Wraz z rozwojem internetu, portali tematycznych i forum dyskusyjnych rozwija się zjawisko mobbingu internetowego.
Czy przeglądając strony internetowe, udzielając się w przeróżnych grupach dyskusyjnych byliście świadkami mobbingu internetowego, czy uczestniczyliście w nim lub próbowaliście się mu przeciwstawić? Uważacie to zjawisko za mało szkodliwe, bo przecież zawsze można wyłączyć stronę?
Czy admini i moderatorzy, regulaminami "pisanymi pod siebie" nie tworzą struktur czysto dyktatorskich w najbardziej "wolnym" miejscu świata jakim jest internet?
"Mobbing jest tak stary jak stara jest ludzkość i w czasach internetu też jest powszechny a nawet jeszcze bardziej...
... pod byle pretekstem można rozpocząć atak personalny, w celu jej zdyskredytowania. Odpieranie takich szykan jest na ogół bezskuteczne. Oczywiście można zaprotestować przeciwko mobbingowi, wykazać merytorycznie brednie internetowego, anonimowego mobbera, ale nie ma co oczekiwać, że innych anonimowych internautów to zainteresuje. W końcu chodzi o wykluczenie ''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''czarnej owcy'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''', a ktoś kto by stanął po jej stronie może podzielić ten sam los. Tak to działa, tak samo jak w świecie niewirtualnym..."
http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=145&page=
(kategoria wątku została automatycznie zmieniona)
Nie wierzę w to co się dzieje na tym forum :D
Przepraszam za offtop ;D
@up-A ja sie nie dziwie sie Krzysztof Kononowicz
No tak, mirencjum nie utworzyl watku politycznego, a i tak nikt nie potrafi sie na temat wpisac...
@topic - jesli chodzi o regulaminy for czy innych funkcji oferowanych na portalach - zgodze sie, czesto to wyglada na napisane pod panstwo administratorstwo; administracja moze wszystko, a uzytkownicy prawie nic/niewiele.
Z mobbingiem nijak zwiazany nie jestem - ani nikogo tak nie traktowalem(zreszta pewnie i tak bym sie nie przyznal ;P) ani sam tego nie uswiadczylem od innych. Nic specjalnego nie robie - po prostu gdy widze flejmwar i hejterow, odchodze w cien, biore cole i czipsy i szyderczo sie smieje z glupoty 'flejmwar trooperow'.
Poważnie kategoria zmienia się automatycznie?
w forum jest skrypt antytrollingowany. I zmienia tylko te watki gdzie trolololoo
Czy przeglądając strony internetowe, udzielając się w przeróżnych grupach dyskusyjnych byliście świadkami mobbingu internetowego oczywiście że tak.
czy uczestniczyliście w nim lub próbowaliście się mu przeciwstawić? szczerze mówiąc (pisząc) to i w nim na pewno uczestniczyłem i przeciwstawiałem.
Uważacie to zjawisko za mało szkodliwe, bo przecież zawsze można wyłączyć stronę? zależy od sytuacji raz jest mniej szkodliwe a raz więcej.
ogólnie mobbing w internecie jest dość wygodny bo można w każdej chwili na kogoś ,,wsiąść" bez żadnych konsekwencji i w pewnym stopniu odreagować swój stres.
raz zdarzyła mi się dość kuriozalna sytuacja, gdzie miałem różnicę poglądów z innym użytkownikiem dość dużego forum. Jako że byłem stosunkowo nowy, a on miał plecy u admina, doszło do tego, że nie tyle dostałem bana, bo regulaminu forum nie łamałem, a argumenty w dyskusjach miałem, to po prostu w pewnym momencie nawet w dyskusjach nie związanych z zatarciami z tamtym użytkownikiem dochodziło do sytuacji, gdzie admin ni z tego ni z owego puszczał w moją stronę różne osobiste docinki.
Jak to bywa w tego typu sytuacjach admin jest traktowany jak bóg i nie trzeba było wiele by inni użytkownicy poszli w jego ślady :)
Widząc dojrzałość admina nie trzeba było długo czekać aż forum z powodu nieprzemyślanych decyzji zostało w późniejszym czasie zamknięte :)
Dzisiaj w biedronce miałem mobbing :(
Podchodzę to kasy, na taśmie sporo moich zakupów a tu babka zza kasy jak nie huknie "niech pan weźmie jeszcze jeden taki soczek" to zapłaci pan za cztery mniej niż teraz za trzy... za mną ogromna kolejka, głupio się czuję, coś tam burkam "to ja już ide psse pani", na co ona mi odpowiada z usmiechem na twarzy że sama poleci... ja stoję, czekam, ludzie się patrzą, pocę się jak świnia ze wstydu.
Mobbing! chciałem trzy a pani zdyskredytowała moją decyzję i wcisnęła mi cztery soki (wiem mogłem się nie zgodzić, ale już miałem jasność-mobinowo-pomroczną nic nie pamiętam), do tego zostałem pozostawiony sam sobie, pani uciekła a ludzie się patrzyli i obgadywali... było mi smutno.
ps. Relax :) wiem o co chodziło z promo i że nawet sama poleciała z uśmiechem? pozdrawiam panią z biedronki! :D
Co za bzdury. Mobbing internetowy? Co najwyżej stalking. Polskie społeczeństwo jest idiotyczne, wszystko podciąga się pod mobbing. "Panie, szef na mnie krzyknął - toż to mobbing!" ;]
Żenada.