Witam mam pytanie odnośnie matury jeżeli nie zdam matury z języka obcego to czy jest możliwość zmiany języka na inny ?? Po 5 latach trzeba maturę cała zdawać gdzieś czytałem.
Tak teraz będę zdawał po raz pierwszy ale obawiam się że zły język wybrałem i mogę go nie zdać i dlatego pytam czy jak bym nie zdał matury to czy mogę ją poprawić już z innym językiem obcym???
Jak nie zdasz angielskiego, to idziesz na poprawkę z angielskiego. Skoro się zapisałeś na jakiś język to nie możesz poprawki zdawać z innego.
Zdajesz i poprawiasz te przedmioty, które wpisałeś w oświadczeniu. Możesz je zmienić bodajże do któregoś dnia stycznia. Po tym okresie już kaplica.
Nie martw się przede wszystkim, matura jest dla idiotów...myślałem, że nie zdam z j.angielskiego parę lat temu. Okazało się, że ustna na 80% i pisemna 70. Prezentację z polskiego pisałem dzień przed - 100%...
Nie stresuj się, myśl i wszystko będzie dobrze ;).
Z tym lajtowym podchodzeniem tez nie przesadzajmy. Znajomi co zdawali rozszerzony angielski uczyli się sporo wcześniej zeby zdać na przyszwoitym poiziomie.
Z angielskiego miałem trójki przez całe gimnazjum, czwórki przez pierwsze 3 klasy technikum i trójkę na koniec czwartej klasy (pokłóciłem się z nauczycielką :P). Z podstawy miałem 96, z ustnego 70% (bardzo, baardzo słaby temat dostałem. jak wyszedłem, to nie pamiętałem nawet co to było, masakra :P)
a rozszerzony...
Na rozszerzeniu napisałem rozprawkę, która w ogóle zasługuje na osobny temat na forum. Przynajmniej tak myślę :P. W skrócie: napisałem o kolesiu, który przez przypadek odkrył mikrofalówkę zmieniająca banany w zieloną galaretkę. Potem odkrył, że tak naprawdę są to płody bananów, a mikrofalówka to wehikuł czasu. Na końcu rozprawki napisałem, że koleś oszalał, powiększył mikrofalówkę i wszedł do niej, żeby cofnąć się w czasie. Gdy to zrobił, zabił swojego dziadka, a dzięki "efektowi motyla" (w sumie to efekt motyla to to raczej nie jest, tylko jakiś tam paradoks, ale wtedy o tym nie myślałem :P) rozjebało cały wszechświat. Dostałem...
spoiler start
93%. Chyba najlepiej ze szkoły.
Miałem, z tego co pamiętam, jakieś 2-3% odjęte za inne zadania, a w chociażby samym tytule rozprawki miałem błąd, bo nie umiałem napisać "scientist". Pisałem chyba sciencetist :P. Także moja wyobraźnia musiała im się bardzo spodobać, jak dali za nią praktycznie full punktów, lol.
spoiler stop
Elo.
P.S. Tak, motyw mikrofalówki zaebany ze Steins;gate, ale reszta raczej moja :P.
A co do ustnego z języka polskiego, to musicie pamiętać, że zmienił się rok temu. Nie ma już prezentacji, tylko losuje się temat. Teraz można nie zdać :P.
Santiako z rozszerzoną to już trochę inna sprawa, ale kolega martwi się czy zda, a nie czy zrobi to ,,z klasą". ^^
Oczywiście jeżeli zależy mu na dobrych studiach i uczelni to powinien się trochę przyłożyć..Chociaż..czy ja wiem... Ja studiuję w Gdańsku jestem na kierunku gdzie są 4 osoby na jedno miejsce, a matury szałowo nie napisałem. Choćby matematyka na 36% ^^.