Czy lubicie gdy trzeba przemierzać kilometry do celu, a nie 5min i jest na chlebie? Dla mnie gry z długą wędrówką dodają grze charakteru. Lubie czasami przejść się te parę kilometrów do celu. Moralniaka nie będzie bo temat jest dobry.
Lubie czasami ustawić iście do celu i pójść sobie do celu.
Zaiście iście do celu docelowo dodaje charakteru.
gdy jest to nowa droga to oczywiście i zapewne przejście jej zajmie mi kilka dobrych godzin bo będą ciekawe miejsca/potworki/ poboczne zadania ale gdy mam przejść daną drogę dziesiąty raz, to różnie bywa, np w takim Gothicu 1 i 2 wpisałem kod marvin aby używać klawiszem 'k' przesuwania bohatera ;) a dziś te odległości wydają się dość małe; doświadczenie nakazuje nie robić też zbyt długich podróży ( ze względu na wywalania się czasami gier ) bez zapisywania i w takim GTA jak najszybciej jadę do SAVE'a po misji
ogółem zawsze lubię zbadać jakąś część nowego terenu pieszo i dość dokładnie a potem wykonywać zadania główne, zapuszczanie się na drugi koniec mapy z jakąś misją/celem nie jest w mym guście, po drodze można natrafić na wiele ciekawostek i stracić wiele godzin a raczej pózniej będzie się na danym terenie badało dokładniej
ja zawsze tyłem wędruję i czuję się zaskakiwany nowymi obrazami wyskakującymi mi zza pleców ... i tak w kółko macieju
Lubie czasami ustawić iście do celu i pójść sobie do celu.
Zaiście iście do celu docelowo dodaje charakteru.
Zwłaszcza gdy iście zachodzi bez roweru.
Dobrze jest to rozwiązane w Skyrim, czy w Falloucie. Do nowej lokacji trzeba dojść, ale do już odwiedzonych można docierać quick travelem. Jak dla mnei idealne rozwiązanie.
Lubię, po drodze fajne rzeczy się dzieją, np. niespodziewany atak Yao Guay (?) w Falloucie 3
Dobrze jest to rozwiązane w Skyrim, czy w Falloucie. Do nowej lokacji trzeba dojść, ale do już odwiedzonych można docierać quick travelem. Jak dla mnei idealne rozwiązanie.
dla mnie także
Zależy w jakiej grze. W takim Skyrimie czy innym Falloucie wędrówka to czysta przyjemność :)
Jeśli idę do jakiejś miejscówki pierwszy raz to ok, ale jeśli mam tam iść po raz dziesiąty, to nie jest już tak fajnie.
Z jednej strony rozwiązanie Falloutowych teleportów jest ok, ale z drugiem czasem fajnie jest się przejechać samochodem jak w Borderlands. Wszystko zależy od konkretnej gry.
W taki sposób jak w Skyrimie zostało to zrobione jest ok, ale jak mam za każdym razem przez 10 min iść do kolejnej lokacji, to raczej nie sprawia mi to przyjemności, a raczej denerwuje.
Ja tam wolę podróżować samochodem/konno, dalej jest się w okolicy, ale jednak wszystko dzieje się szybciej. Ale lubię.
To co większość ludzi denerwuje, czyli przemieszczanie się w S.T.A.L.K.E.R.-ach, mi akurat bardzo odpowiada :) Zona żyje własnym życiem i nieraz odwiedzając jakieś miejsce jeszcze raz napotykasz innych stalkerów, potwory itp. W pierwszych dwóch częściach było to co prawda średnio zrealizowane pod tym względem, że w tych samych miejscach można było się spodziewać tych samych rzeczy (vide wiecznie regenerujący się bandyci na wysypisku), ale w Zewie Prypeci szwendanie się po okolicy to sama przyjemność, bo nigdy nie było pewności co wyskoczy zza drzewa :)
Gdy mam isc do celu misji pol godziny zginac i jescze raz isc to alt+f4 i do gry nie wracam
Za to nie lubie seri gta
Lubię chodzić w grach.
