Kolega dostał mandat. Policjantka przez przypadek dała mu wszystkie cztery blankiety (zawsze dostaje się trzy, gdyż jeden zostaje dla nich). Czy to oznacza, że ma cholernego farta i upiekło mu się płacenie mandatu? Czy może oni to jeszcze gdzieś zapisują?
Chyba że zgłosiła go do centrali chwilę przed bądź po wystawieniu. Zależy od sytuacji.
Niech poczeka ze 2-3 miechy, jak skarbówka ruszy proces egzekucyjny to najwyżej w tedy zapłaci mandat + 2 zł kwoty manipulacyjnej i tyle. Natomiast najlepiej chyba od razu wziąć winę na klatę i zapłacić bez bajerowania.
[4] +1
Niestety nie wszyscy tak potrafią. Krętactwo to chyba jedna z naszych narodowych przypadłości. ;)
[4] - Jeśli kolega nie szasta pieniędzmi, to obawiam się, że bez bajeru się nie obejdzie.
jeszcze zalezy za co mandat, jesli zabiles kogos, uciekles z miejsca wypadku czy mogles zabic kogos to plac, jesli przekroczyles predkosc czy zaparkowales w nieodpowiednim miejscu to jbc system!
http://www.youtube.com/watch?v=WiX7GTelTPM
jeszcze zalezy za co mandat, jesli zabiles kogos, uciekles z miejsca wypadku czy mogles zabic kogos to plac,
błagam powiedz, że to napisałeś po pijaku
czarny sarkazm. nie znaliscie tego wczesniej? to jak murzynski humor.
a propos policji, to ciekawostka:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=T1fAu3uBUIM
filmik przedstawia jak w stanach policja potrafi byc bezbronna vs obywatel znajacy swoje prawa
Kiedyś kanary pobiły kolesia w autobusie za to że chciał zadzwonić na policję kiedy tamci nie chcieli go wypuścić z autobusu. Policja i tak przyjechała, większość osób z autobusu widziała zajście, policja i tak uwierzyła kanarom że koleś był agresywny, lol.
Mikołaj --> To akurat pikus. W najnowszym numerze NIE, jest fajny artykul o tym jak kolesia skazali na 25 lat za zabojstwo mimo, ze nie tylko nie bylo absolutnie zadnych dowodow jego winy (na zwlokach brak sladow pobicia), ale swiadkowie ktorzy rzekomo widzieli jak go bil i potem wrzucal do rzeki (co ciekawe zwloki znaleziono w przeciwnym kierunku do nurtu rzeki, od miejsca, ktore wskazali swiadkowie - trup plynal pod prad?), pozniej odwolali swe zeznania mowiac, ze policja kazala im je sfalszowac. I sad nie uwierzyl, bo uznal, ze teraz klamia, zeby dostac mniejszy wyrok, ale jak wczesniej klamali wrabiajac goscia to wierzyl im bezgranicznie. Krotko mowiac, mozna u nas dostac wyrok, nawet jesli nikogo sie nie zabilo i nie jest to jednostkowy przypadek. Wiec jakies tam pobicie przez kanarow to pikus.