witam, czy ktos z Was mial robiony zabieg jak w tytule, powiedzmy w przeciagu ostatniego roku? ktorego dentyste mozecie polecic? jak rozumiem stara plombe trzeba rozwiercic tradycyjnym wiertlem, a dopiero pozniej nastepuje wlasciwa "obrobka" laserem? czy rzeczywiscie jest to bezbolesne (w przypadku sporego ubytku), czy jednak lepiej sie znieczulic?
w necie juz sporo poczytalem na ten temat, prosze o informacje osoby z "pierwszego zrodla", ktore rzeczywiscie cos takiego mialy robione, a nie "gdzies cos tam slyszaly".
Dawniej chodziłem tylko na "laser" ale wiekszosc dentystów ktorzy oferowali tą metodę wycofuje sie z niej juz od kilku lat, podobno z powodu gorszej skutecznosci (tzn ze nie tak do konca da sie usunac cały ubytek). Boli mniej niz wiertło ale znieczulenie nigdy nie zaszkodzi, zwłaszcza jesli ktos (np ja) panicznie boi sie dentystów :) - jedynie zapach bywa dosc nieprzyjemny. Starej plomby faktycznie pozbywaja sie przy pomocy tradycyjnego wiertła, co juz samo w sobie jest nieprzyjemne, bo idac na laser idzie sie przeciez głownie z mysla o tym aby wyeliminowac z wizyty dzwiek tradycyjnego wiertła :) Przy wiekszych ubytkach jak to było w moim przypadku, tak naprawde wiecej było wiercenia niz lasera.
Teraz podobno abrazja czy jakos tak sie to nazywa jest na topie dla tych co nie chca wiertła (w skrocie cos jak piaskowanie) - przy nastepnej wizycie zamierzam to przetestowac.
Gabinetów Ci nie podam konkretnych bo nie jestem z Warszawy.
niestety moj zab nie kwalifikuje sie do abrazji, zbyt gleboki ubytek:( ale bardzo mila pani dentystka obiecala zaaplikowac mi najsilniejsze znieczulenie jakie maja:) no nic, zobaczymy jak to bedzie. chyba jest ze mnie prawdziwy dentofob...