Wytłumaczcie mi proszę, skąd wzięła się moda na cofanie w miejsce na parkingu. Zaobserwować ją można od jakiegoś czasu, dawniej jej nie było. Teraz - każdy cofa. Kierowca stary, kierowca młody, kobieta, mężczyzna - odpala wsteczny i wjeżdża. Często zresztą stwarzając zagrożenie dla innych parkujących, bo albo nie trafia w miejsce, albo korkuje ruch.
Za granicą to zjawisko nie występuje, a u nas jest nagminne. Co jest w tym takiego "cool"?
cofając parkując stwarza mniejsze zagrożenie niz wyjazd tyłem
Rozumiem, że denerwuję Cię to, bo masz problemy z opanowaniem manewru cofania. Nie przejmuj się.
mowisz o parkowaniu tylem?
to po prostu jest wygodne dla parkujacego biorac pod uwage moment, w ktorym trzeba bedzie z parkingu sie wydostac. przy ruchliwej ulicy zawsze latwiej jest szybko wlaczyc sie do ruchu wyjezdzajac przodem, niz tylem.
mirencjum jestes pewien, ze chcialbys analogiczna psychoanalize stosowac do kazdego watku, ktory ty zakladasz?
O cholera. Co jak co, ale nie spodziewałem się, że ktoś może odbierać parkowanie tyłem za przejaw mody i bycia "cool". Sam parkuję prawie zawsze tyłem, bo po prostu jest łatwiej, a często na parkingach (np. przy centrach handlowych) jest wąska droga między miejscami do parkowania, więc jeśli chciałoby się parkować przodem, to zdarza się, że nie da się tak odbić w jedną stronę, żeby bez korekty wjechać na miejsce, za to tyłem się udaje (dlatego że przednie koła są skrętne i samochód inaczej skręca jadąc do tyłu niż do przodu). No i oczywiście dochodzi kwestia tego, że łatwiej później wyjechać gdy się stoi frontem do wyjazdu.
Dlatego ze majac przednia os skretna latwiej jest manewrowac na ciasnym parkingu jadac do tylu?
Z tego samego powodu wszelakie wozki widlowe maja tylna os skretna.
inb4 200 postów a każdy to mistrz manewrów samochodowych wszelakich
[1] ---> tak czy tak musisz wycofac, albo w miejsce, albo z miejsca. przy czym cofanie na miejsce parkingowe moim zdaniem jest wygodniejsze, potem przy wyjezdzie masz lepszy wgląd w otoczenie.
aaa jeszcze nie sprecyzowales czy parkowanie ukośne, prostopadle, równolegle, domyślam sie ze prostopadle, bo koperta to wiadomo
mirencjum -> Nie, pytam z czystej ciekawości i jako bierny obserwator. Uwielbiam, gdy ktoś wie lepiej, co ja myślę. ;)
dzień próby -> Tylko jak odpala cofanie, kiedy z tyłu jadą samochody, a dodatkowo nie trafia w miejsce i "poprawia" 10 razy, to ciężko uznać to za mniejsze zagrożenie...
No i masz, założy się wątek z ciekawości, to cię za dziwaka wezmą... :( Chodzi mi głównie o parkingi pod centrami handlowymi, bo obserwowałem ostatnio to zagranicą i nikt tam nie cofał, a w Polsce dzieje się tak nagminnie. I stało się to nagle, wcześniej aż taki odsetek nie parkował tyłem. Zastanawiam się po prostu, skąd się to wzięło.
dzień próby -> Tylko jak odpala cofanie, kiedy z tyłu jadą samochody, a dodatkowo nie trafia w miejsce i "poprawia" 10 razy, to ciężko uznać to za mniejsze zagrożenie...
A już wyjeżdżając z parkingu na ulicę tyłem, nie widząc co się dzieje na niej, tamując ruch i stwarzając niebezpieczeństwo to już nie jest zagrożenie? Ogarnij się gościu, tu nikt nie mówi Ci że lepiej wie co Ty myślisz, tylko po prostu wypowiadają się tu ludzie z doświadczeniem, kierowcy. Kiedyś będziesz jeździł autem to też będziesz parkował tyłem.
obserwowałem ostatnio to zagranicą i nikt tam nie cofał
Widocznie w tym kraju ludzie nie umieją jeździć.
Przodem do ucieczki
settoGOne -> Odnosiłem się tylko i wyłącznie do postu mirencjuma, niepotrzebna agresja. Włochy, Francja, Słowenia, Austria - wszędzie nie dało się znaleźć "cofaczy", jak w Polsce.
