Bardzo lubię dobre kino, korzystam z filmweba i IMDb, często też w różnych komentarzach widzę odwołania do niejakiego rottentomatoes.
Czym on właściwie różni się od wyżej wymienionych serwisów?
tym że prawdziwi krytycy tam piszą, tacy co kończą studia o krytykowaniu i w ogóle, jak polski raczek, tylko tam amerykańskie raczki
Już rozumiem. Dlatego ludzie wyjeżdżają często z jakimiś tekstami typu "a bo sramto tamto na rottentomatoes!!!111one".
To jest idiotyczny serwis, zbyt mętny system ocen, zbyt wiele przypadkowych stron jest wliczanych. Już wolę metacritic. Ale i w tym przypadku jestem w szoku, jak można mieć kasę na otwarcie takich serwisów, a nie potrafić nawet sensownego kategoryzowania wyszukań i samych filmów zrobić. Idiotyzm. Jak komuś się chce i umie, powinien położyć te całe tałatajstwo funkcjonalnym serwisem.
A co to jest The Escapist
Coś jak gol, tylko jeszcze gorzej zaprojektowane. I po angielsku.
I wnioskuje, zę każda gra jest dla nich wtórna i nie warta pieniędzy... Ech, te skrajności i "obiektywizm"
Jeśli ci nie obca klisza :) że tłum rzuca pomidory z niezadowolenia, to wiec to samo się dzieje z recenzowanymi tam filmami.