Cześć,
szukam jakiegoś miejsca na krótki weekendowy wypad z dziewczyną 8-11 listopada w okolicach Warszawy/Łodzi. Mieszkam dokładnie pomiędzy, tak więc chciałbym ograniczyć się do obszaru +/- 100km za Warszawą lub Łodzią maksymalnie, nie dalej. Nie musi być żadnych wielkich atrakcji, chodzi o jakiś przyjemny hotelik/pensjonat, fajnie jakby był jakiś las lub jeziorko żeby sobie pospacerować.
W poprzednim miesiącu byliśmy nad Zegrzem, było bardzo fajnie. Teraz chcielibyśmy pojechać gdzieś równie niedaleko, ale w jakieś inne miejsce. Może macie jakieś pomysły, możecie coś polecić?
Z góry dziękuję za pomoc! :)
Z tych wiekszych to Hotel Ossa, natomiast fajny i maly to Palacyk w Woli Chojnacie.
Domsiek > Miejsce, w którym się zatrzymaliśmy nazywało się Villa Malibu (wygoogluj sobie). Mogę polecić, warunki bardzo przyzwoite, 130 zł za pokój dwuosobowy.