Do tego tak jak pisałem wcześniej, to zjawisko pojawiło się w takiej ilości w Polsce nagle i stąd pytanie, skąd się wzięło. Parę lat temu nikt nie cofał na każde miejsce...
Chciałbym się też dowiedzieć, jak znajdujesz osoby, które próbują parkować tyłem, a wyraźnie im to nie wychodzi i muszą "poprawić" kilkukrotnie? Ewentualnie są w stanie zajechać następnie jadące pojazdy. ;)
"Tylko jak odpala cofanie, kiedy z tyłu jadą samochody, a dodatkowo nie trafia w miejsce i "poprawia" 10 razy, to ciężko uznać to za mniejsze zagrożenie."
dołóż jaszcze kobietę z wózkiem i przebiegające dzieci > myślisz ze jak przodem nie będzie trafiał 10 razy to ok ?
Kiedyś na parkingu osiedlowym minąłem miejsce parkingowe , ale widząc samochód za mną czekam aż przejedzie . A ten łajza myk w to miejsce i głupa klei ( był wsteczny i kierunkowskaz tak ze widział co robie i tylko grzecznie czekam by mu nie utrudniać)
Czasem zaparkować tyłem, szczególnie dużym samochodem, jest łatwiej. Nie potrzeba wiele miejsca, nie trzeba wjeżdżać na drugi pas. Czasem też lepiej w ten sposób zaparkować, bo później można łatwiej i bezpieczniej wyjechać, szczególnie, że sytuacja się zmienia i, gdy wrócisz do samochodu, możesz być konkretnie zastawiony - jak jesteś przodem, to będzie łatwiej.
Nie rozumiem, jak można mieć z tym problem. Modą bym tego nie nazwał.
Ja tam tez nie lubie jak jest szpaler samochodow zaparkowanych przodem i jeden sie wylamie parkujac tylem bo mi burzy symetrie i musze wiecej miejsca zostawic po lewej stronie (bo a noz mnie obije drzwiami ;P) zamiast po prawej.
promilus -> Nazwałem to modą, bo pojawiło się nagle i nie wiem skąd. A wrażenie spotęgowała wizyta w innych państwach, gdzie tego elementu nie ma - a chyba np. Włochy nie są państwem, gdzie ludzie nie potrafią prowadzić, a kultura jazdy jest duża.
Zawsze parkuję tyłem. No prawie zawsze, chyba że jest wystarczająco dużo miejsca na wjazd przodem.
Tak jest wygodnie, łatwo (przynajmniej dla mnie, rzadko kiedy muszę coś później poprawiać, prędzej poprawiam ustawienie jak jadę przodem), upraszcza to późniejszy wyjazd.
Rozumiem, że parkowanie równoległe tyłem tez jest modne i cool? ;D
Swoją drogą, jak ktoś nie umie parkować tyłem to przodem tez tego nie zrobi poprawnie, prawdopodobnie. Także argument o tym, że ludzie 10 razy poprawiają nietrafiony.
Co do innych krajów to fakt, ale w takich Stanach to parkingi są na tyle ogromne że parkowanie tyłem byłoby bez sensu.
gdzie ludzie nie potrafią prowadzić, a kultura jazdy jest duża.
widziałeś może stłuczkę we Włoszech ? > to jest dopiero kultura
a parkowanie przodem na ciasnym parkingu świadczy o braku wyobraźni i braku poszanowania innych użytkowników.
To chyba mam pecha, że ciągle widzę artystów, którzy nie potrafią wycofać, a jak już, to trafiają krzywo albo równo pomiędzy linie na parkingu...
