Cześć, ostatnio czytałem o teorii wszechświatów równoległych i zastanawiam się czy to nie było tak, że trójkąt bermudzki przeniósł się w czasoprzestrzeni, zatopił szybko lot Malaysia Airlines 370 a potem wrócił na swoje miejsce. Jak myślicie? Może powinniśmy szukać tego samolotu w zupełnie innym miejscu?
Tak w zasadzie to moglibyśmy tę teorię nawet podciągnąć pod naszego polskiego tupolewa. To by wszystko wyjaśniało.
i pod mozg niektorych uzytkownikow tego forum tez...
Zawsze zastanawiam się przy takich tematach jak ten, co jest winą zidiocenia autora postów, rodzice? Internet? Niski poziom IQ, chemia w żarciu, czy jak?
Wiesz niekoniecznie, myślę, że trójkąt bermudzki nie zmieściłby się w głowie przeciętnego człowieka (chyba, że miałby naprawdę duże wodogłowie).
@Skiter16
bztztwttw frrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Mialem kilka razy doczynienia z Multiwersum...
Kiedy bylem maly zawsze lubilem wspinac sie na drzewo po prawej stronie drogi ktora prowadzila do budynku w ktorym pracowac moj ojciec. Wspinalem sie tam i ogladalem pracownikow ktorzy chodzili do pracy, wszyscy nosili jasne zielone albo niebieskie krawaty.
Czasami wchodzilem do srodka do ojca, nastepnym razem kiedy wszedlem do srodka poszedlem w jakas odnoge i doszedlem do korytaza, wzdul niego byly ustawione identyczne lampy. Jednak z jedna lampa cos bylo nie tak, jakby byla jakas "inna" i nie na miejscu, ogolnie odbiegalo od niej strasznie dziwne uczucie. Bylem maly wiec poszedlem jej dotknac, po chwili zrobilo mi sie strasznie dziwnie, zakrecilo sie w glowie i doznalem tego uczucia jak kiedy po dlugim lezeniu w lozku nagle szybko wstajecie. Po chwili wrocilem do sali z pracownikami, wszyscy byli jacys bardzo radosni, smiali sie itp mimo ze zazwyczaj bylo tam ponuro. Co wiecej nosili czerwone krawaty. Po wyjsciu na zewnatrz moje ulubione drzewo bylo juz po LEWEJ stronie drogi. Czyzby ta lampa byla z innej strony rzeczywistosci i nie powinna sie tam znalezc? I czy poprzez interakcje z nia przenioslem sie do alternatywnej rzeczywistosci ?
Oprocz tego pamietam jeszcze cos dziwneggo co przytrafilo mi sie kiedy mialem okolo 14 lat. Bylem zmeczony wiec poszedlem spac wieczorem kiedy bylo jeszce jasno na dworze. Kiedy sie obudzilem byla noc. Bylem dalej zmeczony wiec znowu zasnalem Obudzilem sie i za oknem byl dzien. Znowu zasnalem. Znowu sie obudzilem i za oknem byla noc. Wstalem i poszedlem do mamy, powiedzialem jej czemu pozwolila mi spac 3 dni, ona powiedziala ze przeciez spalem jakies 3 godziny
Ostatnie, chociaz tego nie jestem tak pewien. Od zawsze wydawalo mi sie ze jest 50 stanow zjednoczonych. Od nie dawna jest 52.
Jak dobrze jest spotkać - wśród tłumów wydrążonych, chochołowych ignorantów - kolegę podróżnika po czasoprzestrzeni. Moja przygoda z multiversum zaczęła się kiedy miałem około 7 lat. Bawiłem się światełkami na choince świątecznej i... kopnął mnie prąd a jak się obudziłem to się okazało, że to nie żydowskie ale niemieckie obozy były. Najwyraźniej historia lubi płatać figle. Ciekawa sprawa z tymi stanami, bardzo podoba mi się Twój post, fajnie, że chciałeś to wszystko opisać. A co sądzisz o mojej teorii na temat ruchów trójkąta bermudzkiego?