.
Pomijając takie gierki za 19,99 (premierowo) to szrotem był np. Boiling Point
Boiling Point miał potencjał... nawet zagrałbym w niego jeszcze raz ale nie chcę paskudzić kompa StarForcem. Kolejne gry - Xenus 2 i Precursors - był lepsze ale nie miały tego czegoś.
Wracając do tematu - miałem nie pisać bo większość z gier która mi się nie podoba była bestsellerami i miała sporą społeczność fanów ale co tam...
Fallout3 - słaby Fallout, słaba gra i słaby RPG (skalowanie poziomów powinno być karane), postacie tak źle napisane że ruskie RPGi to przy tym klasyka literatury. Ten sam zarzut dla Obliviona.
No ale jest w 3D a nie izometrycznym więc piwniczaki nie mają nic do gadania, blablabla.
Dragon Age - Origins. Zanim EA zmieniło Bioware udało im się stworzyć dobrą grę ale szczerze - nudziła mnie niesamowicie mimo że zalety są zauważalne (obiektywnie, czy jakoś tak).
Podobnie jak Kamilowy - Diablo3. Grałem w wiele action RPGów ale ten? Jakim cudem firma, która spopularyzowała gatunek, upadła tak nisko?
A racja, "fuck that looser" (zdanie wypowiedziane przez szefa do ostatniego pozostałego członka oryginalnego składu odpowiedzialnego za sukces Diablo). Nie mówię o sprzedaży bo gracze-pelikany łykają wszystko co się świeci i jest hypowane do oporu, ale o nudzie.
Gothic3 - nie wiem jakim cudem grę przeszedłem, taki bubel z nudnymi zadaniami że pożal się Beliarze...
No i wisienka na torcie - Dungeon Lords.
Poprzednia gra studia - Wizards&Warriors - mimo bycia bublem technicznym, była cholernie grywalnym i niedocenianym tytułem. Za to DL? Nuda, banał, łajno... Tak zły że kolejne wydania gry nie sprawiły że dało się w to grać bez nudy. Tak zły że Bradley, maczający palce w legendarnym Wizardry, dał sobie spokój z grami.
Gralem w takie gry, ale ich nie klasyfikuje nawet bo to sa dla mnie gry w ktore nie gralem na powaznie
Potencjał miał, ale fabuła była nudna, gameplay siermiężny, a sama gra zabugowana do potęgi ntej.
Tyle baboli co w tej grze to nie widziałem w zadnej innej
W pierwszej chwili to do głowy przychodzą mi Ride to Hell: Retribution i Sniper Ghost Warrior 3...
Hmmm... do głowy przychodzi mi AC Unity, pewnie dlatego że grałem w to parę miesięcy temu więc dość "świeże" wrażenia. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się, nie tyle nadenerwowałem co nawkur****em. Męczyłem się do samego końca żeby tylko zaliczyć. I nie przez błędy w grafice ale przede wszystkim sterowanie które dla mnie było mega-frustrujące (chcesz wskoczyć z balustrady do budynku ale postać chwyta się futryny i wisi jak cymbał).
Aztec Empire... ale to byl karaczan :D i to na dwoch CD
Hmm... w sumie to musiałbym się zastanowić bo zazwyczaj staram się selekcjonować gry.
Homefront: The Revolution - w tej grze nie było nic... Ani dobrej fabuły, ani dobrych postaci, gameplay był wtórny i nudny, a mechanika strzelania była tragiczna.
Turok (2008) - patrz wyżej
The Incredible Hulk (2008) - zostawię tego potworka bez dodatkowego komentarza.
Spiderman 2 - i mówię tu tylko o tragicznej wersji PC-towej, która nie była konwersją z konsol (druga częśc na PS2 jest ponoć uznawana za jedną najlepszych części gier z serii o człowieku pająku), a zupełnie innym tytułem, który stworzony był najniższym możliwym kosztem...
GTA Advance - ja wiem, że to raczej nie miało prawa się udać... ale na Boga jak nieprzyjemnie się w to gra - chociaż szanuję za chęci i pomysł.
Arcania Gothic - drewno, drewno, drewno... i jeszcze więcej drewna. Całość podlana nudnym światem, beznadziejnymi questami i mdłą fabułą.