Pytanie do starszych kierowców - kiedy się zaczęło wasze wcofywanie i skąd się wzięło? ;> Bo dalej mnie zastanawia, dlaczego akurat ostatnio i w takiej ilości. :)
dzień próby -> Widziałem we Włoszech niejedno, łącznie z dotykaniem się zderzakami, bo miejsca równoległe są ciasne (dlatego nie wolno mieć tam stałych haków), ale chamstwo drogowe wydaje się być mniejsze niż w Polsce. ;)
Pytanie do starszych kierowców - kiedy się zaczęło wasze wcofywanie i skąd się wzięło? ;> Bo dalej mnie zastanawia, dlaczego akurat ostatnio i w takiej ilości. :)
od 13 02 1993 r tak od godz 19 56 > dobrze pamiętam wtedy mi cos odwaliło
sam pomyśl jaką masz widoczność przy wyjeździe > przodem/tyłem. A przy parkowaniu tyłem nie widze problemu z blokowaniem ruchu wszak mówisz o galerii ;)
Nie rozumiemy się w jednym miejscu. Nie jestem zwolennikiem, ale też nie jestem przeciwnikiem, nie wyzywam "wcofywaczy" i nie rzucam epitetami. Pamiętam, że dawniej ten manewr nie był tak nagminny, a zagranicą dalej go nie ma - stąd pytanie. ;)
A co do innych lokacji - są też tacy pod kościołem, gdzie już po wjechaniu w miejsce parkingowe, gdy zaczynają jechać kolejne samochody, odpalają wsteczne i chcą wjechać w równoległe miejsce. I klaksony w ruch... :P
"Pamiętam, że dawniej ten manewr nie był tak nagminny, a zagranicą dalej go nie ma - stąd pytanie. ;)"
Widocznie kultura jazdy i umiejetnosc myslenia wzrosla u polskich kierowcow.
Pamiętam, że dawniej ten manewr nie był tak nagminny, a zagranicą dalej go nie ma - stąd pytanie. ;)
Tak jak w [24]
I jeszcze - "za granicą", a nie "zagranicą".
i ta kultura jazdy Włochów > sorry nie mogłem sie powstrzymać
Zalezy jakim autem jestem , ale zazwyczaj parkuje tylem, bo :
- parkujac tylem, auta i inne obiekty obok sa statyczne, dzieki czemu pozniej latwiej i szybciej wyjechac niz gdybym parkowal przodem, bo wtedy musze bardzo uwazac by komus nie wyjechac, zeby ktos we mnie nie wjechal, etc
-latwiej jest wjechac miedzy dwa auta przy waskiej drodze, nie raz jak jestem a54 i jest waska uliczka to ciezko mi na raz zaparkwoac prozdem ,bo auto szerokie, a tylem jest wiekszy promien skretu i parkuje z miejsca, a nie z korekta
Watek powstal widocznie przez zazdrosc, bo auto pewnie nie umie zaparkowac tylem.
kubi -> Zawsze miałem problem z konstrukcją tej formy. :(
dzień próby -> Tu się nie zgodzę, o ile w miastach ok - zwłaszcza takich jak np. Neapol czy Rzym, to na autostradach i często uczęszczanych drogach wydaje się być zupełnie inaczej.
Pogromca_Flaków -> Tak jak pisałem wcześniej, wątek powstał z ciekawości, bo jestem bierny w względach samochodowych, ale dyskusja przerodziła się w wyśmiewanie - cóż...
Bo to smieszne zakladac watki o czyms zwyklym i naturalnym i dziwc sie temu.
Stra coś nie w formie.
Pogromca_Flaków -> Ale w czym jest problem? Że chciałem podyskutować o czymś, co mnie dziwi, na forum dyskusyjnym w wyniku obserwacji za granicą? Skoro nie jest tak na całym świecie, to ciężko uznać to za "zwykłe, naturalne i oczywiste". Stąd powstał wątek. Niestety, stało się niczym w wątkach politycznych i pojawiło się przede wszystkim niepotrzebne wyśmiewanie...
MacioraMZ -> Dlaczego? :) Dziękuję, mam się dobrze. ;)
Stra Moldas > przecież dostałeś wyczerpujące odpowiedzi od bezpieczeństwa przez wygodę po szerokość miejsc parkingowych . W większości odpowiadali polscy kierowcy > tłumaczą dlaczego tak parkują.
Ty natomiast starłeś sie udowodni że to jakiś zaścianek i porównywałeś do zachodu
a co do włoskich autostrad i miast to powiem ci ze ciągłe trąbienie oraz rękoczyny po stłuczce nie świadczą dobrze o kulturze ;)
dzień próby -> Nie, zastanawiałem się, skąd to przywędrowało. Do tego zresztą powstał ten wątek, chciałem wiedzieć, dlaczego tak się dzieje. Porównywałem do innych państw dla pokazania, że nie jest tak wszędzie na świecie - żeby to skonfrontować z innym punktem widzenia, proste. ;) Bo z tego, co obserwuję, wynika, że pojawiło się to nagle w ostatnich latach.
