Maszynka do golenia
Witam.
Jaka polecili byście maszynkę do golenia? Używam razuwek a wiecie jakie one są. Elektryczna dobra jest? Ogólnie poszukuję coś dobrego. Brzytwa raczej odpada.
Nie gol się = problem z głowy
spoiler start
Najlepiej wziąć coś od Gillette np. Mach3
spoiler stop
ja od kilku lat używam gillete mach3, jeden nożyk starcza na jakieś 10-15 goleń, więc w moim przypadku (nie cierpię się golić) na ~2miesiące.
Ostatnio kupilem sobie Gillette Fusion power, golenie tym to czysta przyjemnosc w porownaniu z poprzednim mach 3 turbo
DanuelX -> Tia... a najlepiej kosiarka tarczowa... :)
tfu, tzn golarki Philipsa. Wątek wałkowany milyjon razy.
ja od kilku lat używam gillete mach3, jeden nożyk starcza na jakieś 10-15 goleń, więc w moim przypadku (nie cierpię się golić) na ~2miesiące.
Też chciałbym mieć na twarzy takie włosy jak na rękach...
Witaj,
Golarki elektryczne mają tę przewagę nad tradycyjnymi maszynkami, że zmniejszają ryzyko podrażnienia naskórka i nie ścierają go (ich ostrza nie mają bezpośredniego kontaktu ze skórą).
Ze swojej strony chciałbym zwrócić Twoją uwagę na golarki elektryczne marki Philips. Posiadają one szereg technologii, dzięki którym golenie jest szybkie i dokładne:
- wszystkie dostępne na rynku modele wyposażone są w trzy głowice golące, co umożliwia wykonywanie ruchów okrężnych, a w efekcie lepsze dopasowanie się urządzenia do kształtu twarzy,
- urządzenia tej marki działają w oparciu o technologię podwójnych ostrzy „Super Lift&Cut”. Rolą pierwszego jest delikatne unoszenie zarostu, a drugiego – ścinanie go przy samej skórze, co ma duży wpływ na rezultaty golenia.
Warto też pamiętać, że dokonując zakupu golarki elektrycznej należy wziąć pod uwagę rodzaj zarostu i wrażliwość skóry danego mężczyzny. Jeśli podasz mi takie informacje, chętnie pomogę Ci wybrać konkretny model. Możesz skontaktować się ze mną pod adresem: [email protected].
Pozdrawiam,
Ekspert Philips
_____________________________
Ekspert Philips, udzielam porad i odpowiadam na Państwa pytania dotyczące produktów marki Philips. Zapraszam do dyskusji lub kontaktu bezpośredniego.
Ja mam od miesiąca te z Dorco - pewnie nie znasz, bo ja o tej firmie usłyszałem dopiero niedawno, jak na razie dobrze się sprawuje, więc mogę polecić, zobacz sobie: http://maszynkidorco.pl ceny są różne, ale chyba się opłaca.
Wilkinson Quattro/Gilette Fusion/Mach3
Od niedawna używam gillette fusion proglide. Zmieniłem z jakiejś starej gillette 2 ostrzowej. Bardzo mi odpowiada tylko przy twardym zaroście szybko pasek nawilżający się zużywa i nożyki drogie :&
Ja używam do twarzy golarkę Philips HQ 7340.
Od biedy Gillete Proglide. Jedno ostrze starcza gdzieś na około 2, 3 miesięcy golenia przyrodzenia. (nie, nie używam tego samego ostrza do twarzy i do narządów poniżej pasa).
Dobra, co tam będę zakładał nowy temat, wpiszę się tu !
Mam problem, pomimo dość młodego wieku (20l) mam cholernie twardy zarost, a z resztą nie wiem czy twardy czy miękki w każdym razie, jak gole się czy to jednorazówką czy jakąś lepszą maszynką z wymienną końcówką to strasznie mnie hmm... ciągnie ? Ogólne efekt jest taki, że strasznie mnie boli jak się golę, niby do wytrzymania, no ale może mógł bym sobie jakoś życie ułatwić. Próbowałem namaczania brody ciepłą wodą i... czasem pomaga, ale nie mam czasu moczyć brody przez 5 min przed każdym goleniem. Pianki używam, też próbowałem posiedzieć z nią parę minut na twarzy ale efekt ten sam co z wodą. Myślałem ostatnio nad zakupem takiej lepszej maszynki za 300-400 zł tylko zastanawiam się czy to w ogóle by pomogło i czy uzyskał bym efekt którego oczekuje, mianowicie zero zarostu jak przy goleniu zwykłą jednorazówką. Jakiś ekspert mógł by mi doradzić ? Czy warto inwestować w coś lepszego, czy komfort golenia się poprawi i czy uzyskam oczekiwany efekt ?