O większości legendarnych crapiszczów pokroju Big Rigs czy Sonic '06 wolę coś poczytać czy pooglądać, aniżeli samemu w nie grać :P
Obiektywni recenzenci jak ci dający 10/10 dla kolejnego szrota od Bethesdy
Nie lubię GTA gier od beczezdy i nowych gier od boware, ale nigdy nie napiszę, że to najgorsze gry pod słońcem.
Jeśli widzę asset flipa na steamie który zlepił kilkunastoletni gimnazjalista z Rosji to wiem, że jest to najgorsza gra i w nią nie gram.
A czy o tym nie jest ten temat?
To że jest bestsellerem i ma miliony fanów oznacza, że z automatu ma mi się podobać, choć tak nie jest? Nie trawię gier tej firmy i już.
@Dede0601 Szrotem nie, ale przehajpowanym średniakiem tak. Najbardziej okrojoną częścią z całej serii.
Gdyby był przehajpowany to nie dostałby tak wysokich o cen i nie zostałby grą roku 2011. To, że ci się nie podoba nie oznacza, że gra jest słaba.
Najgorsze gry w jakie gralem w zyciu:
- Gothic
- Kane & lynch
- Path of exile
- Hearthstone
- Evil within
- Wasteland 2
oraz produkty gropodobne ktore nie sa prawdziwymi grami, a je udaja:
- Journey
- Heavy rain
- Abzu
Z Evilem to pojechałeś po bandzie.
the settlers 5 heritage of kings - gorsza wersja age of empires 3, spłycone, nudne i irytujące.
dungeon hack - na papierze fajnie ale w praktyce bardzo schematyczna.
deus ex the fall - brzydka, nudna, irytująca, okrojona i urwana historia.
więcej grzechów nie pamiętam.
Maluch Racer, Poldek Driver, Włatcy Móch... sporo tego było. Przy tym Watch Dogs albo SimCity 2013 to majstersztyki.
Poldek Driver powinien być w topce, jeżeli chodzi o kategorie: "Najlepsze gry wszech czasów".
Przypomniało mi się jeszcze - X360 jak i PS3 miały swoją porcję paździeży. Na X360 był to np. Too Human. Czas produkcji zajął tyle co Duke Nukem Forever (który też jest okropną kupą) i efekt nieciekawy.
Wasteland 2 w gronie najgorszych gier? To co ty masz za wymagania?
Jakiekolwiek? Jedyny projekt na KS który wsparłem czego żałuję bo gra nie była taka zajmująca.
Skillchecki skillcheckami poganiają, grafika brzydka jak noc ale wymagania duże (jeden z wielu powodów dla którego Unity Engine to porażka), długość rozgrywki (za długa*) i bugi a także nieciekawe postacie i dialogi. To tyle pamiętam na ten moment.
*jak to mawia się tu na forum - lepsza krótka ale dobra gra niż długa i nudna...
- Path of exile
widać nie dotarłeś do end game content :] gdzie dopiero gra błyszczy
Zgrajcie sobie w te gry a te tytuły co wymieniliście okażą się zajebistymi grami!
https://www.youtube.com/user/BartekGMalt/videos?disable_polymer=1
GTA V. A tak na serio to UberSoldier i Far Cry 2.