Co do Włochów - alora trąbienie może i jest nagminne, ale z rękoczynami się nie spotkałem. :)
ale chamstwo drogowe wydaje się być mniejsze niż w Polsce. ;)
haahha
dobre
http://www.youtube.com/watch?v=uKC4XGGlnRI&feature=related
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7682542
Myślę, że ten wątek co nieco powinien wyjaśnić :) Jakiś czas temu też był ten temat poruszany, ale za cholerę go nie mogę znaleźć
to zupełnie inna sprawa
Nie mam, niestety, regulowanej wysokosci fotela, z tego tez powodu siedze dosyc nisko. Natura mi troche poskąpiła ;). Dlatego tez ciezko mi czasami ocenic odleglosc prawego przedniego zderzaka od przeszkody. Z tego tez powodu DUZO latwiej mi jechac tylem to mam dokladny obraz obrysu auta i stojacych obok pojazdow
no to podusia
kijem > tak jak powinno sie pedałów dosięgać
Parkuję tyłem od zawsze, już na manewrach bardzo lubiłem ten element ćwiczeń :>
Przy parkowaniu wzdłuż krawężnika wjazd tyłem "zajmuje mniej miejsca" (krótsza tylna część auta), więc łatwiej się wpasować zwłaszcza gdy miejsca na styk. A że ktoś musi chwilę poczekać? Niech czeka, korona mu z głowy nie spadnie. Zresztą na zachodzie cofam tak regularnie i nikt problemów nie robi, tylko w naszej dżungli cała masa oszołomów toczy pianę.
W supermarkecie wjeżdżam z reguły przodem, bo łatwiej jest wtedy wypakować zakupy do auta :>
Parkując poprzecznie na parkinach wjeżdżam "na zakladkę" (ustawiam się swoimi drzwiami pasażera blisko drzwi pasażera drugiego delikwenta), bądż nieco dalej drzwiami kierowcy w drzwi kierowcy, wszystko zależy od aktualnej sytuacji. W tym pierwszym przypadku też życzyłbym sobie, aby kolejny delikwent uruchomił szarą komórkę i wykonał mój drugi przypadek, niestety w 90% sytuacji kończy się "parkowaniem na moich drzwiach kierowcy", bo bezmózg nie potrafi właśnie wjechać tyłem i robi to przodem, na dodatek po skosie, co swoją drogą stanowi kolejny element tak zwanego debilizmu parkingowego.
Generalnie w kwestii samej jazdy jest w naszym pięknym kraju spora poprawa (choć używanie prawego i lewego pasa wciąż szwankuje, bo palanty albo blokują włączające się do ruchu auto przywiązując się do prawego, bądź tamują ruch trzymając się wciąż lewego, zwłaszcza na autostradach i drogach ekspresowych.
Jednakże i tak jest nieźle, natomiasr w kwestii parkowania czeka nasz wspaniały naród jeszcze sporo nauki :>
Uffff... Rzekłem :D
Ja zacząłem wjeżdżać tyłem odkąd się dorobiłem kombiaka. Wygodniej niż przodem, no i przy wyjeździe zawsze łatwiej włączyć się do ruchu (ma to niebotyczne znaczenie gdy dziecko kwili w foteliku na tylnym siedzeniu i żadne zabiegi małżonki nie pomagają na ten rzeczy stan).
Dlaczego tyłem?
- większa swoboda manewrowania;
- zdecydowanie łatwiej jest wyjechać przodem, niż tyłem;
- zgodne z zasadami eco-drivingu (wyjeżdżając przodem nie musimy manewrować, co przy zimnym silniku oznacza mniejsze spalanie).
Hahaha kultura jazdy we Wloszech :) dobre :)
Jezdzilem po Mediolanie, po pierwszym dniu z samochodu wysiadlem na miekkich nogach :) a mam przejechane ok 200 kkm a na co dzien jezdze po Warszawie ktora podobno kultura nie grzeszy :)
Co sie tam na ulicach dzieje to przechodzo ludzkie pojecie. Po paru dniach sie przyzwyczailem i sam zaczalem tak jezdzic, tzn jade gdzie chce a reszta niech uwaza :)
a ja dla odmiany przodem zawsze parkuje, chyba ze rownolegle...
przodem jest wygodniej i szybciej. A ja leniwy czlowiek jestem
tylko ze mam maly samochod wiec z reguly trafiam idealnie za pierwszym razem.
Tak z ciekawości, gdzie widziałeś te zachodnie zwyczaje? Pod centrum handlowym może czy jakimś marketem? Tam się parkuje przodem bo żadna przyjemność ładować zakupy do bagażnika przeciskając się między samochodami, chyba że znajdziesz miejscówkę przy chodniku, z kolei pod domem sąsiedzi na ogół ustawieni tyłem albo w kierunku wylotu ulicy bo łatwiej rano wyjechać.