Polecam za to chodzić nie tylko w grach, a nawet przede wszystkim w świecie rzeczywistym. Każdy wolny dzień spędzam na dwugodzinnym spacerze(czasem nieco krótszym), wielokilometrowe wyprawy w góry to moja pasja. Uwielbiam kiedy po całym dniu marszu spojrzę gdzieś daleko i pomyślę że rano byłem gdzieś tam. W górach na przykład podczas noclegu w schronisku, wieczorami bawimy się z innymi turystami, których dopiero co poznaliśmy, w ogóle ludzie wędrujący są zazwyczaj przyjaźnie nastawieni do innych, skorzy do pomocy, pełni radości. Jako przykład podałem góry, ponieważ praktycznie wszyscy ludzie mają tam ten sam cel - zdobywać i mamy możliwość spotkać wiele osób o podobnym zamiłowaniu co my
Podobna sprawa to wyprawy rowerowe. Uwielbiał oddalać się od domu na 50 kilometrów(a nawet więcej) i rozpamiętywać tę stosunkowo długą drogę, patrzeć na mapie jak daleka droga jest za mną i jaką muszę jeszcze przebyć, mając ze sobą wodę, jakiś drobny prowiant i niezbędne narzędzia. Czasem w upalne dni wracam tak zmęczony że w domu kładę się, robię słodki napój i słucham muzyki, czuję się wtedy jak w niebie, rozpamiętuję trasę. Czasem podczas tych wypraw spotykają mnie również ciekawe spotkania, na przykład jakiś pan tłumaczy mi drogę(w jakiejś mieścinie) i pyta skąd, dokąd jadę, rozmawiamy razem. Zdarza się że możemy również pomóc innym rowerzystom z jakąś usterką czy łataniem dętki.
Ogólnie warto podróżować, jest to jedna z rzeczy która przynosi najwięcej frajdy, zwłaszcza w towarzystwie. Jeśli naprawdę lubicie eksplorować świat gier, to proponuję skosztować naszego świata, pachnącego, wydającego odgłosy, pełnego niespodzianek i różnych ludzi. Długie wędrówki powodują zmęczenie, a świadomość że ten wysiłek miał na celu przebycie długiej, pięknej, pasjonującej drogi to jedna z największych przyjemności jakie możemy zaznać. Niestety bardzo wielu ludzi o tym nie wie.
Nie, dlatego mi się spacja już psuje.
[17] Też bym połaził, tylko nie ma za bardzo gdzie :/
Bardzo lubię. Czasem nawet lubię sobie pochodzić bez celu, albo w NFS-ie pojeździć. Co do szybkiej podróży w Skyrimie, to w ogóle z niej nie korzystam. Tak jest o wiele większa frajda z gry, można "pozwiedzać", pooglądać krajobrazy, jakie nam twórcy przygotowali i po prostu rozwijać umiejętności, jak nam jakiś potwór, lub smok wyskoczy. :)
[17]- Zgadzam się całkowicie, spacerowanie jest super, najlepiej jest chodzić w nieznane miejsca, bo wtedy jest dużo ciekawiej, niż jakby się chodziło tylko w to samo miejsce. Czekam tylko, aż zima się skończy, to sobie pospaceruję. :D
Najbardziej podobają mi się wędrówki w Skyrimie. Przemierzanie szlaków górskich jest naprawdę klimatyczne. Szybkiej podróży używam tylko wtedy gdy mam się wrócić do danej lokacji.
Zależy od gry i nastroju, jeżeli mam dużo wolnego czasu to lubię własnie powędrować, jak w Skyrimie. Ale jak mam powiedzmy godzinę wolnego to wolę robić wszystko szybciej i używam różnorakich udogodnień.
[17] świat rzeczywisty piękny piękny, trzeba mieć tylko czas i środki na zwiedzanie pięknych miejsc, bo np moje miejsce zamieszkania to duże, przedwojenne blokowisko, to tutaj żadna przyjemność ze spaceru ;) Ale jak gdzieś wyjeżdżam to chętnie gdzieś sobie dreptam albo wsiadam na rower.
Ja też uwielbiam przemierzać kilometry do danego celu. W każdej grze mi się to podoba.
Zależy od tego co spotykam po drodze, ale zazwyczaj lubię przemierzać długie trasy :P