Ograłem masę tytułów które nie przypadły mi do gustu. Nie mam serca i ochoty pisać o wszystkich, ale o najgorszej bijatyce wszechczasów warto wspomnieć. A jest nią... Def Jam: Icon
spoiler start
Dlaczego? Bo sprawia wrażenie co najmniej niedorobionej. Przygotowana pod PlayStation 3 i Xbox'a 360 w ogóle nie przypominająca gier wydawanych te prawie 11 lat temu. Grafika była koszmarna, przypominała grę bardziej zaprojektowaną z myślą o PS2 niż na ówczesnego NextGena. Mechanika – fatalna, postacie poruszały się powoli, jak gdyby ważyły po 200 kg i potrafiły wykonywać ze cztery kombinacje ciosów na krzyż + łapać i rzucać o ściany (notabene AI przeciwników zdawało się tylko tyle potrafić). Samych bohaterów było niewielu i poza obijaniem sobie wirtualnych ryjów nic nie wnosili do fabuły. Ta z kolei też nie była jakaś ambitna a po jej ukończeniu poczułem się jakby mi ktoś powiedział że wylatuję z pracy już po pierwszym dniu od zatrudnienia – "Ale jak to, już? Tak szybko?". Chyba była pisana na kolanie z myślą o dalszym dopracowaniu, ale ekipa nie zdążyła bo wydawca ich poganiał. Kto był wydawcą? No oczywiście Electronic Arts :P Jedynym fajnym pomysłem na jaki wpadli twórcy to wątek wcielenia się w rolę producenta muzycznego i próby wylansowania tytułowej Icony rapu. Sęk w tym że i ten przebłysk geniuszu nie został rozwinięty a ograniczony do sprawdzania, między kolejnymi starciami, skrzynki pocztowej głównego bohatera i kliknięcia "Yes" albo "No". Może kiedyś rozwinę swoje frustracje wpisując obszerniejszy komentarz pod wątek z samą grą. No ale to na razie palcem po wodzie pisany pomysł na przyszłość :)
spoiler stop
- Kajko i Kokosz: Szkoła Latania
- Tytus, Romek & A'Tomek
- Piła
- Harry Potter i Insygnia Śmierci część 1
Diablo 3 (choć bardziej nie lubię gatunku niż samej gry)
Gothic 3
AC: Unity
AC: Syndicate
AC: Origins
Watch Dogs
Far Cry 2
Far Cry 4
Far Cry Primal
Androbieda
Śródziemie Cień Mordoru
Castlevania Lords of Shadow 2
Lords of the Fallen
Infamous SS
Rise of the Tomb Raider (nie wiem nawet czemu aż tak duży kontrast stanowiła dla mnie ta część w porównaniu do tej z 2013)
Gier od Primala w górę nawet nie ukończyłem z powodu nudności i odruchu wymiotnego na myśl o dalszej grze. Więcej cieniasów nie pamiętam.
Z Castlevanią i Tombem to pojechałeś
Ty a jest coś co ci się podoba? Jeśli to są dla ciebie najgorsze gry to proponuję zmienić hobby. Wędkarstwo podobno relaksuje.
Nie spinajcie - wątek dotyczy najgorszych gier W JAKIE GRALIŚMY, a nie najgorszych W OGÓLE - może nie miał tej wątpliwej przyjemności grać w coś gorszego, a porównuje z najlepszymi tytułami w gamingu. Kilka tytułów faktycznie jest kiepskich (Andro, LotF, AC). A Castlevania z tego co pamiętam miała na PCtach (klawiatura/mysz) zwalone sterowanie (kiepski port?).
DanuelX
Zrobiłem ostatnio listę gier które ukończyłem i jest na niej ponad 110 tytułów z czego może 10 mi się nie podobało, a 6 z nich już jest na tej liście więc nie pitol.
Hydro2
Castlevania LoS to jedna z moich ulubionych gier, głównie przez ekstra klimat, a klimat dwójki przypominał mi bardziej DMC którego nienawidzę i w ogóle byłem mega rozczarowany tą grą.
RotTR też nie miał tego feelingu jedynki.
Ogólnie średnie gry uważam za słabe a w całkiem słabe nie grywam
Jak można pamiętać najgorsze gry? Jeśli gra jest aż tak słaba, jeśli gra nas zniechęca, jeśli zupełnie nam nie odpowiada, to przecież szybko ją odstawiamy.
W ostatnim czasie chyba najbardziej zawiodłem się na DB: Burst Limit na PS3. Kupiłem z nadzieją że będzie spoko, a tu zonk i niedowierzanie :P. IMO przynajmniej.
Ja gra mi się nie podoba to przestaje w nią grać. Było kilka gier które porzuciłem po 1/2h, ale nie nazwę żadnej z nich najgorszą, bo ich nie znam na tyle dobrze by oceniać :D A jak gram dłużej to już oznacza, że poczułem klimat produkcji...
Dragon Age Inkwizycja - nigdy nie grałem w bardziej drewnianą, plastikową, martwą, pustą i nudną grę. Jak MMO offline.
Gothic 4 Arcania. Profanacja marki, brzydka, pusta, nijaka, nudna.
Two Worlds 2 - nudna i nijaka
Z gier na konsole Playstation mało zaszczytne #1 miejsce wśród najgorszych miejsc do tej pory u mnie zajmuje Turning Point Fall of Liberty.