Herr Pietrus
nie archeolodzy, a jedynie marnej jakości marketing szeptany w wykonaniu Jok123
Rasta' - jak dla mnie te pianki i żele są do dupy(no ale co zrobić..), mydło z pędzla lepsze :P(ja tam mam taki "zarost", że i pędzel mi nie potrzebny), a chyba też są kremy w tubach. Nie jestem żadnym ekspertem, ale chyba w salonach stosowało się(stosuje?) jakiś gorący okład(ciepły ręcznik), żeby zmiękczyć włos i skórę?
Jakbym się nie starał - to do mojego zarostu żadna elektryczna maszynka z tych dużych z głowicami się nie sprawdza. Zawsze niedokładnie golą :/ za mocny zarost.
Z drugiej strony kiedyś kupiłem maszynke z wybrującymi ostrzami - jakiś gillette fusion cy cuś - i to była najlepsiejsza jak do tej pory.
Elektryczne maszynki do golenia mają do siebie to, że w 100% zarostu nie usuną. Przynajmniej ja się z taką nie spotkałem. Dopóki skóra się nie przyzwyczai to przeważnie jest masakra. Zwłaszcza na szyi. Podrażnienia, zaczerwienienia to na początek norma. Później jest tylko lepiej.
Witam, ja mam ten sam problem co Rasta, używam Gillette Fusion/Mach 3, ostrze wystarcza na kilka goleń, tak samo ból, uczucie wyrywania włosków. Myślałem nad maszynką na żyletki? Może ktoś coś doradzić?
Ps. U mnie problem dodatkowy taki że strasznie skóre podrażnia i potem czerwona, szczypie, różne wypryski wyskakują.
tercio zobacz linka z #13
Nie lepiej kupić strzyżarkę, np. Remington i zostawiać te 2-3 mm zarostu? Sam nie lubię być gładki jak pupa niemowlaka + ciągłe podrażnienia i kupowanie maszynek.
kup sobie mach3 i do tego razorpit (http://www.razorpit.pl) po tym nie będziesz miał podrażnień bo podrażnienia biorą się stąd że maszynka jest nie do końca wyczyszczona. Tym urządzeniem wyczyścisz ostrza i uwaga nie będziesz musiał ich kupować przez długi czas więc jeszcze zaoszczędzisz. Nowe ostrza będziesz kupował raz na rok ... może rzadziej ...
Wlasnie dzis odebralem zestawik
http://www.amazon.co.uk/Parker-Butterfly-Opening-Safety-Razor/dp/B006H40ZH6/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1361560069&sr=8-1
I jestem wlasnie po pierwszym goleniu. I teraz szukam czegos po goleniu od Parkera bo jestem pod wrazeniem.
1.Chyba po raz pierwszy jestem tak dokladnie ogolony.
2. Podczas golenia zacielem sie raz ale ogolnie twarz byla pokrwawiona ( male kropki nie zaciecia - wiadomo skora musi sie przyzwyczaic ). Jak zwyklyumi maszynkami sie zacinalem to krwi nie mogle zatamowac i pol dnia lazilem z papierem na ttwarzy co chwile zmieniajac. Tutaj nie wiem czy sa lekkie zaciecia czy te mydlo jakos chamuje krwawienie ale po goleniu sie i obmyciu twarzy nie mialem zadnego zaciecia czy krwi na twarzy.
3. Po tym mydle czuje sie naprawde swierza, rzezka twarz a sama piana na twarzy az szczypie swierzoscia.
Jedynie czego zaluje, ze wczesniej tego nie kupilem.
Chyba juz nigdy nie powroce do gilette fusion ani tego typu maszynek a na pewno do tych tandetnych ( jak sie okazuje ) pianek do golenia. Jesli mialbym wrocic do normalnych maszynek to na pewno uzywalbym tego typu mydel.
Golenie staje sie czyms przyjemnym. Kobiety maja swoje salony paznokci i brwi a ja mam swojego double edge safety razor i shaving soap.
Polecam przynajmniej sprobowac.
Podstawowa sprawa - jak w seksie - dobre nawilżenie. Wszelkie pianki etc. można sobie wsadzić.
Druga sprawa. Maszynka na żyletki - taniej, lepiej, na początku wolniej.
To mówił neofita maszynki na żyletki z półrocznym stażem.